Kuterłapka

» Śro wrz 18, 2002 21:21

Biedna, malutka :cry:

Czeka ją jeszcze tyle nieprzyjemności :cry:

Ale będzie żyła :!:

Kurde no wzruszyłam się :cry:

» Śro wrz 18, 2002 21:23

Micura pisze:No proszę, coś nabroiłam i Mysza nie chce się wyświetlać, ale nie wiem, co, sorry :oops:

NIe nabroiłaś :D Po prostu zapomniałam hasełka na tą stronę i chwilowo po padzie serwera nie mogę draństwa naprawić.

Lakshmi i sześć

» Śro wrz 18, 2002 21:36

Star a ja poprosze o nr konta - mam przelewy w internecie

» Śro wrz 18, 2002 21:38

wyslalam

» Śro wrz 18, 2002 21:53

Ja też już wysłałam

» Śro wrz 18, 2002 21:54

Ja też juz wyslałam

niech idzie na zdrowie

» Śro wrz 18, 2002 22:20

ale super !!

jejku jak sie ciesze bardzo...kochana Agatka no i wy jestescie starsznie dzielni

Ja tez nie mam za duzo kasy ale cos tam wygrzebie, wpalce Ci osobiscie jesli mozna

» Śro wrz 18, 2002 22:23

Kotunia jest jak na razie trochę nieśmiała... Siedzi w kontenerku, ale pozwala się głaskać i chyba jej to dość opowiada.

Postawiłem przed kontenerkiem michę. Nie ruszyła. Wstawiłem żarełko do środka. Nic. Pogłaskałem kotę między uszkami. Niuchęła i wzięła się do jedzenia, co zresztą widać poniżej...

http://miau.pl/upload1/agata1.jpg

Wiem, że kotuchy potrafią genialnie wyczuć sytuację, ale mam wrażenie, jakby ona nie urodziła się w piwnicy - i jakby teraz sobie przypominała...

» Śro wrz 18, 2002 22:23

pewnie ze tak, przynajmniej bedzie kolejny pretekst do spotkania

» Śro wrz 18, 2002 22:25

Jej, jaka ona sliczna! Kochana Agatka! Oby wszytko okazało się w porządku!

» Śro wrz 18, 2002 22:27

Ojejku, Estraven, dobrze ze ona do Ciebie trafila. Moze faktycznie masz racje i i ona kiedys byla domowa tylko jakis palant ja wywalil. Tym bardziej trzeba jej pomoc. Dzikuski od urodzenia zdecydowanie lepiej sobie radza na wolnosci. Te wyrzucona, niestety czesto nie przezywaja, a jeszcze w takim stanie jak Agatka..... Az mi ciarki przechodza jak sobie pomysle co ta biedna kicia musiala przejsc. .....

» Śro wrz 18, 2002 22:44

faktycznie to mogla byc domowa koteczka i wyrzucona na ulice nie dala sobie rady:( kurcze tym bardziej sie ciesze ze sie udalo

» Śro wrz 18, 2002 22:47

ludzie w Poznaniu sa wielcy!!!!

» Śro wrz 18, 2002 22:53

jenny170 pisze:ludzie w Poznaniu sa wielcy!!!!

A szczególnie Rafał, który po wszystkich skomplikowanych przygotowaniach z klatką złapał kotę własnoręcznie :lol:

Chociaż trzeba oddać, że potem wpakował ją właśnie do tej klatki...

» Śro wrz 18, 2002 22:57

zapal zapalem, ale kotka wymaga dlugotrwalego leczenia, i trzeba na biezaco pomagac.

Estraven, podawal wszystkie koszta! niech nas sumienie rusza.

Kuterłapka

Kto przegląda forum