! Pomóżcie radą! Białaczka...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 02, 2011 16:38 Re: ! Pomóżcie radą! Białaczka...

puszatek pisze:dlaczego się przestraszył :?:


Bo nie wiedział o tym kompresie w transporterze i kot był w dotyku zimny...
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 02, 2011 16:42 Re: ! Pomóżcie radą! Białaczka...

dzięki, rozumiem...
ja moczę najlepiej pieluszkę tetrową i kładę wilgotną na kocie :wink:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21753
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 02, 2011 17:03 Re: ! Pomóżcie radą! Białaczka...

Tak więc odbyliśmy wizytę u dr. Jagielskiego na Białobrzeskiej. Trwała ona 3.5 godziny, a kotuś głodował od północy aż do teraz :oops:

Z jednej strony, bardzo się cieszę, że zdecydowałem się na leczenie u dr. Jagielskiego. Jak w tajemnicy wyszeptali mi jego stali klienci, "nie mogłem trafić w lepsze ręce".

Niestety, wcześniej w tym wątku już padła właściwa diagnoza. Białaczka to tylko szczegół. Tasio ma chłoniaka w śródpiersiu i chłoniaka rdzenia kręgowego. Dr Jagielski powiedział, że jest pewien tej diagnozy na 100%. Wg niego, należy natychmiast rozpocząć chemioterapię, ale szanse na poprawę są niewielkie. Zresztą, owe "szanse" - to kilka dodatkowych miesięcy życia, nic więcej. W przypadku, gdyby się powiodło, guzy i guzki mogą ustąpić, a więc sprawność kończyn może wrócić. Jest ponoć tylko jeden lek (nie zapamiętałem nazwy), który działa tak głęboko, że działa również na układ nerwowy i rdzeń kręgowy. Jest on natomiast szkodliwy, jeżeli chodzi o wątrobę. Więc tak naprawdę musimy poświęcić wątrobę. "Wszystko albo nic", powiedział lekarz. Jako alternatywa pozostaje tylko eutanazja. Gdyby nie podjąć się leczenia, Tasio będzie miał coraz większe problemy z poruszaniem się i dodatkowo problemy z oddychaniem, aż by się udusił. Doktor radził mi specjalnie się nie łudzić, jeżeli chodzi o skuteczność, bo u kotów to tak jest, że albo chemia od razu działa, albo nie działa wcale i wtedy nic nie pomoże. Obecnie, powiedział dr, jakość życia kotka absolutnie się nie kwalifikuje do jego podtrzymywania.

Kotuś miał rentgen, miał USG, biopsję (był pod narkozą i długo się wybudzał), pobrano mu krew. Wyniki biopsji i krwi będą jutro, a więc znów z nim jadę.

W klinice rzeczywiście jest bardzo ciasno; pod koniec wybudzenia wylądowaliśmy w małym pokoiku o wielkim pogłosie, gdzie były jeszcze 2 duże psy, które właśnie zaczęły się użerać. To było coś...
Ale odległą i gorącą podróż Tasio zniósł dzielnie i spokojnie. Co prawda, boi się teraz wyjść z klatki, tak w niej i siedzi, więc musiałem mu wstawić miskę wewnątrz :)

Ale najbardziej go bolało wyciskanie moczu w lecznicy. Muszę się tego niestety nauczyć. Nie wiem, czy on jeszcze będzie w stanie załatwiać się samodzielnie. Najgorsze jest to, że mam różne wyjazdy, w czasie których ktoś raz dziennie wchodzi do mieszkania i dokłada kotom karmy, a z resztą koty radziły sobie dotychczas same. Ale ten "ktoś" absolutnie się nie nadaje do wyciskania kota... I to jest dopiero problem... 8O

wawrzanin

 
Posty: 43
Od: Śro cze 01, 2011 8:09
Lokalizacja: Wszystkie drogi prowadzą na Białobrzeską.

Post » Czw cze 02, 2011 17:12 Re: ! Pomóżcie radą! Białaczka...

Strasznie mi przykro :cry:
Jak pisałam, my się zdecydowaliśmy na chemię, ale kotka strasznie źle ją znosiła... Po pierwszej dawce po tygodniu miała dojść do siebie, ale dwa tygodnie było tragicznie. Potem nastąpiła pewna poprawa, żyliśmy od sterydu do sterydu.
Ten chłoniak to straszliwe skr...syństwo :twisted: Mam nadzieję, że jeśli zdecydujesz się na chemię, to kotuś dobrze ją zniesie.
Jestem z wami całym sercem.
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 02, 2011 17:21 Re: ! Pomóżcie radą! Białaczka...

Trzymam kciuki, żeby kotuś dobrze zniósł tę kurację. :ok: :ok: :ok:

Ech, smutno...

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 02, 2011 17:23 Re: ! Pomóżcie radą! Białaczka...

Bardzo współczuję wstepnej diagnozy, choć z drugiej strony zawsze lepiej wiedzieć niż się domyślać. Jeżeli to guzy, to faktycznie nie mogliście trafić lepiej.
Cieszę się, że jesteś usatysfakcjonowany z tej wizyty na Białobrzeskiej.

Pozdrawiam serdecznie Tasia i Ciebie i wspieram w każdej decyzji jaką podejmiesz.

W takie upały nie otwieram okien w mieszkaniu, żeby nie wciągać nagrzanego powietrza, za to włączam wiatrak. To ułatwia mi i kotom funkcjonowanie do zmierzchu.
Ostatnio edytowano Czw cze 02, 2011 17:28 przez Anja, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw cze 02, 2011 17:26 Re: ! Pomóżcie radą! Białaczka...

jestem z Wami. Wierzę, że się uda. Warto spróbować.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Czw cze 02, 2011 17:29 Re: ! Pomóżcie radą! Białaczka...

W majowym numerze (nr 5/2011) Kocich Spraw jest rozmowa z dr Jagielskim na temat nowotworów, głównie mięsaków poszczepiennych i chemioterapii. Zaordynowanie chemioterapii to zawsze decyzja indywidualna, uzależniona od stanu organów wewnętrznych zwierzęcia i jego ogólnej kondycji.
Natomiast sprawa opróżniania pęcherza jest kwestią życia i śmierci - jeśli się tego nie będzie robiło codziennie, kot umrze...
Strasznie mi przykro, że tak się to potoczyło :(
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 02, 2011 18:12 Re: ! Pomóżcie radą! Białaczka...

Jestem z Wami :( :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw cze 02, 2011 18:29 Re: ! Pomóżcie radą! Białaczka...

Tasior się boi wyleźć z klatki :)

http://www.organ-music.net/images/tasio3.jpg

http://www.organ-music.net/images/tasio4.jpg

ale zwraca na siebie uwagę i podaje głos, gdy ktoś przechodzi obok :)

To mój pierwszy kotek, który lubi własną klatkę...
Ostatnio edytowano Czw cze 02, 2011 22:40 przez Aleba, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Zbyt duże zdjęcia zamieniłam na linki

wawrzanin

 
Posty: 43
Od: Śro cze 01, 2011 8:09
Lokalizacja: Wszystkie drogi prowadzą na Białobrzeską.

Post » Czw cze 02, 2011 21:00 Re: ! Pomóżcie radą! Białaczka...

Powiem nie bez dumy, że pierwsze własnoręczne "wyciskanie kota" całkiem mi się udało. Co więcej, obeszło się bez krzyku. Kotek trochę piszczał, bo pewnie coś tam bolało. Ale nie spodziewałem się, że będzie aż tyle moczu - przecież poprzednie pół litra wyciśnięto z niego raptem 6 godzin temu.

A zaczęło się od tego, że Tasio wlazł do kuwety i długo, lecz bezskutecznie próbował się załatwić. Nic mu nie wyszło, oprócz kilku kropel. Mięśnie, niestety, nie pracują :(

Wciąż mnie zadziwia ta więź zwierzęcia z człowiekiem. Ta ślepa ufność, z którą chore zwierzątko ulega najróżniejszym czynnościom nad sobą. To oddanie, które każe nie gryźć ręki, zmuszonej do wyrządzenia leczącego bólu.

wawrzanin

 
Posty: 43
Od: Śro cze 01, 2011 8:09
Lokalizacja: Wszystkie drogi prowadzą na Białobrzeską.

Post » Czw cze 02, 2011 21:10 Re: ! Pomóżcie radą! Białaczka...

Gratuluję, dzielnie się spisałeś! :ok:
Wielokrotnie zauważyłam, że kot w trudnych chwilach chętnie przyjmuje pomoc człowieka, jakby wiedział że ten mu ratuje życie...
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 02, 2011 21:17 Re: ! Pomóżcie radą! Białaczka...

Majorka pisze:jakby wiedział że ten mu ratuje życie...


Właśnie, jakby wiedział! I pewnie coś tam wie. Bo, wbrew logice, nie ulega panice, depresji, złości, tylko oczy ma jeszcze większe i ufne. Nawet gdy boli, nawet gdy dotychczasowe życie zupełnie się zmieniło.

wawrzanin

 
Posty: 43
Od: Śro cze 01, 2011 8:09
Lokalizacja: Wszystkie drogi prowadzą na Białobrzeską.

Post » Czw cze 02, 2011 21:52 Re: ! Pomóżcie radą! Białaczka...

Podziwiam :) Ja moczu wyciskać nie umiem i pewnie bardzo bym się tego bała.
Tasio wie na pewno, że pomagasz i ratujesz mu życie.

Mam nadzieję, że nie znikniesz z forum i będziesz się odzywał z wiadomościami co się u Was dzieje ;)
Ostatnio edytowano Czw cze 02, 2011 22:44 przez Anja, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw cze 02, 2011 22:05 Re: ! Pomóżcie radą! Białaczka...

Tez podziwiam. Slyszalam z wielu relacji, ze proste to nie jest.

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 49 gości