Dzieci z Maine Coonem.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro cze 01, 2011 10:13 Re: Dzieci z Maine Coonem.

Wiesz,Neigh, ja też po śmierci mojej psicy,seterki(rodowodowej czempionki, zagranicznego importu, która po śmierci właściciela znalazła się na ulicy a potem umierała w schronie i została nam wciśnięta na siłę, a dopiero potem okazała się cudownym psem) marzyłam o następnej, jak najbardziej podobnej, nawet były szczeniaki które miały w rodowodzie moją Buczynę... To było kilka lat temu, zaraz po Jej śmierci ale potem się opamiętałam.

Mając na myśli hodowlę przede wszystkim pisałam o pseudo i tych rasowych, które sa taśmowo produkowane(bo takich jest najwięcej), ale także te dobre hodowle- gdyby nie było rasowych kotów atmosfera znacznie by sie oczyściła. No, ale to tylko takie moje marzenie i gdybanie, bo parcie na kasę lub cośtam innego hodowców jest zbyt duże, aby je powstrzymać.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Śro cze 01, 2011 10:16 Re: Dzieci z Maine Coonem.

Neigh
Ale wszytko jest w pierwszym poście Pg39a. Cała ta dyskusja powstała "od słowa do słowa", ja nawet nie zamierzam szukać czyjego :roll: Oceniam sytuacja po tym, co Pg39a robi i po tym, że nie byłoby tego wątku, gdyby trafiła na normalnego Weta :roll:
Nie wiem po co ta nieprzyjemna atmosfera i potrzeba przekonywania :roll:
Pomyliła się co do Weta i własnych możliwości z izolacją, błąd, co jasno opisała w pierwszym poście :roll:
EoT.
pwpw
 

Post » Śro cze 01, 2011 10:17 Re: Dzieci z Maine Coonem.

seidhee pisze:Naprawdę nie każdy człowiek zasługuje na kota. Jeśli kiedyś nastąpi złota epoka, w której by zdobyć kota trzeba będzie zapisać się w kolejce i pozytywnie przejść rekrutację, z rozkoszą złożę broń.


To można zapisać jako nowe motto forum. JESTEM CAŁA ZA!
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro cze 01, 2011 10:20 Re: Dzieci z Maine Coonem.

pwpw pisze:Neigh
Ale wszytko jest w pierwszym poście Pg39a. Cała ta dyskusja powstała "od słowa do słowa", ja nawet nie zamierzam szukać czyjego :roll: Oceniam sytuacja po tym, co Pg39a robi i po tym, że nie byłoby tego wątku, gdyby trafiła na normalnego Weta :roll:
Nie wiem po co ta nieprzyjemna atmosfera i potrzeba przekonywania :roll:
Pomyliła się co do Weta i własnych możliwości z izolacją, błąd, co jasno opisała w pierwszym poście :roll:
EoT.



I moze nic by z tego nie było, gdyby nie te wszystkie - gratulacje, przekonywania i zapewnienia że super kotki się urodziły, że wiele osób też tak myśli, że co złego w rozmnażaniu.

Jak czytałaś uważnie to zapewne zauważysz - że MariaD udzielała np. rad o tym, że za sekundę może dojść do kolejnej ciązy. Poczytaj reakcję.......

Dla mnie brak wiedzy to nie zbrodnia. Ale brak woli do jej przyjęcia już tak - bo szkodzi - w tym przypadku kotom.

To że kotki przyszły na świat - błąd - mówi się trudno. Ale co się robi, by nie przyszły następne?

Kiedy pod mój dach trafiły 3 "norwegi" z ulicy ( tak tak - pogłowie domowego kota, którego nikt nie wykastruje, bo taki piękny......) - wysterylizowałam 4 miesięczne przed oddaniem. A wiesz czemu? Bo ja już nie wierzę ludziom. I wiem, że koleżanki z pracy namówią ( masz taką śliczną kotkę, jak też chcę). Efekt i spirala opisywana przez Poker71. Zapewniam - z wielu doświadczeń - tak to się plecie i wiedzie......
Zajrzyj na moje wątki - wiele kotów które miałam, którym szukałam domu były "rasowe" śliczne. Wcale nie z "rodzin patalogicznych"............wszystkie miały właścicieli......kiedys.......wszystkie byly "odpowiedzialne wzięte". I wszystkie były początkowo chciane - no i malutkie. Bo takie się koty rodzą.

Dobra tym razem definitywnie znikam:-).
Ostatnio edytowano Śro cze 01, 2011 10:26 przez Neigh, łącznie edytowano 1 raz
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro cze 01, 2011 10:22 Re: Dzieci z Maine Coonem.

Neigh pisze:Ja ciągle mam nadzieję trafić z tym kagankiem oświaty........tu i ówdzie. Ale chyba masz rację, że to bezcelowe.

Przekaz - to jedno.
Odbiór - to drugie.
Dziwi mnie, że grono pedagogiczne tego nie rozumie.
Przekaz powinien być dostosowany do możliwości odbiorcy. Wtedy ma to cel i sens. Jeśli się kogoś objeżdża zamiast mu tłumaczyć, to nie trzeba mieć skończonych wyższych studiów, żeby zrozumieć, że przy takiej formie wypowiedzi żadna osoba nie będzie otwarta na jakiekolwiek argumenty.

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Śro cze 01, 2011 10:23 Re: Dzieci z Maine Coonem.

rysiowaasia pisze:
seidhee pisze:Dziewczyno
Panie misjonarki, jak juz chcecie być takie aktywne, odwiedzajcie wiejskie podwórka, meliny i patologiczne rodziny, a nie wyzywajcie się na normalnej osobie, u której urodziły sie kotki - zadbane i kochane...


Jeżeli nie zdążyłaś zauważyć, to tym się właśnie dziewczyny zajmują 8)
Kiedy inni wstawiają aniołki i serduszka :wink:

Duża von Focha

 
Posty: 1859
Od: Śro kwi 29, 2009 14:04
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 01, 2011 10:25 Re: Dzieci z Maine Coonem.

Poker71 pisze:rysiowaasia napisał(a):
seidhee napisał(a):
Dziewczyno


Dziewczyno? 8O

eee? chłopie?


Uwazasz,ze wśród ludzi są tylko dziewczyny i...chłopy ?
W takim razie prosta z Ciebie dziewczyna lub....prosty z Ciebie chłop :ryk:

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Śro cze 01, 2011 10:26 Re: Dzieci z Maine Coonem.

Neigh
Czytam od początku, choć z braku czasu, raczej "pakietami".
Zdanie nie zmieniłam...
Traktujmy innych, tak, jak w danej sytuacji, sami chcielibyśmy być potraktowani :roll:
pwpw
 

Post » Śro cze 01, 2011 10:28 Re: Dzieci z Maine Coonem.

Duża von Focha pisze:
rysiowaasia pisze:
seidhee pisze:Dziewczyno
Panie misjonarki, jak juz chcecie być takie aktywne, odwiedzajcie wiejskie podwórka, meliny i patologiczne rodziny, a nie wyzywajcie się na normalnej osobie, u której urodziły sie kotki - zadbane i kochane...


Jeżeli nie zdążyłaś zauważyć, to tym się właśnie dziewczyny zajmują 8)
Kiedy inni wstawiają aniołki i serduszka :wink:


Jak zdążyłam zauważyć zajmują się tez nagonką na wszystkich, u których urodziły sie kociaki, nawet jesli maja zapewnioną opiekę, a ich własciciele są świadomymi i odpowiedzialnymi osobami. Dowodem na tę nagonkę jest właśnie ten wątek...

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Śro cze 01, 2011 10:29 Re: Dzieci z Maine Coonem.

pwpw pisze:Neigh
Czytam od początku, choć z braku czasu, raczej "pakietami".
Zdanie nie zmieniłam...
Traktujmy innych, tak, jak w danej sytuacji, sami chcielibyśmy być potraktowani :roll:



Cóż Twoje prawo. Ja mojego też nie. I moje prawo.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro cze 01, 2011 10:33 Re: Dzieci z Maine Coonem.

Neigh pisze:Cóż Twoje prawo. Ja mojego też nie. I moje prawo.

Poziom emocji (by nie rzec oskarżeń) jest taki, jakbyście pisali do pseudohodowcy :roll:
A piszecie do normalnej osoby, która chciała wysterlizować kotkę w odpowiednim czasie.
Weź to pod uwagę.
Edit: Janiołki to nie wszytko ... Osobiście zaczynam się zachwycać kotami, jak już koty zaczynają przypominać, a nie chomiki :wink:
EOT.
Miłego Dnia Wszystkim.
edit: ort
Ostatnio edytowano Śro cze 01, 2011 10:43 przez pwpw, łącznie edytowano 1 raz
pwpw
 

Post » Śro cze 01, 2011 10:36 Re: Dzieci z Maine Coonem.

rysiowaasia pisze:
Duża von Focha pisze:
rysiowaasia pisze:
seidhee pisze:Dziewczyno
Panie misjonarki, jak juz chcecie być takie aktywne, odwiedzajcie wiejskie podwórka, meliny i patologiczne rodziny, a nie wyzywajcie się na normalnej osobie, u której urodziły sie kotki - zadbane i kochane...


Jeżeli nie zdążyłaś zauważyć, to tym się właśnie dziewczyny zajmują 8)
Kiedy inni wstawiają aniołki i serduszka :wink:


Jak zdążyłam zauważyć zajmują się tez nagonką na wszystkich, u których urodziły sie kociaki, nawet jesli maja zapewnioną opiekę, a ich własciciele są świadomymi i odpowiedzialnymi osobami. Dowodem na tę nagonkę jest właśnie ten wątek...


Słoneczko, świadoma i odpowiedzialna osoba nie dopuszcza do rozmnażania. Tyle w temacie.

Duża von Focha

 
Posty: 1859
Od: Śro kwi 29, 2009 14:04
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 01, 2011 14:36 Re: Dzieci z Maine Coonem.

Duża von Focha pisze:
Słoneczko, świadoma i odpowiedzialna osoba nie dopuszcza do rozmnażania. Tyle w temacie.


A uświadomiona o tym, że kotka karmiąc jedne może być w ciaży z kolejnym miotem - przyjmuje to do wiadomości i bierze sobie do serca, by wiecej takiego błędu nie popełnić. Tu zaś była kolejna negacja "to niemożliwe" - ależ możliwe, jak najbardziej możliwe!

Sorki, ale ja jakoś nie mogę uwierzyć, by w cywilizowanym świecie istniał lekarz, który twierdzi, że 7 letni kocur jest za stary na kastrację...A jeśli tak twierdzi, to się powinno to jego przełożonym zgłosić. Bo oznacza to, że dyplom sobie na niemieckim bazarze kupił. Tym bardziej, że wygląda na to, ze nic mądrego powiedzieć mu się ( z całym szacunkiem) nie udało.

Nie poczuwam sie do nagonki - wątek się rozwinął choćby z powodu - pytań "a co złego w rozmnażaniu". Nie wiem.....nooo po prostu nie wiem jak ktoś uważający się za wolontariusza mógłby na tego typu pytanie nie zareagować.

Jedno przyznać trzeba - wszystko co mogło być powiedziane - powiedziane zostało. Można to tylko pozostawić pod rozwagę...bądz jej brak.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro cze 01, 2011 14:53 Re: Dzieci z Maine Coonem.

Neigh pisze: Sorki, ale ja jakoś nie mogę uwierzyć, by w cywilizowanym świecie istniał lekarz, który twierdzi, że 7 letni kocur jest za stary na kastrację...A jeśli tak twierdzi, to się powinno to jego przełożonym zgłosić. Bo oznacza to, że dyplom sobie na niemieckim bazarze kupił. Tym bardziej, że wygląda na to, ze nic mądrego powiedzieć mu się ( z całym szacunkiem) nie udało.

Kocur moze miec przeciwskazania do narkozy - to raz (stan serca, uczulenie na narkozę). Dwa, nie w niekastrowanym kocurze tu sprawa (o ile nie wychodzi).
Można sobie mieć niekastrowanego kocura ale trzeba mieć wówczas wszystkie kotki pokastrowane. Żadnego: "upilnuję", "ona nie ma rui", "on się nią nie interesuje", "za młoda".
Jak jest niekastrowany kocur w domu to:
1. nie wychodzi bez smyczy i szelek na dwór,
2. do domu nie wchodzi niekastrowana kotka, niezależnie od wieku.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39456
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro cze 01, 2011 15:01 Re: Dzieci z Maine Coonem.

Neigh pisze:
A uświadomiona o tym, że kotka karmiąc jedne może być w ciaży z kolejnym miotem - przyjmuje to do wiadomości i bierze sobie do serca, by wiecej takiego błędu nie popełnić. Tu zaś była kolejna negacja "to niemożliwe" - ależ możliwe, jak najbardziej możliwe!

Osoba dokonująca zbrodni przypadkowego rozmnożenia zaraz po porodzie pytała się, kiedy można sterylizować, i zostało uzgodnione, że kotka będzie miała zabieg 4 tygodnie po okoceniu się, który to zabieg już został umówiony.Ludzie! No nie wiem, wydaje mi się, że z chęci zrobienia na kogoś nagonki jakoś ten wpis został skrupulatnie pominięty, aby móc pastwić i moralizować dalej. Fajna zabawa, co? Założycielka wątku nie poddaje w wątpliwość możliwości zajścia w ciąże tuz po porodzie, wręcz przeciwnie- dlatego tak wcześnie został umówiony zabieg. Nie wierzy natomiast w poród po 4 tygodniach od poprzedniego, co jej niektórzy usiłują wmówić. Byle się kręciło, nie?
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], kota_brytyjka, Silverblue i 85 gości