Kasiu nie poddawaj się! Trzymam




Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Broszka pisze:to może jednak trzeba podawać przeciwwymiotne?
czy Pokerek się nie odwadnia za bardzo tymi wymiotami?
Broszeńka często wymiotuje (ma chorą wątrobę) i wtedy nawadniam ją kroplówką podskórną bo picie wody na pusty i podrażniony wymiotami żołądek często powoduje znów wymioty a mała kroplówka podskórna pozwoli pozajelitowo nawodnić kota.
Gibutkowa pisze:Kasia nie załamujemy się. Jak to mawia moja kumpela Kluska "Trzymamy się ramy to się nie posr...my"![]()
![]()
kotkins pisze:Pokerkowi podałabym coś przeciwwymiotnego podskórnie.
I zastanowiłabym się nad karmieniem parenteralnym (do żyły) przez kilka dni. Trzeba dać szansę wygojenia śluzówce jelita.
Lekarz może zrobić wkłucie do dużego naczynia ,to się robi u ludzi.
Podaje się płyny odżywcze kilka dni a po wygojeniu jelita wraca sie delikatnie do normalnego jedzenia.
Oczywiście mówię jak się robi u ludzi , nie jestem wetem.
Wybaczcie ,że sie "wcinam" ale kibicuję bardzo Pokerkowi bo słodki i perski...
Pozdrawiam cieplutko
Erin pisze:Jak się dziś miewasz Pokerku?
katarzyna1207 pisze:Erin pisze:Jak się dziś miewasz Pokerku?
Nad ranem znowu był wielki paw ...rozdziabane jedzonko i troszkę kłaków .... czyli jednak się kłaczy....
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, MAU, Vafuria i 173 gości