GD - Kotka z pękniętą żuchwą, zdartą skórą z podbródka :-(

Plameczka też dziękuję, oczywiście w specyficzny sposób, odmawiając współpracy - dziś już nie było mowy abym sama zrobiła jej ten zastrzyk bez rozlewu krwi mojego lub jej, więc podjechałam na Kielecką i bardzo miła pani technik weterynarii skutecznie ukłuła kicię, jutro też mi pomoże a w środę dr Popławski sobie zrobi zastrzyk skoro takie bolesne zapisał :wink:

Tak poza tym z plamcią wszystko po staremu, uwielbia głaskanie, czesanie nawet, byle jej nie kłuć i nie majdrowac przy buźce - tego też nie lubi ale staram się jej przemywac i odkazać jodyną tą bródkę.

boże ile to kocisko musiało się nacierpieć

I jaka wola życia. Ona musi z tego wyjść i znależc kochajacy domek.

To prawda musi, teraz nie ma innego wyjścia, myślę, że wszystko jest na dobrej drodze, kocica je z apetytem, wydala regularnie.
Mgj - czy coś wiadomo czy ona była sterylizowana tak w ogóle, tak sobie ostatnio pomyślałam, że ona taka grubiutka czy w razie co nie jest w ciąży?! Czy tylko po prostu jest dobrze odkarmiona?

ahhh, jeszcze tego by brakowało żeby się teraz u Ciebie okociła

Ja ją pierwszy raz widziałam (i panie z obsługi też) w marcu (wtedy wyszła na parking) . Pani z ochrony z kolei mówiła mi ostatnio, ze pojawiła się już w grudniu (tylko, że nie wychodziła na parking więc tylko ona ją widziała). Jak ją widziałam w marcu to też miała taki zaokrąglony brzuszek. Wszyscy zgodnie twierdzą, że kocury żadne za nią nie latały. Mnie się wydawało, że ona jest malutka (ale to podobno tylko moje wrażenie) i młoda . Przed wypadkiem właśnie myślałam o ew. sterylizacji. A czy to mozna sprawdzić? Bo może tam gdzie była wczesniej ktoś ją wysterylizował.

Ona jest oswojona, możliwe jest też że to była kiedyś domowa kotka i ktoś ją wyrzucił, może była sterylizowana, sprawdzić się nie sprawdzi, poprosze jutro weta aby obmacał brzuszek, czy ciąży nie czuć, ale może tylko jest 'odkarmiona'.

Myślę że jest młoda około 1,5-2 lat tak mi się wydaje.
Mgj ona taka mała nie jest, normalna średniej wielkości kotka

no a najbardziej kochamy te nasze najbiedniejsze tymczasy więc jest duża szans że mpacz78 sobie ją zostawi heheheh

tak jak ja salichę ze stoczni zezowatą bez ucha :ryk:

I co tam słychać u Plamki?

Byłam dziś z Plamcią na kontroli, według doktora wszystko jest na dobrej drodze, jeszcze tylko 3 bolesne zastrzyki i potem za jakieś 2 tyg. będzie wyjmowany drucik ze szczęki.
Dr Popławski emanuuje jakimś takim spokojem, że zwierzęta od razu się uspokajają i pozwalają wszystko ze sobą zrobić :ok:

.

dobrze że choć Plamcia dodatkowych trosk nie przysparza. Kciuki za jej zdrówko ehh

A obmacał jej brzuszek?

Nic nie wskazuje na ciążę no chyba, że byłaby bardzo wczesna.
Na razie się tym nie martwimy.

ech palmi, plami zdrowiej nam malutka

Podniosę, bo się wątek zapodział, tak że wczoraj wieczorem nie mogłam znależć zanim padł mi internet. Na szczęście dobra dusza "SS" go odgrzebała nieco. Co słychać u Plamki? Czy szwy ma już zdjęte?

GD - Kotka z pękniętą żuchwą, zdartą skórą z podbródka :-(

Kto przegląda forum