Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 19, 2011 13:00 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

iza71koty pisze:
iza71koty pisze:2.Rekinek

Również szuka Opiekuna Wirtualnego

Obrazek-Obrazek-Obrazek



Kto pokocha Rekinka???

To mądry kociak. Jest już z nami 7 lat.Prosimy o Wirtualną Opiekę.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw maja 19, 2011 13:13 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Ale szybciutko zleciało. Już setna strona.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw maja 19, 2011 20:06 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

NIe wiem co robić... za godzinę wsiadam w taksówkę na lotnisko, a przed chwilą widziałam pod blokiem strasznie biedną kotkę. Leżała z boku, tam gdzie rzadko chodzą ludzie, a jak podeszłam żeby dać jej trochę chrupków, to zaczęła na mnie syczeć, apotem uciekać - no i wtedy zauważyłąm, że ledwie chodzi, tylne łapki niesprawne, ledwie nimi powłóczyła. A na boku wielka rana, ale płytka - zdarta skóra, chyba musiał ją uderzyć samochód?

Poszłam za nią kawałek, ale uciekała, powłócząc tymi swoimi biednymi łapinkami...

Tu nie ma TOZ, nie ma nic... ludzie nie pomagają kotom. Na stronie "feline friends" znalazłam, żeby się z nimi nie kontaktować w sprawie rannych kotów.
Nie wiem co robić. Przecież ta kicia umrze. Siedzę w domu i ryczę z bezsilności
Sheikuś [*] Kermit [*]

myrzapl

 
Posty: 1333
Od: Sob mar 27, 2010 0:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 19, 2011 21:02 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Kocie, nie naprawisz systemu. To nie Twoja wina i tylko boli, że nic nie możesz w tym momencie zrobić.
Biedne są te koty tam :(
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Czw maja 19, 2011 21:16 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

myrzapl pisze:NIe wiem co robić... za godzinę wsiadam w taksówkę na lotnisko, a przed chwilą widziałam pod blokiem strasznie biedną kotkę. Leżała z boku, tam gdzie rzadko chodzą ludzie, a jak podeszłam żeby dać jej trochę chrupków, to zaczęła na mnie syczeć, apotem uciekać - no i wtedy zauważyłąm, że ledwie chodzi, tylne łapki niesprawne, ledwie nimi powłóczyła. A na boku wielka rana, ale płytka - zdarta skóra, chyba musiał ją uderzyć samochód?

Poszłam za nią kawałek, ale uciekała, powłócząc tymi swoimi biednymi łapinkami...

Tu nie ma TOZ, nie ma nic... ludzie nie pomagają kotom. Na stronie "feline friends" znalazłam, żeby się z nimi nie kontaktować w sprawie rannych kotów.
Nie wiem co robić. Przecież ta kicia umrze. Siedzę w domu i ryczę z bezsilności

ale mi przykro:(
Obrazek Obrazek

Rudolf [*] 12.04.2015
żegnaj kochany..

Puśka [*] 09.10.2015
żegnaj koteńko..

skarbonka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5967
Od: Sob wrz 04, 2010 12:18
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw maja 19, 2011 21:56 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Paskudna, patowa sytuacja. :| I to jeszcze w takim momencie. Faktycznie może człowieka szlag trafić.
Jedyna zaletą w tym wszystkim jest różnica klimatu.Kot po wypadku zwłaszcza tak poważnym, jest w szoku termicznym. Musi mieć ciepło. Wyziębienie często powoduje zgon.W Twojej sytuacji jeśli byłabyś na miejscu można by było pomysleć co dalej ,ale w takiej sytuacji....no nic nie można. :|
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 20, 2011 10:38 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Widzę ze będę musiała dziś załozyć wątek. Postaram się to zrobić pożniej. Okropnie się dzisiaj czuje.W nocy Grafitowa kicia dała mi okropnie popalić. Tak przerażliwie miauczała, że żadne głaskania, udobruchania czy podsuwanie smakołyków na wiele nie pomogły.

Dodatkowo Ziva nie potrafi korzystać z kuwetki. Zdziwiło mnie wczoraj że zupełnie sucho i dopiero doznałam olśnienia jak zajrzałam pod śpiworek. A tam siuu ogromne. Musiałam malutką przekładać do kontenerka. Wyjać z klatki. Wszystko wyjąć, zmienić na suche. Potem smakołyki żeby sie uspokoiła. Potem zastrzyk.Raz mnie dziabnęła i oczywiście troche przestraszyła.
Po chwili uspokoiłam ją trochę, pogłaskałam delikatnie i przytrzymałam za kark i powoli spokojnie jakoś poszło. Niestety dzisiaj widzę że znów kuwetka czysta.A kupka pod kołderką.

Wczoraj zjadła bardzo dużo. Dużo wypiła. Chociaż dobrze że z jedzonkiem wszystko ok.
Ostatnio edytowano Pt maja 20, 2011 11:12 przez iza71koty, łącznie edytowano 1 raz
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 20, 2011 11:00 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Stara koteczka z Tęczy chwilowo wróciła wczoraj na stary teren. To kotka od Gospodarza. Była u mnie długo po sterylce, bo chciałam żeby wszystko dobrze się wygoiło i poobserwować przy okazji czy nic się nie dzieje.Chwilowo ciężko było o współpracę. To może nie do końca dzika dzicz ,ale nie lubi za dużego kontaktu z człowiekiem.
W tej chwili warunki ma tam nie najgorsze.Jest ciepło. Jest altanka, zna dobrze teren.Jesienią zadecyduje co dalej i zobaczę na ile nasze stosunki ulegną zmianie.Wtedy zagrożenie na Tęczy wzrasta bo zbliża się sezon polowań .W tej chwili jednak nie mam innego wyjścia.Nie chce sobie w domu blokować miejsca, bo potrzebowałam klatki dla Garfitowej koteczki.Kicia już wydobrzała i nie było sensu przeciągać sprawy.

Szara młodziutka koteczka z Tęczy prawdopodobnie razem z Balbinką pojedzie na działkę do nas, kiedy wróci Maż. Okazuje się że jej relacje z kotami są dosyć dobre.Jest otwarta i przyjacielska w kontaktach a nawet chce się bawić. Na Tęczy kotki ją wyganiały zza rów.Generalnie ta kotka przyszła do nas zimą z Lotniska. Zatem była nowa.Byłam tam zza rowem już dwa tygodnie temu. Zobaczyć czy są tam jakieś warunki na przezimowanie czy cokolwiek co uchroni ją od zagrożenia, które niosą chociażby polujące jesienią i zimą lisy.Nic tam nie ma. Są ruiny starej altanki a altanka w której prawdopodobnie kotka przezimowała ostatnia zimę, jest właśnie w trakcie rozbiórki przez Bezdomnych. Na to żeby kotki z Tęczy wpuściły ją do altanki Gospodarza ,nie ma nawet szans.Ostatnio Fifi tak ją goniła, że kicia mało nie wpadła do kanału. A czekała jak wszystkie na jedzenie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 20, 2011 11:06 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Jak to mówią lepiej dmuchać na zimne. Trzy dni temu nakarmiłam Franię na uboczu i weszłam do niej na stryszek. W związku z tymi jej objawami rujkowymi, chciałam sprawdzić czy przypadkiem się nie mylę i czy kicia oby nie zrobiła jakiejś niespodzianki po cichu. Chociaż jak już pisałam masa ciała, jest wciąż taka sama ale...lepiej wiedzieć niż nie mieć pewności do końca. Weszłam ,posprzątałam. Wytrzepałam i odwróciłam ciepły pled na druga stronę. Napełniłam miseczki. Obejrzałam teren. Jest czyściutko. Żadnych niespodzianek. Zatem myślę że moje podejrzenia są prawdziwe. Kicia jest bezpłodna.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 20, 2011 11:11 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Niestety nadal nie ma na Tęczy Lisiczki. :| Nie pokazała się ani razu. Nowe miejsce gdzie jej zostawiam jedzenie, już odkryły dziki. Nie wiem czy kotka żyje. :|
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 20, 2011 11:43 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

iza71koty pisze:
iza71koty pisze:2.Rekinek

Również szuka Opiekuna Wirtualnego

Obrazek-Obrazek-Obrazek



Kto pokocha Rekinka???

To mądry kociak. Jest już z nami 7 lat.Prosimy o Wirtualną Opiekę.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 20, 2011 11:50 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Kochani zapraszamy na bazarek :kotek:

:arrow: viewtopic.php?f=20&t=127949
Obrazek Obrazek

Rudolf [*] 12.04.2015
żegnaj kochany..

Puśka [*] 09.10.2015
żegnaj koteńko..

skarbonka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5967
Od: Sob wrz 04, 2010 12:18
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt maja 20, 2011 20:20 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Jestem załamana.
Kolejne rudziutkie nieszczęście stanęło dzis na mojej drodze.Bez oczka,wychudzone,w ogóle twarzyczkę miał bardzo dziwną.
Zadzwoniłam na emergency do Dspca /niestety pan jest jeden na cały dublin i okolice i miał pae ważnych zgłoszeń przed moim więc dotarł dopiero po godzinie.W tym czasie koteczek wlazł gdzies między domki.
Cholera no.Szukalismy go po ogródkach ale nic,śladu nie ma.
Pan mi obiecał,że jutro też tu przyjedzie aby przeglądnąć jeszcze raz okolice,ja też pójdę czatować z transporterkiem.
Wiem,ze jeśli się uda spca go uśpi i źle mi z tym ale nie chcę aby kocio umierał po krzakach :cry: sam i nie wiadomo jak długo :cry: ...
:placz: :placz: :placz:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pt maja 20, 2011 21:04 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

wiora pisze:Jestem załamana.
Kolejne rudziutkie nieszczęście stanęło dzis na mojej drodze.Bez oczka,wychudzone,w ogóle twarzyczkę miał bardzo dziwną.
Zadzwoniłam na emergency do Dspca /niestety pan jest jeden na cały dublin i okolice i miał pae ważnych zgłoszeń przed moim więc dotarł dopiero po godzinie.W tym czasie koteczek wlazł gdzies między domki.
Cholera no.Szukalismy go po ogródkach ale nic,śladu nie ma.
Pan mi obiecał,że jutro też tu przyjedzie aby przeglądnąć jeszcze raz okolice,ja też pójdę czatować z transporterkiem.
Wiem,ze jeśli się uda spca go uśpi i źle mi z tym ale nie chcę aby kocio umierał po krzakach :cry: sam i nie wiadomo jak długo :cry: ...
:placz: :placz: :placz:


jeju to wszystko takie smutne i przytłaczające :cry: życie jest okrutne :cry:
trzymaj się Kochana
Obrazek Obrazek

Rudolf [*] 12.04.2015
żegnaj kochany..

Puśka [*] 09.10.2015
żegnaj koteńko..

skarbonka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5967
Od: Sob wrz 04, 2010 12:18
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt maja 20, 2011 21:45 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Wiora proponuję abyś przemyślała sprawę. Serio. Już raz miałaś taki przypadek i potem serce Cię długo bolało. Jeśli maja go uspać, to ja bym kota zostawiła w spokoju.My też mamy dwa koty, co mają po jednym oku. Żyja i są szczęśliwe. Jeśli nawet kot uległ jakiemuś nieszczęśliwemu wypadkowi, to chyba nie powód żeby go uśmiercać? Na prawdę jesteś przekonana, że w ten sposób mu pomożesz?jeśli oni nie mogą mu pomóc to zrób to Ty. Pomóż mu. Odkarm.Potem wyrzuty sumienia na niewiele się zdadzą.Będzie już za póżno.Juz raz to przerabiałaś, wiec wiesz co będzie dalej.....
Przepraszam.Nie chce Cię urazić ale takie jest moje zdanie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, Meteorolog1 i 76 gości