villemo, czujesz się jak frajerka i ja też bym się tak pewnie na twoim miejscu czuła - w końcu każdy powinien płacić za swoje zwierzęta i nie ma powodu, żebyś ty z własnej kieszeni musiała sponsorować leczenie cudzych kotów. Ale zrobiłaś to, bo masz taką potrzebę pomagania, to była twoja decyzja, twój wolny wybór. Nie jesteś frajerką - nie dałaś się naciągnąć, po prostu zdecydowałaś, że chcesz pomóc kotu. Kotu, nie nieodpowiedzialnym ludziom. Podziwiam cię za to, bo muszę przyznać, że mnie w tej chwili nie było by stać na taki gest

Wiem, że dla ciebie to też dużo pieniędzy i nie chcę powiedzieć, że widocznie cię stać - nie o to mi chodzi. Mam na myśli tylko to, że też bym chciała móc tak pomagać, a cholerka - nie ma opcji

Musiała bym nie zapłacić jakichś rachunków, albo nie kupić czegoś potrzebnego dla małej, a to nie wchodzi w grę, bo jednak ona, jej bezpieczeństwo i jej potrzeby (oczywiście te prawdziwe, nie te wymyślone) są priorytetem. Kiedyś mogłam pomagać i brakuje mi tego...Mam takie poczucie, że sobie nie radzę czasami...
A tak se ulżyłam...
