Dzisiaj Mika zrobiła kilka rzeczy po raz pierwszy - i chyba faktycznie pierwszy (a nie że ja wczesniej nie widziałam) zazywszy na ostrożność z jaką je robiła.
Pierwszy raz widziałam (rano, bo teraz był drugi raz) jak ostrożnie, bardzo powoli weszła z drapaka na pieniek, z niego na cieniutki parapet po to, aby zasiąść w oknie. Teraz, przed chwilą odwazyła się wejść na parapet i właśnie tam siedzi
Drapała słupek sizalowy, wdrapywała po nim na górę i bawiła się zwisającym sznurkiem
Wspięla się na wiklinową szafkę, na samą góre do miseczki z chrupkami.
Czepnęłam się - oby słusznie, a nie tylkio życzeniowo - jak rzep psiego ogona myśli, że moze ten guzek to ma jednak charakter zapalny i może się zmniejsza i stąd jej lepsze działanie błędnika v

nie wiem czy to ma sens, ale jakoś chcę trakrtraktować te sygnały jako r(również) oznakę zdrowienia, nie tylko oswajania się..
