Plamek rekonwalescent - łapki się leczą!!! - :)))

[barba50]

Od wczoraj kibicuję Plamkowi i p. Małgosi, no i pozostałym kotom. Pomóc finansowo na razie nie mogę. Może po 10 czerwca. Na razie kciuki

[vip]

Witam ponownie.
Słuchajcie,kochani.Wczoraj wieczorem dokonał się cud.Plamek zaczął się ruszać,coś tam "dziamgać" po kociemu,zaczął troszkę jeść i pić.Pani doktor nie mogła wyjść z podziwu!Żółtaczka powoli się wypłukuje.IDZE KU DOBREMU!!!!!!
Jeju,dlaczego zawsze musi być jakieś "ale"?Łapki się nie goją.Ślimaczy sie to wszystko bardzo,skóra wokół ran martwieje....Pani doktor mówi,że jeżeli Plamek zacznie jeść,to i jego system immunologiczny się poprawi i rany zaczną się goić.Na razie cały czas potrzebny jest antybiotyk i opatrunki,bo się goić nie chce.Ale kwestia uśpienia UPADŁA!!!!!!
Dzisiaj przyjechał ze mną do domu.Niestety nie ma możliwości,żeby w wekend ktoś się nim zajął w lecznicy.Ale Pani doktor przyjedzie jutro specjalnie,żeby zrobić zastrzyk i zmienić opatrunki.
A propos testów i szczepionek:Lekarka mówi,że jeżeli nie ma żadnych zmian chorobowych,to testy mogą wyjść fałszywie.W związku z tym ona uważa,że robienie ich teraz i szczepienie kotów nie miałoby sensu.Co o tym myślicie?
Widzę teraz moją kulkę kochaną,jak sobie śpi...ale to już taki zdrowy sen,a nie agonalne otępienie.
Nie spuszczę z niego oka.
Uratowaliście mu życie.
Nigdy nie zdołam się odwdzięczyć i nigdy nie zapomnę.
Dziękuję z całego serca wszystkim,którzy po wczorajszych wieściach nie postawili na nim "krzyżyka".
Tym,którzy trzymali kciuki.
Wszystkim.
Podarowaliście nowe życie.

[rapsodia82]

Cały czas trzymam kciuki, za wyzdrowienie i w ogóle.
Jeśli będą jeszcze pieniądze potrzebne, spróbuję coś pomóc, jak nie w teraz, to pod koniec czerwca.

Pani Małgosiu, niech Pani teraz trochę odsapnie.
Uściski dla Plamka

[Szenila]

Uffff...
A co, gdyby mu zafundować opatrunki żelowe?? Trochę drogie(nie jakos strasznie), ale bardzo dobrze goją takie rany.

[vip]

Pani doktor mówi,że ona sama juz nie wie,czy lepiej,jak ma te łapki zabandażowane,czy nie...puchnie to narazie bardzo.

[fekete macska]

Oooo, bardzo się cieszę, że dziś wieści lepsze, że Plamek trochę lepiej się czuje

[CatAngel]

No to jeszcze jedna porcja








za

[Szenila]

Sączy się coś z tych łapek? Ropa? Krew, czy coś? One są pozszywane czy takie "mięso na wierzchu" ?

[liszyca]

Ojej, bardzo się cieszę, że trochę lepsze wieści... Dopiero teraz wróciłam do domu i cały czas nie mogłam się skupić, ciągle myślałam, a jeszcze oczywiście zdechł mi internet w telefonie.

[Alienor]

Cieszę się, że wczorajsze pesymistyczne prognozy okazały się błędne i Plamek ma się lepiej - oby zdrowiał dale bez przeszkód i spadków formy

[Bungo]

Amika6 robi olejek z dziurawca, który rewelacyjnie działa na trudno gojące się rany. Testowałam na sobie, kotach i psie - bardzo skuteczne. Może spytaj wetkę co o tym sądzi, to poproszę dziewczynę o taki olejek.

[dorobella]

Co on dostaje na podwyższenie odporności ?
Czy wetka rozważała smarowanie okolic ran maścią ?
I jakie on dostaje antybiotyki ?

Kot wychodzący MOŻE w każdej chwili zarazić się białaczką, już pomijam, że może być zarażony.
Oczywiście wiarygodniejsze od testów Elisa jest test PCR. Plamkowi można powtórzyć test po 4 tygodniach (Elisa).

"W 80 % przypadków białaczek limfatycznych może dojść z jednej strony do powstania guza, z drugiej zaś do białaczki leukemicznej. W większości wypadków po przejściowej infekcji dochodzi do eliminacji wirusa. W 10 – 15 % przypadków zakażeniu ulegają komórki szpiku kostnego i w konsekwencji dochodzi do infekcji utajonej. U tych zwierząt nie występuje już wiremia i w związku z tym wyniki badania krwi wychodzą negatywne. PCR umożliwia czułe i swoiste wykrywanie przez badanie szpiku kostnego latentnie zakażonych zwierząt. Do potwierdzenia pozytywnego wyniku serologicznego z krwi można również wykonać badanie PCR."
http://www.laboklin.de/pdf/pl/wetinfo/i ... er_pcr.pdf

Gdzieś czytałam, że wirus białaczki przeżywa w pchłach i bardzo ważne jest zabezpieczenie zwierząt przed nimi, jak przed kleszczami.

Dodatkowo musisz izolować Plamka od innych kotów.

Ja uważam, że powinny mieć zrobione testy i szczepienia.Biorą pod uwagę źródła zakażenia białaczki.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bia%C5%82aczka_kot%C3%B3w

[vip]

Szenila,już odpowiadam.Z łapek się sączy,taka półprzezroczysta substancja,ale w niewielkich ilościach.Pani doktor przepłukuje rivanolem i zakłada opatrunek.Są tylko dwa szwy w górnej części ran,bo dalej nie da się nijak złapać dwóch przeciwległych kawałków skóry.Mięso na wierzchu,takie w kolorze ugotowanego kurczaka,widać mięśnie.Brzegi rany brzydkie,czarne,martwica.
Utrzymuje się opuchlizna na lewej łapce.
Lekarka narazie nie ma innego pomysłu.
Dostaje antybiotyk....cholera,zadziałam gdzieś kartkę,nazwa na "L",dwuczłonowa,jutro dopytam.Z kroplówkami dostawał jeszcze dzisiaj Duphalyte.

[vip]

Generalnie to łażę za nim,albo na kolanach trzymam.Broń boże nie wychodzi,wszystko ma na miejscu,przypomniał też sobie dzisiaj,do czego służy kuwetka .Wiktor zwariował na jego widok!!!!A zawsze mi się wydawało,że się ledwie tolerują .

[kocurzyca41]

Dzielny kocio. Tak jak pisałam wcześniej mogę wysłać te opatrunki,żelowe też.Jeśli tylko będą potrzebne.