OTW3-PILNIE DT dla 2rudziczek+2szylek ok.2m-ce!s.100

**Adopcje: 12 >>**

kropkaXL pisze:Asieńko-pozdrawiam serdecznie i truskawkowo!

Cudnie sie czyta Twoje teksty!!!!!

mniaaaaaaaaaaaammmmmmmmm :1luvu:

Proszę częstować się :1luvu:

Nich w wasze biodra idzie :mrgreen:

**Adopcje: 12 >>**

Ranek okropnie okropny dziś dla mnie.Nie mogłam wyrobić sie ze wszystkim.I jeszcze jakaś gadzina nalała na fotel mimo stojącej tajtojki

Nad ranem koty żarły się okropnie.Zepsułam swoje lusterko w kosmetyczce bo ...No właśnie chyba nie napiszę więcej bo mi bana dadzą. :mrgreen:

Teraz moja całkiem zgrabnie zbudowana facjata jest lekko wykrzywiona.Co oddaje niechybnie dziesiejszy mój nastrój.
Igiełki ganiają aż im łepinki odskakują. Wypuszczam je rano by się umęczyły. Ignaś przecisnął sie przez szparę i wylądował w kuchni. Nie udało mu się ukryć bo reszta zwierza siedziała w miejscu jego kryjówki gały wlepiając. Jest żwawy,odważny i głaskany robi z pazurków tulipanki :lol:

Mruczy niestety tylko do Nastki.
Igunia lubi być głaskana jak sobie poleguje.Na łapki ludzkie błłłe, na kolanka błłłłłłłe. Nie mruczy cały czas.Powarkuje ale mniej.Jednak ciumciana po grzbieciku wyciaga sie jak strunka a tylne nożynki jak u żabki się rozłażą.
Oboje nie uchylają sie już od ręki jak spotkamy sie na dywanie.

Rano ktoś pozabierał tacki bezdomniaczkom :roll:

Nie wiem czy zjadły do końca.Jak zjawiłam się posprzątać to kotów i tacek nie było.Wystraszyć się musiały.Bo zawsze czekają licząc na dokładkę. Codziennie robię koło przy karmieniu i wracając zgarniam wszystko.Jedne jedzą za płotem inne przed i musze jakos podzielić.

Ja też w jakimś dole parszywym siedzę, który sama sobie wykopałam.
Wiem, że się z niegoo wychodzi (już to miałam).
Taki los.
Dlatego łączę się w bólu i wycałowuję wszystkie kocie pysie (oczywiście jak wyrażą zgodę :ryk:

)

**Adopcje: 12 >>**

Nastka chyba będzie chora. Nie podoba mi się. Kciuki mocne.
Igiełki odchorowują odrobaczanie.Oby to było to.

Asiu jutro będzie lepiej zaświeci słońce. :ok:

U mnie też siu na rogówkę w kuchni do tego dzisiaj maluch Tajfun przegryzł mi kabel od ładowarki telefonu,miał z miesiąc. :wink:

trzymamy trzymamy :ok:

ja już nie mam ładowarki :wink:

Asieńko. Jesteś dla mnie Guru.
Ja mam mniej kotów do inteelktualnego i fizycznego "przepracowania"...
A czuję już, że walę łepetyną w mur.

Podziwiam Was dziewczyny... :1luvu:

Asieńko, jesteś wspaniała.
Nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak Ci ciężko.
Ale ja na Twoim "rowerze" nawet 2 metrów bym nie ujechała. :kotek:

**Adopcje: 12 >>**

Dzięki za miłe słowa.
Tutaj każdy am swój rower na którym pedałuje we własnym tempie.I o to chodzi.Jak by mi ktoś powiedział,że będę mieć tyle kotów to wzrok by ubił.Na miejscu. :mrgreen:

Ładowarki całej rodziny zostały pożarte przez pokolenia.Tak jak wiele innych równie użytecznych rzeczy.

Nastka jednak rozłożyła się.Zapuściłam jej krople (te robione-rewelacja!) i dziś lepiej wygląda. Zadzwonię i sprawdzę kto przyjmuje dziś w lecznicy.
Któryś mały kicha więc dziś dostały solidarnie imunoglukan.Warkotka zeżarła mnie prawie przy tej czynności.Osznytowana jestem po całości.

Asia,nie wiem o co biega

jakie robione krople?

**Adopcje: 12 >>**

J.D. pisze:Asia,nie wiem o co biega jakie robione krople?

Jak Tulinek był taki chory i oczy mu prawie wyciekały to wet dał receptę do zrobienia kropli.Mimbla (dzięki za to cały czas) receptę zrealizowała. Były kłopoty bo potrzebna była detromecyna (czy jakoś tak) ale tego nigdzie nie było. Nie używają tego składnika.
Zrobione zostały więc z tetracykliną. Zanim krople przyszły to Tuliś dostawał maść ludzką oczną z tetracykliną.Bardzo również pomogła.Koszt ok 30 zł.
Maść też polecam.Ale nazwy nie pamiętam.

aaaaaaaaaa,przypomniałam,cóż stara głowa już nie pracuje

Ja dziś się nie zgadzam - prosimy wszystkie koty o wyzdrowienie. :kotek:

Nie chorować :evil:

Proszę podrzućcie czasem ten wątek: viewtopic.php?f=8&t=128149
Pilnie potrzebuję pomocy!

**Adopcje: 12 >>**

Oswajanie Iguni stanęło w miejscu. Srebrny wygląd niewiniątka jest wielce mylący.Pokazała pazurki ,rogi,dała głos ...A wszystko jest protestem przeciw oswajaniu.Tak darła dziś paszczękę w czasie błogiego polegiwania :mrgreen:

na mnie,że koty amoku dostały.Siedziało kilka sztuk nie spuszczając ze mnie oka.Miny nie wróżyły nic dobrego.Ciocia Niusia siedziała prawie na mnie i próbowała warkocię uspokoić.Też jej się dostało.Mam wrażenie,ze Niusia uratowała mnie przed czymś gorszym niż patrzenie.
Ignaś bez zbytniego hałasu i protestów spierdzielił TZ z kolan.Jego błogi spokój i niewinne oczki zmyliły faceta.Teraz wisi małpiatka i czaruje otoczenie.Igunia poszła na zasłużony odpoczynek. A ja idę zdezynfekować sobie obrażenia.Doustnie :mrgreen:

ASK@ pisze:Doustnie

Gdzie wisi małe, niewinne Iglątko...? :roll:

OTW3-PILNIE DT dla 2rudziczek+2szylek ok.2m-ce!s.100

Kto przegląda forum