Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 03, 2011 9:38 Re:

...
Ostatnio edytowano Wto wrz 18, 2012 20:10 przez ka_towiczanka, łącznie edytowano 1 raz
ka_towiczanka
 

Post » Pt cze 03, 2011 9:42 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

A ja mam widok na gigantyczną zieloną lipę i tylko dzięki tej oazie wielkiego, zielonego spokoju jest szansa na przetrwanie :D
Dziś po południu transportuję Zochę do szczepienia. I znów będzie foch. Drze się w transporterze, jak opętana. Ostatnio w akcie zemsty nasikała mi w samochodzie :lol:
Pełnojajeczny chyba nie wie co go czeka....jeszcze :mrgreen: :mrgreen:
ObrazekFredzia ObrazekZośkaObrazekKrawatObrazek

Sheepy

 
Posty: 318
Od: Pon maja 09, 2011 9:23
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt cze 03, 2011 9:47 Re:

....
Ostatnio edytowano Wto wrz 18, 2012 20:10 przez ka_towiczanka, łącznie edytowano 1 raz
ka_towiczanka
 

Post » Pt cze 03, 2011 9:52 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

też bym się darła :mrgreen: :mrgreen:
ObrazekFredzia ObrazekZośkaObrazekKrawatObrazek

Sheepy

 
Posty: 318
Od: Pon maja 09, 2011 9:23
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt cze 03, 2011 9:59 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Przede mną potrójne cięcie na parę miesięcy, ajk.
U mnie da się wytrzymać, super pogoda. Gorąco ale nie duszno.

Chyba mnie przekonujecie do tej surowizny :D Muszę odwiedzić jakiś mięsny.

Sheepy, czytałam wczoraj o tym Twoim Krawacie, super kocur się zapowiada. Szkoda że go od razu nie zabrałaś. Ja nie izolowałam młodych, bo pomyślałam że będzie dobrze ale Coma się rozłożyła po tygodniu, potem młode. Zastanawiam się czy nie przyniosły czegoś co się w Comie zmutowało. Nie wiem sama. A kąpiecie koty? Może warto zmyć z niego schroniskowy syf, ale czy warto stresować na początku?

Ja dziś piłam kawę z lodami algidy przez co spóźniłam się 15 min do pracy. Aaa, nie przez to tylko przez to że rano robiłam zdjęcia kocurkom. Wrzucę dziś wieczorem. Niektóre są boskie. Złapałam Toffiego jak zbiera się do kichnięcia. Popłakałam się ze śmiechu, a Toffi uciekł i z daleka patrzył na mnie leżącą na podłodze, zapłakaną jakby obrażony, niesamowite.

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 03, 2011 10:02 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Ka_towiczanka, to ta biała piękność będzie cięta? To syjam czy oriental?

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 03, 2011 10:04 Re:

...
Ostatnio edytowano Wto wrz 18, 2012 20:10 przez ka_towiczanka, łącznie edytowano 1 raz
ka_towiczanka
 

Post » Pt cze 03, 2011 10:11 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Żmijka pisze:Przede mną potrójne cięcie na parę miesięcy, ajk.
U mnie da się wytrzymać, super pogoda. Gorąco ale nie duszno.

Chyba mnie przekonujecie do tej surowizny :D Muszę odwiedzić jakiś mięsny.

Sheepy, czytałam wczoraj o tym Twoim Krawacie, super kocur się zapowiada. Szkoda że go od razu nie zabrałaś. Ja nie izolowałam młodych, bo pomyślałam że będzie dobrze ale Coma się rozłożyła po tygodniu, potem młode. Zastanawiam się czy nie przyniosły czegoś co się w Comie zmutowało. Nie wiem sama. A kąpiecie koty? Może warto zmyć z niego schroniskowy syf, ale czy warto stresować na początku?

Ja dziś piłam kawę z lodami algidy przez co spóźniłam się 15 min do pracy. Aaa, nie przez to tylko przez to że rano robiłam zdjęcia kocurkom. Wrzucę dziś wieczorem. Niektóre są boskie. Złapałam Toffiego jak zbiera się do kichnięcia. Popłakałam się ze śmiechu, a Toffi uciekł i z daleka patrzył na mnie leżącą na podłodze, zapłakaną jakby obrażony, niesamowite.


No szkoda, szkoda, ale miałam ze sobą jeden transporterek i w ogóle nie planowałam nowego faceta w rodzinie. Później Zocha strasznie się pochorowała, ja wyjeżdżałam na tydzień i nie wiedziałam czy chłopacy poradzą sobie w domu sami. Teraz znów wyjazd, ale następny zaplanuję sobie tak, żeby być w domu ze dwa tygodnie i mieć Krawata na oku. A później.....żadnych wyjazdów aż do września :dance: :dance2: (oprócz wakacyjnych) więc się będziemy z kicurami miziać, ze hej! :D

Spóźnienie z powodu Bardzo Słusznej Sprawy, zatem jakby go nie było :D :D
ObrazekFredzia ObrazekZośkaObrazekKrawatObrazek

Sheepy

 
Posty: 318
Od: Pon maja 09, 2011 9:23
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt cze 03, 2011 10:12 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

i postanowiłaś za karę pozbawić go męskości?! ;-P
Śliczny. Moim marzeniem był oriental, a mam schroniskową paskudę i dwóch kanalarzy.

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 03, 2011 10:13 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

ka_towiczanka pisze:Biały syjam.
Taaaak to on. Skończył 8 mies i przedwczoraj obsikał mi sofę :evil:



Taaaa....mój małżonek kiedyś twierdził, że nie można pozbawiać mężczyzn ich klejnotów, i że kota NAPRAWDĘ można oduczyć obsikiwania kątów :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
ObrazekFredzia ObrazekZośkaObrazekKrawatObrazek

Sheepy

 
Posty: 318
Od: Pon maja 09, 2011 9:23
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt cze 03, 2011 10:15 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Wyjeżdżasz z kotami? Znacie jakieś miejscówki na mazurach, gdzie koty będą się dobrze czuły

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 03, 2011 10:17 Re:

...
Ostatnio edytowano Wto wrz 18, 2012 20:11 przez ka_towiczanka, łącznie edytowano 1 raz
ka_towiczanka
 

Post » Pt cze 03, 2011 10:17 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

..faceci jakoś zbyt emocjonalnie do tego podchodzą :D

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 03, 2011 10:20 Re:

...
Ostatnio edytowano Wto wrz 18, 2012 20:11 przez ka_towiczanka, łącznie edytowano 1 raz
ka_towiczanka
 

Post » Pt cze 03, 2011 10:23 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Żmijka pisze:Wyjeżdżasz z kotami? Znacie jakieś miejscówki na mazurach, gdzie koty będą się dobrze czuły


w polsce tak, za granicę nie (zostają pod opieką kogoś z rodziny) :)
a dokąd się wybierasz na mazury? czy dopiero się zastanawiasz?
my pływamy, cumujemy w marinach i śpimy na jachcie. głównie węgorzewo-sztynort-giżycko-mikołajki-rydzewo-ryn-czasem pisz.
ObrazekFredzia ObrazekZośkaObrazekKrawatObrazek

Sheepy

 
Posty: 318
Od: Pon maja 09, 2011 9:23
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 428 gości