JULKA ze schroniska -wróciła od smarti do WRO, już w DS! :)

co słychac u naszej ślicznotki Juleńki :?:

Witam

Pisałam do Maćka, ale Mój TŻ był u niego na weekend i się zajęli sobą :roll:

Jula ma się swietnie z tego co wiem , schudła około kilograma, już nie je jak smok (miała tak chyba po sterylce)
I udało mi się Maćka oraz Julę przekonać do innej karmy ;] Zasmakował Juli Orijen i Maciuś po obczytaniu tej karmy zdecydował się na zmianę :-)

Była też z nim prawie 2 tyg tu u nas ( u jego rodziców ) z nim na święta :mrgreen:

A jeszcze jedno co jest cute, to Maciuś cokolwiek zanim da Juli to sam próbuje ( z wjątkiem odrobaczacza chyba tylko

) Zeby sprawdzić czy jej krzywdy nie zrobi :1luvu:

Nawet furminator na własnej głowie najpierw próbował :mrgreen:

Pozdrawiamy :kotek:

Ale fajnie

Pozdrawiamy Maćka i Juleczkę i Ciebie Prue też :]

Julka jak Kleopatra, ma własnego próbatora :ryk:

No to teraz produkty dla zwierząt będą miały napis "testowane na ludziach" :lol:

EDIT: Tak mi się przypomniało jak ostatnio komórka mojej mamy i mojego TŻ leżały obok siebie (a mają ten sam mode) i mama poprosiła żebym jej podała jej telefon i musiałam włączyć zeby sprawdzić czyj biorę - i mama ma na pulpicie zdjecie taty, a mój chłop ma na pulpicie... zdjecie Sibelki :mrgreen:

turkawka pisze::D Ale fajnie
Pozdrawiamy Maćka i Juleczkę i Ciebie Prue też :]

Przyłączam się do pozdrowień, kochani jesteście :1luvu:

ja też przesyłam całuski dla Juleńki ode mnie i od mojego TŻ-ta czyli jej wiernego fana,
oraz pozdrowienia dla Maćka i Prue

Prue pisze:Witam Pisałam do Maćka, ale Mój TŻ był u niego na weekend i się zajęli sobą
Jula ma się swietnie z tego co wiem , schudła około kilograma, już nie je jak smok (miała tak chyba po sterylce)
I udało mi się Maćka oraz Julę przekonać do innej karmy ;] Zasmakował Juli Orijen i Maciuś po obczytaniu tej karmy zdecydował się na zmianę Była też z nim prawie 2 tyg tu u nas ( u jego rodziców ) z nim na święta
A jeszcze jedno co jest cute, to Maciuś cokolwiek zanim da Juli to sam próbuje ( z wjątkiem odrobaczacza chyba tylko ) Zeby sprawdzić czy jej krzywdy nie zrobi Nawet furminator na własnej głowie najpierw próbował Pozdrawiamy

to się nazywa odpowiedzialny opiekun kota... :mrgreen:

Witam serdecznie

Julcia rzeczywiście schudła troszeczkę i jak leży na brzuszku już się tak nie "rozlewa" na boki :p
Fakt swoje nadal waży, ale jest już coraz lepiej.

Święta jak napisała Prue spędziła u mnie w domu (nie zostawiłbym jej z nikim innym na tak długi czas) i w tym okresie wyraźnie było widać, że kotek już nie jest przygnębiony ani przerażony. Już po przyniesieniu do mieszkania wyszła sama z transporterka, zwiedziła cały pokój i po godzinie chodziła po całym mieszkaniu. Oczywiście do innych domowników była nieufna, ale po kilku dniach dawała się pogłaskać

A furminator musiałem na sobie wypróbować, bo jak zobaczyła go moja mama to się wystraszyła, że będzie Julę drapać i może skaleczyć

Pozdrawiamy wszystkich

Maciek&Julcia pisze:Witam serdecznie

Julcia rzeczywiście schudła troszeczkę i jak leży na brzuszku już się tak nie "rozlewa" na boki :p
Fakt swoje nadal waży, ale jest już coraz lepiej.

Święta jak napisała Prue spędziła u mnie w domu (nie zostawiłbym jej z nikim innym na tak długi czas) i w tym okresie wyraźnie było widać, że kotek już nie jest przygnębiony ani przerażony. Już po przyniesieniu do mieszkania wyszła sama z transporterka, zwiedziła cały pokój i po godzinie chodziła po całym mieszkaniu. Oczywiście do innych domowników była nieufna, ale po kilku dniach dawała się pogłaskać

A furminator musiałem na sobie wypróbować, bo jak zobaczyła go moja mama to się wystraszyła, że będzie Julę drapać i może skaleczyć

Pozdrawiamy wszystkich

No to juz wszystko jasne po kim odziedziczyles troskliiwosc i opiekunczosc :ryk:

po mamie

Maciek&Julcia pisze:Witam serdecznie

Julcia rzeczywiście schudła troszeczkę i jak leży na brzuszku już się tak nie "rozlewa" na boki :p
Fakt swoje nadal waży, ale jest już coraz lepiej.

Święta jak napisała Prue spędziła u mnie w domu (nie zostawiłbym jej z nikim innym na tak długi czas) i w tym okresie wyraźnie było widać, że kotek już nie jest przygnębiony ani przerażony. Już po przyniesieniu do mieszkania wyszła sama z transporterka, zwiedziła cały pokój i po godzinie chodziła po całym mieszkaniu. Oczywiście do innych domowników była nieufna, ale po kilku dniach dawała się pogłaskać

A furminator musiałem na sobie wypróbować, bo jak zobaczyła go moja mama to się wystraszyła, że będzie Julę drapać i może skaleczyć

Pozdrawiamy wszystkich

Dasz mi to na piśmie?

Może w końcu moja mama przestanie uważać, że jestem jedyną nienormalną kociarą, która nie zostawi kota z nikim innym poza TŻ :lol:

Ciągle mi marudzi, że nie przyjeżdżamy razem bo mój chłop zostaje z kotami (kotów nie zabieram bo kotka brata jest jedynaczką i mocno terytorialną kotką i zawsze jest.. darcie kotów

).

Agness78 pisze:Kolejna niezwykle urocza i miziasta koteczka wywalona na ulicę
Pilnie potrzebny DT dla koteczki: viewtopic.php?f=1&t=128308&p=7526546#p7526546
Koteczka jest po sterylce aborcyjnej, jak nie znajdzie się DT będzie musiała wrócić na ulicę
Prosimy o pomoc.... w znalezieniu TDT/DT/DS i zapraszamy do odwiedzania wątku

co słychać Maćku u naszej słodkiej Juleńki?

Witam wszystkich

Julcia jest już ze mną prawie rok! Sporo zmieniło się od tego czasu!

Przede wszystkim- zmiana mieszkania. Przy przeprowadzce lekki szok: Julcia wogóle się nie denerwowała. Po wypuszczeniu z transporterka natychmiast przeszukała całe mieszkanko i po 5 minutach usnęła na jeszcze nierozpakowanej torbie z ubraniami. Wieczorem już była panią domu, nawet pobiegała za sznurkiem i poszarpała swój pomponik.
Nowe mieszkanko chyba całkiem jej przypadło do gustu- więcej mebelków do wspinania, więcej miejsca do biegania, ma całą narożną kanapę gościnną tylko dla siebie. Ludzie pozostali bez zmian, więc jednak bardziej prawdziwe w jej przypadku jest stwierdzenie, że przywiązała się do nas nie do miejsca.

Ze zdrowiem nie ma problemów, ale waga chyba jednak jej zostanie powyżej 5kg. Mimo, że je malutko i pilnuję ilości i jakości, biega po całym mieszkaniu (nawet można by powiedzieć, że szaleje czasami

), jakoś chudnąć nie chce. Jednak weterynarz twierdzi, że nie powinno być z tego powodu problemów.

No i na koniec 5 nowych zdjęć w albumie

https://picasaweb.google.com/111711946504116343156/Julcia02?authkey=Gv1sRgCOeTmoSRm7OJ6gE#5658474844753018850

Pozdrawiam!

dziękuję Maćku za wiadomość

świetnie że Juleńka taka dzielna i mądra :ok:

A Ty jesteś dla niej cudownym domkiem i za to Ci serdecznie dziękuję.. :kotek:

JULKA ze schroniska -wróciła od smarti do WRO, już w DS! :)

Kto przegląda forum