
Jak jej nie szkodza to super. Po prostu obserwuj, niech ma przyjemnosc dopoki moze

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mimbla64 pisze:Się trochę spóźniłam do nowego wątku.![]()
Ale serdecznie pozdrawiam Fionę i Szczypiorki.
I doczytałam, że Szczypiorki już na dwór wychodzą. Femko nie chcę Cię martwic, ale mogą zaraz do domu upolowane łupy przynosić.![]()
I gratuluję sukcesów wychowawczych z Fioną, tych kanapowych. Chyba tak powinno być, że pies bez słowa rozumie, o co chodzi opiekunowi.
zuza pisze:no przechodzone kosci rozami nie capia...
Femka pisze:zuza pisze:no przechodzone kosci rozami nie capia...
jedną taką kość zostawiłam Brutusowi, psu mojej przyjaciółki, a oni mieszkają w bloku
Femka pisze:żartujesz, prawda?pies powinien bez słowa wiedzieć, że na kanapę mu nie wolno
a nie bezczelnie włazić i czekać, jak zareaguję.
I ja Ciebie pozdrawiam. Co do polowań, wiem, że tak będzie, bo Femcia jest na 100% łowna, co do Korala i Zosi to nie wiem. Może być pewnym utrudnieniem dla nich, że wychodzą właściwie tylko w weekendy koło południa i w porze obiadu 17-18 zaganiam je do domu. Polowania najlepiej uskutecznia się nad ranem albo w nocy.
Swego czasu, gdy jeździłam na wieś z Femcią i Fuksiem, niemal codziennie przy łóżku znajdowałam mysz bez głowy (glowa leżała obok, czyli dorżnąć musiała ją w mojej sypialni), albo ryjówkę. Wielokrotnie przytaszczyła sobie do domu żywą zabawkę, żeby jej się nie nudziło w pochmurne dni
Takie zwierzątka nam nie straszne. Nie wskakuję z piskiem na krzesło, tylko dzielnie żywą mysz łapię w rękawicę, a martwą na szufelkę.
![]()
mimbla64 pisze:
Ojtam, ojtam. Jeszcze niedawno się Fionki obawiałaś, a teraz sunia schodzi z kanapy, kiedy tylko sobie wzdychniesz. Uważam to za sukces.
Femka pisze:
Czy suka po takim zabiegu i wybudzeniu może pójść sama? Bo jak ja sobie sama poradzę z Fioną, która waży ponad 30 kg?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości