Potwierdzam: sumy nie damy rady podać, jak długo nie będzie wiadomo, czy da się łapkę uratować. Wstępne badanie ujawiło na razie zmiażdżone śródręcze i to tak, że kostki chroboczą

Chirurg zdecyduje, co dokładnie można z tym zrobić. W grę wchodzi także sterylizacja (jak wspomniała Star) i szycie dość paskudnej rany za uszkiem - tak trochę zabiegów przy niej będzie.
Wcześniej jednak (przed operacją) musi wygoić się ropień, który ma tej nieszczęsnej łapce. Wytworzyć musiał się niedawno i zakażał organizm (zapewne przez to kota nie chciała jeść), dziś albo wczoraj musiał pęknąć i Agatka poczuła się lepiej i podeszła wreszcie do michy.
Teraz siedzi ciągle w kontenerku. Gdy trochę przywyknie zrobię jej kilka zdjęć.
Dziś jeszcze będę się umawiał z chirurgiem, jutro podjedziemy na szczegółowe badanie przedoperacyjne. Lekarz też zadecyduje o kolejności działań.