PAKT CZAROWNIC XXIV

[villemo5]

Pomponmamo, a Ty jak zwykle w moich myślach czytasz!!!

[Etiopia]

Dziewczyny... a ja mam pytanie całkiem serio.
Czy to aby nie jest kolejne zalanie??

Bo z tego, co pamiętam, to było już na forum takie zdarzenie i wtedy chyba nawet jedna koteczka utonęła. Nie pamiętam tylko gdzie to było

Tak to było kolejne zalanie - poprzednie było rok temu ........

Ano właśnie....

Ja naprawdę staram się brać pod uwagę wszelkie trudności i niedogodności, ale... Kurde no!! Jak można było do tego dopuścić? PONOWNIE?
Doczytałam teraz wątek. Brzmi dramatycznie dość. Ale tak naprawdę można to było przewidzieć. Czytałam o przerzucaniu się odpowiedzialnością itd... Tylko co z tego? To koty były narażone najbardziej. Trochę mi ciśnienie skoczyło...

Uważasz że fundacja działa na szkodę kotów ??Jezeli uważasz że jest to marnowaniew środków to proste nie pomagaj AFN ....

Po poprzednim zalaniu był wykonany generalny remont- klatki zostały zamontowane na podwyższeniu, zrobiono odprowadzenie wody oraz zamontowano pompę .
Co się dało zrobić zostało zrobione nie ma pieniędzy na wynajęcie innego lokalu. Miasto nie zaproponowało po poprzednim zalaniu lokalu zastępczego ..

Nikt nie jest wróżką i nikt nie przewidział że coś takiego się stanie i że pompa nie da rady wypompować całości .......

Też mi się ciśnienie podniosło ........

[villemo5]

A jednak zdarzyła się powtórka...
A na wątku piszecie, że boicie sie kolejnej ulewy...
I co? Znów bedzie generalny remont, koszty wynajmu wzrosną...
I co? Będziecie wierzyć, że więcej się nie powtórzy?
Etiopio ja nie chcę Ci podnosić cisnienia. Chce tylko podyskutować. Bo może z tej dyskusji jakis pomysł sie urodzi?

Jeśli by do czynszu doliczyć koszty corocznego (oby nie częstszego!!) remontu generalnego, zakupu nowego wyposażenia itd...
Może się okazać, że ten lokal wcale nie wychodzi tak "tanio"?? Kosztów niepoliczalnych, takich jak stres kotów i opiekunów tu nie wymienię...

EDIT:
Etiopio doczytałam małą czcionkę:

Uważasz że fundacja działa na szkodę kotów ??Jezeli uważasz że jest to marnowaniew środków to proste nie pomagaj AFN ....

Doczytałam i

Wiesz, staram się zrozumieć Twoje zdenerwowanie, ale przesadziłaś. Nie będę Cię klepać po plecach, skoro mam wątpliwości i chcę je przedyskutować. TYLKO przedyskutować. A tu zaraz takie zarzuty?

Proszę Cię, ochłoń i nie szukaj wrogów tam, gdzie ich nie ma.

[pomponmama]

Etiopio nikt nie napisał,że fundacja działa na szkodę kotów. To jedna z najbardziej szanowanych przeze mnie fundacji. Ale... Ten lokal to jest pułapka. I myślę,że jeśli nie dało się tego przewidzieć (może i nie)to teraz już chyba nie ma wątpliwości? Pomoc fundacji - tak (w czerwcu, albo nawet przez kilka miesięcy) ale nie w tym lokalu. Takie jest moje zdanie. Jak pisałam podporządkuję się decyzji ogółu.

[pomponmama]

Przepraszam Vill -czy czytasz mi przez ramię

[Etiopia]

A jednak zdarzyła się powtórka...
A na wątku piszecie, że boicie sie kolejnej ulewy...
I co? Znów bedzie generalny remont, koszty wynajmu wzrosną...
I co? Będziecie wierzyć, że więcej się nie powtórzy?
Etiopio ja nie chcę Ci podnosić cisnienia. Chce tylko podyskutować. Bo może z tej dyskusji jakis pomysł sie urodzi?

Jeśli by do czynszu doliczyć koszty corocznego (oby nie częstszego!!) remontu generalnego, zakupu nowego wyposażenia itd...
Może się okazać, że ten lokal wcale nie wychodzi tak "tanio"?? Kosztów niepoliczalnych, takich jak stres kotów i opiekunów tu nie wymienię...

Lokalu nikt zaoferować nam nie chce ......
Szukaliśmy i co i nic .....
Pieniędzy nie ma na bieżące rzeczy ......

lokalu nie wyczarujemy bo to nie takie proste ....

[Etiopia]

A jednak zdarzyła się powtórka...
A na wątku piszecie, że boicie sie kolejnej ulewy...
I co? Znów bedzie generalny remont, koszty wynajmu wzrosną...
I co? Będziecie wierzyć, że więcej się nie powtórzy?
Etiopio ja nie chcę Ci podnosić cisnienia. Chce tylko podyskutować. Bo może z tej dyskusji jakis pomysł sie urodzi?

Jeśli by do czynszu doliczyć koszty corocznego (oby nie częstszego!!) remontu generalnego, zakupu nowego wyposażenia itd...
Może się okazać, że ten lokal wcale nie wychodzi tak "tanio"?? Kosztów niepoliczalnych, takich jak stres kotów i opiekunów tu nie wymienię...

EDIT:
Etiopio doczytałam małą czcionkę:

Uważasz że fundacja działa na szkodę kotów ??Jezeli uważasz że jest to marnowaniew środków to proste nie pomagaj AFN ....

Doczytałam i

Wiesz, staram się zrozumieć Twoje zdenerwowanie, ale przesadziłaś. Nie będę Cię klepać po plecach, skoro mam wątpliwości i chcę je przedyskutować. TYLKO przedyskutować. A tu zaraz takie zarzuty?

Proszę Cię, ochłoń i nie szukaj wrogów tam, gdzie ich nie ma.

Wcale nie proszę żeby mnie ktoś klepał po plecach .....
I nie szukam wrogów tam gdzie ich nie ma po prostu tak odebrałam Twój post ........
Przepraszam ale za dużo się rzeczy na raz dzieje .....

[pomponmama]

Wiem, że to nie jest łatwe. Dziewczyny z Sosnowca wynajęły piwnicę, a właściwie taką suterenę w bloku, taką z osobnym wejściem-może to by było rozwiązanie? Mają tam naprawdę fajne duże pomieszczenie

[villemo5]

Wcale nie proszę żeby mnie ktoś klepał po plecach .....
I nie szukam wrogów tam gdzie ich nie ma po prostu tak odebrałam Twój post ........
Przepraszam ale za dużo się rzeczy na raz dzieje .....

No to oświadczam, że ŹLE odebrałaś mój post. Przeczytaj jeszcze raz, co napisałam, PROSZĘ.

[Etiopia]

Wcale nie proszę żeby mnie ktoś klepał po plecach .....
I nie szukam wrogów tam gdzie ich nie ma po prostu tak odebrałam Twój post ........
Przepraszam ale za dużo się rzeczy na raz dzieje .....

No to oświadczam, że ŹLE odebrałaś mój post. Przeczytaj jeszcze raz, co napisałam, PROSZĘ.

Vill za chwilę bo teraz mam dosyć idę odsapnąć .......
Przepraszam ale znikam na razie ....

[villemo5]

Wiem, że to nie jest łatwe. Dziewczyny z Sosnowca wynajęły piwnicę, a właściwie taką suterenę w bloku, taką z osobnym wejściem-może to by było rozwiązanie? Mają tam naprawdę fajne duże pomieszczenie

Nie czytam Ci przez ramię
ale też jestem zdania, że zamiast ładować siły i kasę w "niepewny" lokal trzeba jednak spróbować znaleźć cos innego. Nie czekać, az miasto zaproponuje lokal zastępczy, bo nie zrobi tego. Nie ma w tym interesu.

[dolabra]

Proponuję się uspokoić i pomyśleć o kotach.
Nie sądzę, żeby dziewczyny z Krakowa nie szukały innego lokalu, wiedząc że coś takiego może się przydarzyć i powtórzyć.
Na pewno postarają się spróbować poszukać czegoś lepszego, ale jak wiemy nie stanie się to z dnia na dzień.
Teraz są potrzebujące koty i uważam że one są najważniejsze.
Postarajmy się nasze myśli skierować w tym kierunku...

[pomponmama]

Racja!

[pomponmama]

jakie to prawdziwe....

[Etiopia]

Wcale nie proszę żeby mnie ktoś klepał po plecach .....
I nie szukam wrogów tam gdzie ich nie ma po prostu tak odebrałam Twój post ........
Przepraszam ale za dużo się rzeczy na raz dzieje .....

No to oświadczam, że ŹLE odebrałaś mój post. Przeczytaj jeszcze raz, co napisałam, PROSZĘ.

Przeczytałam ....