KsieznaJoanna pisze:Żegnaj Tepsiu ['] śpij spokojnie, Twoje dzieci będą szczęśliwe, Marija już się tym zajmie.
Oczywiście. Jestem to winna kici, której nie byłam w stanie pomóc. Tepsia źle zniosła sterylkę, w nocy dostała drgawek. Wciągnęłam na piżamę bluzę i pognałam do całodobówki. Ja i dyżurujący Pan doktor Tomek nie potrafiliśmy jej utrzymać, tak były silne objawy naeurologiczne. Dostała nootropil i Doktor zamierzał wprowadzić ją w śpiączkę. Nie zdążył. Poszedł po lek i w tym czasie, na moich rękach Tepsia odeszła (*).
Doktor mówił coś do mnie, że- nie pamiętam- zator czy zakrzep, wszystko działo się jakby obok....
Z TŻem zrobiliśmy Tepsi pogański pogrzeb na naszej działce i przyrzekliśmy, że Domki maluchom znajdziemy takie, że mucha nie siada.
Tepsiątka zrobiły dziś kolejny krok w kierunku wymarzonego raju- zostały zaszczepione
A ja ciągle nie mogę się pozbierać, ciągle myślę o tym "co by było, gdyby..."
Dzięki, Dziewczyny, za wsparcie
