Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9; Halloween ;)

[Kicorek]

Bo to bardzo słodka kicia

hmmm, nie wiem czy mogę zdradzić szczegóły obsady naszego kopcącego wozu.....

Przeczytałam: kopiącego
Najbardziej fachową siłą w tej obsadzie była kierownica

[ewkaa]

Jeśli to faktycznie śmierdziel, to współczuję temu co spał w tym łóżku

[milva b]

hmmm, nie wiem czy mogę zdradzić szczegóły obsady naszego kopcącego wozu.....

Przeczytałam: kopiącego
Najbardziej fachową siłą w tej obsadzie była kierownica

Bez dwóch zdań Pilot na pewno nie zachowywał się profesjonalnie

[MariaD]

hmmm, nie wiem czy mogę zdradzić szczegóły obsady naszego kopcącego wozu.....

Przeczytałam: kopiącego
Najbardziej fachową siłą w tej obsadzie była kierownica

Bez dwóch zdań Pilot na pewno nie zachowywał się profesjonalnie

No, to już reguła przy wyprawach z Kicorkiem.

[milva b]

Ale pilotem byłam ja

[MariaD]

Udzielił Ci się duch Kicorka-pilota.

[joshua_ada]

Doczytałam i normalnie extra-super-fantastycznie!
Hestio Piękna - GRATULACJE!


Czytając o obsadzie samochodowej, padłam

[Kicorek]

Czytając o obsadzie samochodowej, padłam

Ze świecą szukać takiej drugiej


Mario, ten pilot był zaopatrzony w gps
A ja jestem pilotem z płachtą mapy
Choć nie powiem, gps łatwiejszy w obsłudze, bo sam gada i nie zajmuje tyle miejsca co papier




Dziś rano Kitka wykazała się walecznością i stanowczością
Hestia do niej poszła jak zwykle do umycia głowy i wciśnięcia się w kudłate futro ewentualnie wypchnięcia Kitki z wygrzanej miejscówki na kołdrze. Na to Kitka kłapnęła zębami, przycisnęła Hestię łapami do podłoża, przytrzymała chwilę, po czym... ustąpiła i poszła sobie, a zadowolona Hestia zajęła wygrzane miejsce

[ewkaa]

Dziś rano Kitka wykazała się walecznością i stanowczością
Hestia do niej poszła jak zwykle do umycia głowy i wciśnięcia się w kudłate futro ewentualnie wypchnięcia Kitki z wygrzanej miejscówki na kołdrze. Na to Kitka kłapnęła zębami, przycisnęła Hestię łapami do podłoża, przytrzymała chwilę, po czym... ustąpiła i poszła sobie, a zadowolona Hestia zajęła wygrzane miejsce

Waleczna Dama

[Kicorek]

Miałam w weekend obrobić następne fotki, ale nie miałam czasu

W sobotę roboty polowe na działce (cudnie było, choć się z lekka przysmażyłam na słoneczku), niedziela też zajęta. A ponieważ wieczorem przyjechały do mnie drewniane skrzynki na balkon, dziś o świcie udałam się po zakupy kwiatowe. Nabyłam różne kwiatki i zioła (niektórych nazw zapomniałam ),a potem niemal do samego wyjścia do pracy bawiłam się w ogrodniczkę. Ziemi był wielki wór, a i tak zabrakło , więc do skrzynek na parapet muszę dokupić.

Koty mocno zainteresowane zmianą dekoracji, ale generalnie podchodziły do niej z szacunkiem, z wyjątkiem Cyryla, który chciał ją zjeść

Teraz siedzę w pracy do wieczora. A jutro od świtu, ale po południu jest szansa

[ewkaa]

dziś o świcie udałam się po zakupy kwiatowe. Nabyłam różne kwiatki i zioła (niektórych nazw zapomniałam ),a potem niemal do samego wyjścia do pracy bawiłam się w ogrodniczkę. Ziemi był wielki wór, a i tak zabrakło , więc do skrzynek na parapet muszę dokupić.

I foteczki zazielenionego balkonu by się przydały

[Kicorek]

Coś pstryknę pewnie w piątek, bo dopiero wtedy mam wolny poranek, a rano słońce nie świeci na balkon i jest lepsze światło.

Na razie muszę uporać się z Hamburgiem, co przy rotacjach Cyryla i reszty kotów nie jest takie łatwe, bo komputer często jest zamknięty na klucz

[milva b]

ja poczekam cierpliwie i bez nacisków, na fotki z Hamburga i balkonowe
taka jestem grzeczna

[Kicorek]

Miałaś gorączkę, jak to pisałaś?


Mam wreszcie niedzielne fotki z wystawy

W tym gościu się zakochałam:


Panienek z okienka, czyli Chico:


Ponownie niemiecka wnuczka milvy b:


Kot by się uśmiał:


Dwa leśne koty:



BIS - Hestia:


Tankowiec:


Bonito (niestety był strasznie daleko i ciągle zasłonięty )



Wszystkie fotki z Hamburga są tu: WYSTAWA HAMBURG 14-15.05.2011



Wczoraj przytargałam 4 worki ziemi ze sklepu, żeby posadzić kwiatki w skrzynkach na parapet i ziółka w doniczkach. I zabrakło
Muszę dziś znów się wybrać, bo wprawdzie kwiatki w skrzynkach na parapecie posadziłam (choć i tu mogłoby być więcej ziemi), ale zabrakło mi dla ziółek i nie miałam na dosypanie do drewnianych skrzynek


Jak będzie ciepło i bez deszczu, to w niedzielę ja i Domingo pojedziemy na Powiśle poudzielać się charytatywnie
Młody ma już wprawę, bo rok temu też uczestniczył w takiej imprezie

[anulka111]

Rety zdjecia sa

Wnuczka milvy to same uchole

Kto to jest ten pierwszy gosc?
Jak rozpoznajecie Chico od hestii jak chodzi o sama glowe na zdjeciu