Chyba tak. Wetka ja buziakowala, ale jak sie kotecka na nia popatrzyla, to jej przeszlo. Miyuki potrafi spojrzec w stylu: "Alez prosze ciebie..." Generalnie ona jest nie do ruszenia zaraza.

Lazi po gabinecie, zwiedza, obwachuje... Na poczekalni to samo. Smiac mi sie chce bo przewaznie reakcja Anglikow na nia wyraze sie jednym slowem: "Duza!" Gdzie tam ona duza? Ostatnio w lecznicy wlasnie, pani byla z koteckiem w transporterku. Kotecku lepek tylko bylo widac, zawiazala sie pogawedka, mowie ze sliczny kot, duzy, ilez on ma lat? Uzylam "hi", a kobietka mi prostuje ze to "she"... Opadla mi szczeka - kotecek mial leb wielkosci malego wiaderka, dalabym sobie wlasny uciac ze to kocur! Kotecka - pingwinka, dachowiec, prawie 8kg. Ops... I gdzie taka Miyuki do tych gabarytow?