Spedytorzy&Co.Dziwne wyniki Kapiszona...

karolina w-n pisze:szkoda, że takiej akcji nie udało się przeprowadzić z kotami na Kopernika, z Zenobiuszem i Pimpkiem bo chyba wciąż tkwią tam

Jakby była możliwa, pewnie zostałaby przeprowadzona. Czasem niektóre rzeczy tylko z boku wydają sie proste i łatwe :roll:

niestety

tamte koty już chyba tam zostaną

Ale mam zaległooooooości....Na szczęście lada chwila będzie po egzaminach

Uprzedzając pytanie: nie uwalałam złośliwie i niepotrzebnie. Nie chce mi sie w wakacje na poprawki dygać :mrgreen:

Kapunia po zabiegu ma się dobrze.

Jutro jedziemy na zdjęcie szwów i będzie można zdjąć ten lampion z głowy.

Dziś na sterylizację pojechała Tepsia. Leży i odpoczywa. Biedna taka, ciężko to zniosła, bo już jest niemłoda.

Tepsiątka- odrobaczone po raz drugi. W poniedziałek jedziemy się zaszczepić i pełną parą zaczynamy szukać Domku.
Tak porosły brzdące kochane.

A to specjalnie dla Cioci magdyradek :mrgreen:

No i prosimy o kciuki. W sobotę zapoznawczą wizytę ma Siwa :ok:

Kurcze, jak Tepsiaczki wyrosły

chyba ze to tylko tak na fotce wygląda

Śliczne kropkowańce :1luvu:

marija pisze:A to specjalnie dla Cioci magdyradek

śliczne maleństwo :1luvu:

zresztą wszystkie śliczne :love:

kciuki za wszystko :ok:

To niesprawiedliwe.
To nie tak miało być.
Miało być dobrze, pięknie, spokojnie....

Wszystko we mnie płacze :cry:

Dziś w nocy odeszła Tepsia (*) (*) (*) (*)

Byliśmy bezradni. Przepraszam.

O matko

[']

ojej

tak mi przykro ... Tepsiu [*]

zdążyła odkarmić jeszcze swoje dzieci........

dla Tepsi [']...

Marija, współczuję

Olga, współczuję :cry:

Biedna Tepsia

(*)

O matko!

Żegnaj Tepsiu ['] śpij spokojnie, Twoje dzieci będą szczęśliwe, Marija już się tym zajmie.

Olga, ściskam...współczuję.

KsieznaJoanna pisze:Żegnaj Tepsiu ['] śpij spokojnie, Twoje dzieci będą szczęśliwe, Marija już się tym zajmie.

Oczywiście. Jestem to winna kici, której nie byłam w stanie pomóc. Tepsia źle zniosła sterylkę, w nocy dostała drgawek. Wciągnęłam na piżamę bluzę i pognałam do całodobówki. Ja i dyżurujący Pan doktor Tomek nie potrafiliśmy jej utrzymać, tak były silne objawy naeurologiczne. Dostała nootropil i Doktor zamierzał wprowadzić ją w śpiączkę. Nie zdążył. Poszedł po lek i w tym czasie, na moich rękach Tepsia odeszła (*).
Doktor mówił coś do mnie, że- nie pamiętam- zator czy zakrzep, wszystko działo się jakby obok....
Z TŻem zrobiliśmy Tepsi pogański pogrzeb na naszej działce i przyrzekliśmy, że Domki maluchom znajdziemy takie, że mucha nie siada.
Tepsiątka zrobiły dziś kolejny krok w kierunku wymarzonego raju- zostały zaszczepione :ok:

A ja ciągle nie mogę się pozbierać, ciągle myślę o tym "co by było, gdyby..." :cry:

Dzięki, Dziewczyny, za wsparcie :1luvu:

Jak to mówią: life goes on.
Do Nowego Domku pojechała Siwucha

Mieszka teraz na Dołach u Iwony, która jest plastykiem, jej męża, który jest grafikiem i ich dwóch kotów, które są rozpuszczone. Domkowi nie przeszkadzało, że Siwunia nie ma stopy- ba, nawet szukali takiego kota. Znaczy takiego, na którego inne domki patrzyłyby przez pryzmat braku i rezygnowały z adopcji.
Bądź szczęśliwa, Siwuniu, w Nowym Domku :1luvu:

Tepsiaki padły wczoraj wieczorkiem jak zabite i dziś rano dopominały się o śniadanko nieco nmiej hałaśliwie niż zwykle. Poszczepienne osłabienie i upał dają się we znaki.

Neo i Strada:

Fonia- Eksplorator:

Domków nam trza :!:

dobrych

Spedytorzy&Co.Dziwne wyniki Kapiszona...

Kto przegląda forum