masz na myśli tego czarnego szatana, jak mniemam?
"mała" to bandytka, nic jej sie nie zmienia

cudem przeżyłyśmy rujkę bez ofiar w kotach. Do czego to doszło, żebym nie mogła kalekiego kota dogonić
Nie wiem czy to przez to, że Lulu jest już szersza niż dłuższa, czy przez to, że czarnula miała "obsuwe" w dorastaniu, ale ciągle wydaje mi się być chudzieńka
niby na UWr ciągle mówią, że przytyła i jest z niej już "kawał baby", ale ona dla mnie zawsze będzie miniaturką kota
Patrzenie na nią działa na mnie jak psychoterapia

kiedy ją obserwuję podczas demolowania mojego pokoju, od razu mi tak jakoś lepiej na duszy

Strasznie się cieszę, że mogła u mnie zostać, naprawdę

ciągle się zbieram do nakręcenia filmiku z Mrusieldą w roli głównej, ale kurcze zawsze mi brakuje czasu...
wybaczycie? 