FFA Łódź 812+542 - nowy wątek, zapraszamy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 02, 2011 19:54 Re: Łódź 812+237 - Miodalikowe akcje :), urlopy Bordo :(

I tak oto uprzejmościom nie było końca :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 02, 2011 22:40 Re: Łódź 812+237 - Miodalikowe akcje :), urlopy Bordo :(

ale fajnie, a tak z innej beczki to szukam meża :D

a serio, WIELKIE PODZIĘKOWANIA W DNIU DZISIEJSZYM ZA RATUNEK SKAŁADAM NA RĄCZKI MIODALIK I JOLIBUK, za wsparcie w postaci karmy dla brzuszków i za przejęcie dzisiejszych złapankowych dzikusowatych maluszkówObrazekObrazek
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 03, 2011 8:11 Re: Łódź 812+237 - Miodalikowe akcje :), urlopy Bordo :(

marija pisze:I tak oto uprzejmościom nie było końca :mrgreen:

lukier się polał wartkim strumieniem, spadam stąd :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt cze 03, 2011 8:15 Re: Łódź 812+237 - Miodalikowe akcje :), urlopy Bordo :(

Femka pisze:
marija pisze:I tak oto uprzejmościom nie było końca :mrgreen:

lukier się polał wartkim strumieniem, spadam stąd :lol:

Jaki tam lukier, szczera prawda - Bordo jest laseczka jak się patrzy :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 03, 2011 8:17 Re: Łódź 812+237 - Miodalikowe akcje :), urlopy Bordo :(

i to dla mnie jeszcze jeden powód, żeby stąd spadać :mrgreen:
(te 40 cm w talii mnie osłabiło :lol: )
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt cze 03, 2011 8:58 Re: Łódź 812+237 - Miodalikowe akcje :), urlopy Bordo :(

Maluchy już u mnie, ale mała czarna zwiała w nocy z zamkniętej klatki!!!! Jak? Klatka zamknięta, widocznie zdołała odchylić tylną sciankę (musiała wyskoczyc z zaczepu jak montowałam drapaczek z kawałka wykładziny... Obudził mnie płacz o 2 w nocy - darł się głównie braciszek, który nie zdołał wyjśc i uznał, że dzieje mu się krzywda. :twisted: Koteczka wyglądała zza kanapy, ale oczywiście złapać się nie dała. Dzis jestem umówiona z Dorcią, która złapała juz niejednego malucha - mam nadzieję, że sobie poradzi z uciekinierką. Pokój oczywiscie zamknęłam, żeby małej nie szukać po całym mieszkaniu.
Oba kotki załatwiają się ładnie do kuwetki, chłopczyk pięknie je i ma apetyt, a po nocnym mocowaniu z klatką był rano taki spiący, że dał się parę razy pogłaskać - trochę syknął na początek, ale wyraźnie było mu już wszystko jedno. Nie widziałam zeby kociczka cos jadła - oczywiście zostawiłam jej jedzenie na zewnątrz klatki. Z zewnątrznej kuwetki ładnie skorzystała. Mam nadzieję, że nic jej się nie stanie zanim nie wrócę z pracy z Dorcią.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69478
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 03, 2011 10:06 Re: Łódź 812+237 - Miodalikowe akcje :), urlopy Bordo :(

Femka pisze:i to dla mnie jeszcze jeden powód, żeby stąd spadać :mrgreen:
(te 40 cm w talii mnie osłabiło :lol: )
Zostań, królików Ci dam :king:


Jolabuk, Bordo, Miodalik - słów mi brak :1luvu: :1luvu:

Joluś, kociaka się złapie, a takie malce oswoją się blyskawicznie - pamiętasz cztery dzikuski Kłapouszki?


Osesek wtorkowy po wczorajszej wizycie u weta stabilny. Do optymizmu jeszcze daleko, ale świta nadzieja.


Trzy warsztatowce i dwa prawie ślepaczki z Pomorskiej, litościwie zatrzymane w Centrum - chore...


Moja czarna nówka jest przemiła, ale panicznie boi się kotów - zostawiłam ją zamkniętą w kuchni - Maciejka.

Trzy kropkowane Tepsiaki Mariji - już gotowe do domków

U Aga-lodge dwa maluszki, czarniutki i pingwineczka. Matka na szczęście już ciachnięta



W ilości kotów, w tym, co u kogo pogubilam się :oops: , ale odpracuję, i znów będzie aktualna cotygodniowa informacja :oops:
Przepraszam..
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 03, 2011 10:29 Re: Łódź 812+237 - Miodalikowe akcje :), urlopy Bordo :(

Aneczko, wiem, że maluchy się oswoją - chłopczyk już pozwolił się pogłaskać. Trzeba im dać trochę czasu. Byle tylko Dorcia złapała małą. Jak je nazwać? Jaś i Małgosia? Staś i Nel? Jacek i Agatka?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69478
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 03, 2011 10:51 Re: Łódź 812+237 - Miodalikowe akcje :), urlopy Bordo :(

a moze STAŚ i NELL, tak ładnie brzmi :D
moze przyjade pomóc w łapaniu małej czarnej?
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 03, 2011 11:34 Re: Łódź 812+237 - Miodalikowe akcje :), urlopy Bordo :(

miałam wczoraj przejąc 5 kociąt, przejęłam je dziś czyli poszłam pod balkon i sobie łapałam
ich mama jest juz wysterylizowana, ma więc dla dzieci duuuuzo czasu i pilnuje i broni ich cały czas, nacierała z puszystym ogonem gdy tylko podeszłam pod balkon
a pod balkonem rupieciarnia, stare blaty kuchenne i szafki i opony i.....kocie niemal spreparowane szkieleciki, takie małe główki.... i tego wszystkiego niemal pod sufit,
pani włascicielka rupieciarni pozwoliła wszystko wyciągnać a sąsiad pomagał i przy okazji odganiał kocice ode mnie
wlazłam tam i podawałam panu a on wywalał
ręce mam teraz jak z waty i z wysiłku i z emocji
dzieci były na samym dnie
w rekawicach wyciągałam z małej szczeliny w deskach, z ostanią dziewczynką było groźnie, krzyczała, ze az matka nacierała ale sposobem, z jednej strony kijem od grabi przepychaliśmy jakieś łachy, a z drugiej czekał mały plastikowy pojemnik i kotka wlazła bo nie miała wyjscia
czuję się jakbym weszła na Kasprowy i zeszła i jest mi strasznie fajnie: 2 czarne dziewczynki + 3 chłopaki: bury, czarno-biały i biały w plamy Obrazek, dzikie ale jak tylko pozbedą się pcheł ( wypryskane siedzą w transporterze na balkonie) umieszcze je w klatce, tej najnizej zeby wszystko widziały :D
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 03, 2011 11:48 Re: Łódź 812+237 - Miodalikowe akcje :), urlopy Bordo :(

ale akcja
tylko mamunia teraz smutna
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 03, 2011 12:33 Re: Łódź 812+237 - Miodalikowe akcje :), urlopy Bordo :(

Dobrze, że Bordo drobiutka, w każdą szczelinkę wejdzie :D

Bordo - pokłony :king: :king: :king: :king:




A przez chwilę wydawało mi się, że mniej kociąt w tym roku....


Jakąś panią chętną na rudaska skierowałam do Centrum, może?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 03, 2011 18:04 Re: Łódź 812+237 - Miodalikowe akcje :), urlopy Bordo :(

Ludzie, bierzcie Tepsiaki. Mam sygnał o kolejnych miotach do zgarnięcia.
Pierwszy: od pani karmicielki, która zadzwoniła do mnie po klatkę łapkę, jesteśmy umówione na środę na rekonesans
Drugi: Górniak- sygnał od handlarek, kotka okociła się w zeszłą sobotę- niedzielę. W sterylce mamy pomoże pani Ela z gazety, w łapaniu a wcześniejszym wytropieniu kociąt pomoże Marzenka B.- mieszka w pobliżu i karmi okoliczne koty.
Trzeci: Żeromskiego, podwórko rodziców Oliwii, która adoptowała Spedytora Dafa. Okociły się dwie kotki, ile jest kociąt- nie wiadomo. W nadchodxzącym tygodniu zrobimy z Oliwią rozpoznanie. I umówimy kocie mamusie na sterylki.
Czwarty: tu ze wstydem muszę się przyznać, że nie wiem, czy ten miot istnieje. Kiedy po śmierci Tepsi (*) jechałam autem, zaryczana okrutnie mignęło mi coś przy piwnicznym okienku Narutowicza/Kopcińskiego. Mogły to być czarne kocięta, ale równie dobrze mogła to być na przykład reklamówka albo szmata jakaś. Wybieram się tam w sobotę, zobaczę co i jak.
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 03, 2011 18:06 Re: Łódź 812+237 - Miodalikowe akcje :), urlopy Bordo :(

:strach: :strach:

DT i DS potrzebne :!: :!: :!:

I chyba te z Fabrycznego?

Znów tyle...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 03, 2011 18:31 Re: Łódź 812+237 - Miodalikowe akcje :), urlopy Bordo :(

O właśnie- Fabryczniaki :!: Zapomniałam o nich :oops:
Ja- mając w domu Tepsiątka, mogę wziąć jeszcze tylko jeden miot. Z pozostałymi niewiadomo co zrobię.
Tyle się sterylizuje, kastruje, a kocięta to chyba spod ziemi wyłażą.
Kurde, no.
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 87 gości