Kiedyś była mainecoonem... [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 27, 2011 11:07 Re: Kiedyś była mainecoonem.próbujemy ratować.Drastyczne zdjęcie

Będziem prać :twisted: ?
To ja jadę :mrgreen: .
Papierosów nie palę , to odstąpię swój przydział :D .
Grunt ,że Bunia zaopiekowana :1luvu:
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Pt maja 27, 2011 11:51 Re: Kiedyś była mainecoonem.próbujemy ratować.Drastyczne zdjęcie

Moim zdaniem jakąś wskazówką co do wcześniejszego losu koteczki mogą być te wrośnięte pazury. Żadem kot, który może się normalnie poruszać tego nie ma, chyba żeby był trzymany w malutkim pomieszczeniu o całkiem gładkiej powierzchni. Dlatego brałabym pod uwagę jakiś wypadek i pobyt kotki w miejscu, z którego nie mogła się wydostać. Np. studzienka czy rynna.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt maja 27, 2011 12:01 Re: Kiedyś była mainecoonem.próbujemy ratować.Drastyczne zdjęcie

mziel52 pisze:Moim zdaniem jakąś wskazówką co do wcześniejszego losu koteczki mogą być te wrośnięte pazury. Żadem kot, który może się normalnie poruszać tego nie ma, chyba żeby był trzymany w malutkim pomieszczeniu o całkiem gładkiej powierzchni. Dlatego brałabym pod uwagę jakiś wypadek i pobyt kotki w miejscu, z którego nie mogła się wydostać. Np. studzienka czy rynna.

Niekoniecznie. Gdybym nie obcinała wogóle pazurów moim kotom to miałyby własnie takie jak Bunia. W mieszkaniu, nawet ogromnym domu pazury kotów się nie ścieraja o powierzchnię. Kot ma chowalne pazury a to co wystaje - o dywan czy klepkę się nie zetrze nigdy.
Poza tym tendencję do grubienia i zawijania się pazurów maja mocno starsze koty - zaobserwowałam to u kilkunastu kotów w wieku +7, którym obcinałam pazury.
By pazur urósł do momentu gdy wbija się w ciało trzeba ok 2-3 miesiecy, tyle by w studzience nie przeżyła.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39308
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt maja 27, 2011 12:33 Re: Kiedyś była mainecoonem.próbujemy ratować.Drastyczne zdjęcie

Cudowne wieści :D
dzięki Bungo :1luvu:
kciuki dla Buni :ok:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 27, 2011 16:54 Re: Kiedyś była mainecoonem.próbujemy ratować.Drastyczne zdjęcie

Widzę, że wątek żyje.
Bunia też, choć wieści z rana są nieco gorsze. Tzn. nadal ma apetyt i domaga się jedzenia, ale przeszła jej ochota na spacery i raczej woli leżeć. Mam nadzieję, że to nie początek jakiegoś kryzysu, tylko chwilowy spadek formy.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 27, 2011 17:00 Re: Kiedyś była mainecoonem.próbujemy ratować.Drastyczne zdjęcie

front idzie
moje też leżą
spoko
bedzie dobrze
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 27, 2011 18:20 Re: Kiedyś była mainecoonem.próbujemy ratować.Drastyczne zdjęcie

Siskie 5 kotów w domu zaległo i przesypia dzień. Nawet moje dziecko dziś "zdechło" i po powrocie ze szkoły zasnęło nawet nie wiedziała jak i kiedy. To taki dzień :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt maja 27, 2011 19:54 Re: Kiedyś była mainecoonem.próbujemy ratować.Drastyczne zdjęcie

U mnie koty też leżą

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pt maja 27, 2011 20:01 Re: Kiedyś była mainecoonem.próbujemy ratować.Drastyczne zdjęcie

I dziewczyny - w razie czego byłyście u mnie na magdalenkach, co nie? I czekoladzie na gorąco - takiej prawdziwej, wg hiszpańskiego przepisu. Chyba że wolicie kawę z przyprawami z ekspresu - bo jak tak to uzgodnijmy zeznania :wink:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob maja 28, 2011 15:48 Re: Kiedyś była mainecoonem.próbujemy ratować.Drastyczne zdjęcie

Ojej... co za historia!!! Banerek trafił mnie prosto w serce Obrazek Wątek przeczytałam jednym tchem... czytałam i wyłam Obrazek a na mysl przychodziły mi słowa typu: $#$^*)^%&$^# ... :evil: co za bestie zrobiły to tej biednej kotuni...
Ale są na szczęście takie dobre dusze jak Bungo :aniolek: i weci z prawdziwego zdarzenia... Kłaniam się nisko i trzymam kciuki za zdrówko koteczki! :ok: :ok: :ok:
Czy będą jakieś zdjęcia? Chciałabym zobaczyć jak Bunia teraz wygląda...
Obrazek...Obrazek .. http://facebook.com/julka75
Obrazek Obrazek Obrazek ...................... Obrazek

julka75

 
Posty: 1167
Od: Pt kwi 15, 2011 0:00
Lokalizacja: BAR//zach.pom.

Post » Sob maja 28, 2011 16:14 Re: Kiedyś była mainecoonem.próbujemy ratować.Drastyczne zdjęcie

Co u koteczki ????????????? :cry:
Obrazek Obrazek

Monika53

 
Posty: 3594
Od: Sob maja 29, 2010 17:19
Lokalizacja: Łódz

Post » Sob maja 28, 2011 16:16 Re: Kiedyś była mainecoonem.próbujemy ratować.Drastyczne zdjęcie

Dziś nie mam żadnych wieści. Wysłałam sms i czekam na jakieś info, z nadzieją, że brak wiadomości wróży dobrze.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 28, 2011 16:39 Re: Kiedyś była mainecoonem.próbujemy ratować.Drastyczne zdjęcie

Bungo pisze:Dziś nie mam żadnych wieści. Wysłałam sms i czekam na jakieś info, z nadzieją, że brak wiadomości wróży dobrze.


:ok: :ok:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 29, 2011 8:54 Re: Kiedyś była mainecoonem.próbujemy ratować.Drastyczne zdjęcie

Dzwoniła do mnie Bungo.
Prosiła o napisanie na forum.
Z ogromnym żalem spełniam prośbę Bungo.
Nie udało się :cry: :cry:
Bunia nie żyje :cry:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19178
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie maja 29, 2011 8:56 Re: Kiedyś była mainecoonem.próbujemy ratować.Drastyczne zdjęcie

Buniu :cry:
Obrazek Obrazek

j3nny

 
Posty: 1659
Od: Sob sie 09, 2008 16:33
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 89 gości