iwcia pisze:RosePrincess pisze:Chciałam wysterylizowac kotke ale u mnie w miasteczku sa tylko trzej weterynarze i ŻADEN nie chce wysterylizować. Pozostały mi więc tabletki... boje się troche bo to nie pewna metoda. Sterylizacja była by pewna i skuteczna, no ale cóż...
Wiesz nie chce ich usypiać, gdyż to zywe stworzonka i mają prawo zycia. Ty gdybyś miała wybór być uśpiona czy być bezdomna z pewnością wybrałabyś to drugie. Myślmy jak kot. Z resztą moje wyznanie na to nie pozwala by odebrać im życie w jakikolwiek sposób.
Przede wszystkim bardzo niebezpieczna dla kotki.
Ryzyko zachorowania na raka sutków jest bardzo wysokie a śmiertelność w takich przypadkach bardzo duża.
Ciągłe porody są równie niebezpieczne, albo i jeszcze bardziej- rozumiem Twoje intencje, ale boję się, żeby dziewczyna się nie przestraszyła i nie zrezygnowała z jakiejkolwiek "antykoncepcji" kotki...
co do autobusu- podejrzewam, że w najgorszym razie trzeba będzie za przewóz kotki dopłacić. Nikt się nie powinien czepiać, a w razie czego trzeba żądać pokazania punktu w regulaminie zakazującego przewozu zwierząt. Proste? Chyba proste

napisała osoba, która z pracy wraca średnio 1,5 - 2 godziny...
