» Pt maja 20, 2011 7:51
Re: Czarny prawdopodobnie b. chory kocur! Pomocy!!! Mszczonów!
Z tego co czytam to Marzenia11 ma rację, tego kotka należy zabrać do lecznicy. Leczyć można go nawet na dworze jak ktoś nie może go zabrać do domu, jest ciepło. Każdy ma jakąś rodzinę w miejscowości w której mieszka, co może pomóc i ewentualnie podrzucić kotu antybiotyk z jedzeniem bądź lek przeciwbiegunkowy. Nie można czekać na cud, że ktoś w przeciągu kilku dni przyjedzie po kota z Warszawy. W maju kotów jest wszędzie pełno, bo zdążyły się już porodzić, wszyscy mamy ich pod nosem od groma. Ja też chciałabym, żeby każdego chorego kota, którego zobaczę ktoś zabrał i wyleczył, ale tak się nie da. Trzeba trochę swojej inicjatywy. Poza tym, jeśli kot jest miziasty to już pół sukcesu. Niektórzy pomagają nawet takim bardzo dzikim, łapią i idą do weta. Do weta można iść bądź podjechać w sobotę albo niedzielę. W większych miastach gabinety są otwarte nawet do 22.00.