No właśnie mi to tez nie wyglada na klasyczne PNN
Łatek pił ,jadł wydalał ogromne ilości moczu
Ebiś nie je,siedzi nad miską z wodą a najchętniej piłby brudną wodę z kałuży gdy jesteśmy na spacerze na co absolutnie nie pozwalam
do tego Łatek wysikiwał naraz ogromne ilości a Ebiś też sika dosyc często ale te ilości wydalanego moczu naraz są takie jak kiedyś
ph moczu duże bo 7,5
codziennie badam to ph i się zmienia ale jest wysokie
wczoraj dorwał się do mojego siemienia lnianego
pozwoliłam mu troszkę się napic,nie wiem czy dobrze że pozwoliłam
karmię małymi porcjami a częsciej
miksowany renal mokry
dopajam
kurcze dlaczego nie robia wydruku usg
człowiek by może lepiej wiedział co jest grane,no ja tam wiedzy nie mam za bardzo
czuję się okropnie zagubiona
Wiem że wnerwiam Wetow bo ciągle drązę ,wypytuję,podpowiadam
Obserwuje Ebinia już od malenkiego bo zawsze był Kotkiembardzo zestresowanym ,toleruje tylko mnie ale też z pewnym dystansem
już jako maleńtasek znaleziony w zaspie śnieżnej miał złamany ogonek,był bardzo chory na kk
a trochę więcej niż rok temu Ebiś zaczał pic często i więcej niż inne Koty
badania były wykonane szybko
były powtarzane
miał dobrą morfologię,kteatynina ok i mocznik super
no cukier skakał raz 70 raz 130 ale weci stwierdzili że to stres no bo Kociak ogromnie sie stresuje
Dzieciak gdy się mocno wystraszy to majta tylnimi nózkami przez chwilę zanim sie nie uspokoi
Gdy Ebiniowi wykryto ręcznym badaniem guza w brzuszku nie było jeszcze możliwości zrobienia usg
operacja została zaplanowana zaraz na drugi dzien po wykryciu
miał robione badanie krwi i profil nerkowy i wątrobowy
wszystko było idealne
niestety ten nowotwór okazał sie nieoperacyjny
guz jakby sie zlał i obejmuje trzustkę,jelito i węzeł chłonny
niektóre Osoby mówiły że nie powinnam Go wtedy pozwolic wybudzac
nie żałuję że Ebinio wrócił do domu
podarowany miał rok bo operacja była ubiegłego roku w maju
Weci nie dawali mu długiego zycia bo pzewidywali albo szybką męczarnie z powodu trzustki albo zatkanie światła jelitka
od tej pory Ebinek skupiał ogromnie moją uwagę
Nasi Weci ciągle uważają Go za dziwny przypadek
Kotek poza tym że zostało mu to picie w wielkich ilościach wcale nie wykazywał dolegliwości
jadł sporo to fakt ale nie byl nigdy gruby
bardzo ruchliwy Dzieciak i nawet teraz chociaż widac że chory ,tak tym razem widac
to zywo reaguje szczególnie na wyjście na spacerek
nawet ptaka pogoni
waży 4kg
Wie ogromnie boli gdy takie niejasności sie wkradają
gdy wszystko jest takie dziwne
bo przy moczniku 300 i kreatyninie przeszło 6 Ebiś czuł się wspaniale
Wczoraj pierwszy raz pawikował
ale najadł sie trawy i to chyba dlatego
Przyleciała koleżanka z kroplówką bo jej tata dostawał ale zmarł i jej została
ale się nie nadaje chyba
jest to wprawdzie płyn fizjologiczny wieloelektrolitowy ale jakiś mi nie znany
Presenius
Przepraszam Was za ten długi post
Czuje się tak przybita bardzo ,chciałam się poprostu komuś wyżalic