CANIS:17 porzuconych kotów - Fumka po sterylce

biedne koty
nie umiem pomóc w żaden sposób w tej chwili

w sobote bylysmy z pania Danusia u kotow w Łomnej
same domowe cudowne kociaki
dałyśmy radę przejąc 4 z nich, pojechałyśmy do łomianek do weta, 2 kocurki i 2 kotki są przetestowane, ujemne

1 kotek i 1 kotka zaszczepione bo zdrowe
1 kocurek miał coś w gardle a kotka miala gorączke, na dodatek ma rujkę - oboje dostali convenie, bo nie ma kto im robic codziennie innych zastrzykow
kotka jest mała, młoda i przyjechała ze mna do pralni
druga kotka dołączy po uodpornieniu się

potrzebujemy żwirku, karmy i funduszy na opłacenie testów, szczepienia i leczenia tych kotów
mając środki moglibyśmy przejąc kolejne koty
potrzebne byłyby tez domy tymczasowe
jesli nie uda sie ich znalezc koty będą wypuszczone - zeby nie trafiły do schroniska

czy ktos pomoze?

jezu...ja bym pomogla ale za daleko mieszkam!
hej!kto moze nam pomoc?

nie mogę niestety dać im DT, ale roześlę info komu się da. Mam nadzieję, że uda się pomóc tym biedakom.

Maryla, aż wstyd powtarzać - za dużo kotów, za mało miejsc, domów, pieniędzy... :cry:

choć podniosę :cry:

Agneska pisze:Maryla, aż wstyd powtarzać - za dużo kotów, za mało miejsc, domów, pieniędzy...

wiem

ja bym mogła wziac jeszcze jedną kotkę do pralni, czeka juz zaszczepiona
tylko zeby ktos zechciał choc wyzywienie i zwir sfinansować
ja juz mam ich dosc duzo jak na swoje mozliwosci

jeszcze jedna kotka przyjechała wczoraj do mnie do pralni, zdaje sie ze to ta:

Maryla pisze:
Agneska pisze:Maryla, aż wstyd powtarzać - za dużo kotów, za mało miejsc, domów, pieniędzy...

wiem
ja bym mogła wziac jeszcze jedną kotkę do pralni, czeka juz zaszczepiona
tylko zeby ktos zechciał choc wyzywienie i zwir sfinansować
ja juz mam ich dosc duzo jak na swoje mozliwosci

Sfinansuję - daj mi znać proszę - co, jak i gdzie ?

bardzo Ci dziękuję :1luvu:

tu jest info o numerze konta i blankiet do wpłat na rzecz Fundacji Canis: http://www.canis.org.pl/adopodl.html

jako tytuł wpłaty podaj że to dla Fumki lub kotow porzuconych przez opiekunke w hotelu Bazyli (Łomna)

Maryla, w pierwszym poście jest napisane, że pani codziennie dzwoni i prosi o przedłużenie pobytu kotom. To znaczy, że nie zrzekła się prawa do nich? Jaka jest sytuacja tych kotów? Są porzucone czy nie mają opłaconego pobytu?

hanelka pisze:Maryla, w pierwszym poście jest napisane, że pani codziennie dzwoni i prosi o przedłużenie pobytu kotom. To znaczy, że nie zrzekła się prawa do nich? Jaka jest sytuacja tych kotów? Są porzucone czy nie mają opłaconego pobytu?

na tyle długo to trwa że nikt nie wierzy że ona je odbierze

kotki zdążyły już być w ciąży i urodzić kociaki
kolejne mogą być w ciąży

ta pani bedzie miała 2 sprawy sądowe: o porzucenie zwierząt i o wyłudzenie usługi

Może warto wymóc na niej pisemne zrzeczenie i dopiero coś robić, żeby się nie okazało, że trzeba jej będzie zwracać te koty. Może mam schizy, ale coś mi tak jakoś...

niech spróbuje chociaż jedną ode mnie odebrać :roll:

najlepiej osobiście

spoko, jestem pewna że pani Skarbek dopilnuje procedur

CANIS:17 porzuconych kotów - Fumka po sterylce

Kto przegląda forum