Zwymiotowała wszystko, co wczoraj zjadła- a w granicach jej zainteresowań leżą tylko saszetki z mokrym, nic innego nie chce jeść.
Pije też jedynie, kiedy podam jej strzykawkę- i bardzo żywo i chętnie z tego korzysta.
Czy zastosować zastrzyk przeciwwymiotny Waszym zdaniem?
A może coś po prostu robiłam nie tak podając jej wczoraj wodę i to stąd te wymioty?
Czy może w najbliższym czasie jeść przede wszystkim mokrą karmę..a może suchą jej rozwadniać?
Przy oddychaniu też, od tych momentów krytycznych w ostatnich dniach, słychać jakieś..czy ja wiem..ni to świszczenie, ni to mruczenie- nigdy wcześniej tak nie miała.
Chyba, że podczas snu.
Poza tym czuje się dobrze i wygląda pięknie, poprawiło jej się futerko, jakby przytyła, nie ma praktycznie śladu po ostatnim łupieżu...
Nie słania się już na nogach,skacze, tuli się, mruczy, żywo reaguje na wszystko i wszystkich
