
Dzwoniłam dzisiaj do lecznicy i rozmawiałam z doktor, która go przyjmowała. Jest dokładnie tak jak napisał Piotr, więc nie ma sensu bym powtarzała. Wczoraj kitek nie chciał jeść, ale z racji na to jego charczenie i problemy z oddychaniem przez wydzielinę która mu zalega, dostał jeszcze steryd i dzisiaj już wszamał śniadanko.
Jest zarobaczony, ale z uwagi na wczorajszy steryd, odrobaczony zostanie dopiero dzisiaj po kroplówkach, o ile uda się wbić wenflon w żyłę.
Stan kicia jest raczej kiepski, ale wetka powiedziała, że po kilku dniach powinna być widoczna poprawa. No chyba, że okaże się, że oprócz zapalenia oskrzeli jest coś jeszcze. Ponieważ nie ona będzie jego lekarzem prowadzącym to tylko podała mu to co podała. O reszcie będzie dezydował wet, który będzie dzisiaj na dyżurze. Będę dzwoniła po południu to się dowiem co i jak.
Nie można ocenić wieku Miziaka bo nie ma zębów (jakim cudem szamał suche które mu podawałam to nie mam pojęcia), zostały chyba tylko kły i dlatego wypada mu przodem i bokiem języczek
