Cześć,Dziewczyny!
Uff!Faktycznie,jestem padnięta,ale niezmiernie szczęśliwa.Koteczka,Kasia jest prześliczna,miziasta(ale tylko w stosunku do
mnie,bo do reszty odnosi się niezbyt przyjaźnie,żeby nie powiedzieć,wrogo).Wczoraj w nocy,Nazarek,na znak protestu,obsikał mnie.Ja sobie spałam smacznie,w kuchni,a Nazar wskoczył na szafkę,wypiął swój biały kuperek i jak gdyby nigdy nic,pozwolił sobie na mnie siknąć.Początkowo myślałam,że wszedł do zlewozmywaka,zamoczył łapki i chcąc się pozbyć wody z sierści,otrząsnął się,ale mój nos stwierdził,że jednak się mylę.Cypisek miała uciechę po pachy.Wracając do Kasi.Jak powiedziałam,jest cudowna,tak bardzo podobna do Chmureczki.Moje koty boją się jej,bo przy każdej,nadarzającej się okazji,rozdaje ciosy na lewo i na prawo.Wczoraj przekonała się o tym Pusia.Mając jak najlepsze zamiary,podeszła do Kasi chcąc się przywitać i na dzień dobry dostała na odlew w papę.Próba zaprzyjaźnienia się spełzła na niczym.Nazar boi sie Kasi panicznie.Rudzio,jak zwykle,ma wszystko w tyle,chociaż też już zaliczył parę ciosów.Jednym słowem,Kasia okazała charakterek,jak prawdziwa meliniara i pokazała,kto tu rządzi.Najada się za wszystkie czasy,kiedy tego jedzenia prawdopodobnie zawsze brakowało.Cieszy mnie fakt,że bardzo szybko się zaaklimatyzowała.Czuje się w moim domu swobodnie.Noże jej stosunek do pozostałych również z czasem się zmieni.Jednym słowem,jestem cała happy,bo mam Kasię i dlatego,że poznałam tak wspaniałą osobę,jakim jest Cypisek,ciepłą,oddaną całą duszą zwierzętom i ludziom.Cypisku,jesteś moją dozgonną przyjaciółką.
