DT Smarti4 - koci Alcatraz na ukończeniu !!

Przepraszam, ale ja znowu o Edisonce :oops:

Smarti - wybacz .........

Edisonka, chociaż nigdy nie mieszkała u mnie w domu była dla mnie bardzo ważnym kotem ........ Okropnie to brzmi, wiem ..... mam napisać, że na zawsze zamieszkała w moim sercu :?:

Totalny infantylizm ..................

Mam tylko kilka zdjęć Edisonki, ale to lubię najbardziej - jedna z niewielu sytuacji z czasów pierwszego pobytu Edisonki na Kosiarzy, kiedy kicia była zadowolona

Wyjaśnię: Edisia ziewa, bo ma mnie już dosyć - a nie śpiewa, czy też wydziera się .....

Pierwszy raz widziałam Edisię, gdy poszłam do zbieraczki zrobić zdjęcia kotom i zobaczyłam, jak walczą o dostęp do głębokiego talerza z kaszką bebiko rozrobioną mlekiem... Kicie odciągały się wzajemnie pazurem za ucho aby coś zjeść. Edisia siedziała na krześle przy okrągłym stole, ukryta za zwisającą ze stołu serwetą. Była zalękniona i już wtedy po swojemu charczała. Wyciągnęłam saszetki, ktore zawsze miałam w plecaku dla wolnożyjących, dałam je tym walczącym na podłodze o jedzenie, oraz Edisi na krześle za serwetą. Zjadła..

Pamiętam też jak już na koniec wizyty pa zapytałam: ktorego kota mam przywieźć? I po namysłach, zastanawianiach się domek wybrał Edisię...

Jus87 pisze:
casica pisze:Zmarła z powodu zatkanego noska? A nosek był zatakany albo/albo/albo? Zastanowiłaś się co piszesz?
Delikatność nie ma tu nic do rzeczy, nieodpowiedzialność i jakaś totalna, infantylna beztroska bardzo wiele.
W każdym razie wpiszę Was na forumową czarną listę domów niepolecanych. Uważam, że mój wniosek można bardzo dobrze uzasadnić.
Nie wiem czemu umarła Edisia i zapewne Ty tego nie wiesz. Wiem natomiast dlaczego umarły Pusiunia i Czarunia - umarły ponieważ były kotami wychodzącymi. DT wypuszczający tymczasy, to po prostu kuriozum.

A kotów żal - Edisiu [']

A ja staram się być zawsze obiektywna, realnie patrzę na wszystko i w tym momencie czytania zajeżyłam się mocno chociaż jeszcze nie dobrnęłam do końca... nie wiem jak się skończy między Wami ta przepychanka ale ja sobie pozwolę wypowiedzieć swoje zdanie...
To co napisała Casica powyżej jest zwyczajnym chamstwem i szkalowaniem osób, które w Edisię zaangażowane były od samego początku. Rzygać mi się chce na czytanie takich rzeczy, a wiercenie dziury w brzuchu "dlaczego" i "dlaczego"... Obawiam się, że jakby zostało podane, że u Edisi stwierdzono nowotwór to też by padło słowo "dlaczego".. bo dlaczego nie?? Przecież to taka polska natura dogryźć, przyczepić się, a już w żadnym wypadku nie napisać ciepłego słowa.
Jeżeli byłoby Ci żal któregokolwiek z tych kotów to byś dzisiaj tego nie napisała - nie powinnaś być może napisać tego wcale.. jednak nie możemy taktu wymagać od wszystkich, a to już inna sprawa.
I w końcu dojdę do sedna.. nie masz prawa wtrącać się w dom Smarti czy kogokolwiek innego - u każdego panują inne zasady i wybacz ale chyba nie jesteś tu jednak żadnym autorytetem! A wycieranie gęby tragicznie zmarłymi rezydentami Smarti jest zwyczajnie nie na miejscu. Pozwoliłam sobie to napisać bo jeśli napisałabyś tak o mnie - nie skończyłoby się to na pewno miło.

Czasami warto się zastanowić zanim coś się napisze... tak zwyczajnie po ludzku.. A dodatkowo wyznać zasadę jak ja bym się w tym momencie czuła na ich miejscu.

A Wy dziewczyny nie bierzcie tych bzdur do siebie bo robicie dobrą robotę i jest to z powołania, a nie dla jakichkolwiek korzyści. Ale wie to ten, kto widzi i zna to zaangażowanie.

Roman widzę taki spryciuch jak Lalunia

9jak ja mam drzwi obdrapane od tych jej skoków

) u nas zasówa już od dawna w urzyciu. Mój TŻ mowił mi wczoraj , ze Lalunia miała bliskie spotkanie z kotką sąsiadki (pokazała pazur !) ale mam nadzieję, że już nie będa sobie panie wchodziły w drogę

Kciuki za DS dla Sznycla :ok:

Bąbelek to teraz Pan na włościach

P.S Durian i Krówka - jakie podobne umaszczenie pysia

cuuuudo

Helou!

Jolu-p.dr widział że się dobijałaś ale nie wiedział że to Ty-a nie mógł odebrać bo przez 3 godz operował w Wilawecie i miał sterylne rękawiczki.
Dał Ci sygnał ( czyli temu komuś kto dzwonił) jak tylko skończył,czyli ok 00.30 "ale nie oddzwoniłaś"

prosił abyś nie rezygnowała i dzwoniła bo On oczywiście się znowu "zakręci" i pewnie nie oddzwoni ale na pewno do Ciebie pojedzie tylko wiesz jacy oni są wszyscy zabiegani...

a ja robię dziś(oprócz wody ciepłej dla weta :mrgreen:

, remanent w zamrażarce.
wywalam dolną szufladę,jadę do MarcPolu i kupuje 5 kg indyka i ze 2 wołowego b/k-dla matek karmiących.

całe towarzystwo uwielbia mięsko, ja im dotychczas reglamentowałam bo nie miałam gdzie trzymać takiej ilości aby wciąż była świeża (zamrażara przydaje się ludziom :roll:

)

ale postanowiłam to lepiej zorganizować bo to mięsko wychodzi mi dużo taniej niż to mokre co im kupuję w zooplusie i w krakwecie, a zdrowsze i smaczniejsze

Jus-gdzie jesteś? Carlito wciągnął wszystkie saszetki RCageinga :kotek:

i teraz beczy bo senior nie jest taki smaczny jak sosik z ageinga... :ryk:

edit-albo dzwonił o tej porze do Sz.Kota-tak czy inaczej prosil "aby go dziewczyny łapały

"

Witajcie!
Widzę, że apetyty dopisują :ok:

A jak ta karma ode mnie, smakuje?

Jestem, jestem...

Kuwet takich tanich nie ma > 25 zł to min... trzeba znaleźć tańsze - ja wezmę z domu starą kuwetę mojego Gucia.. już się nie mieści mu doopka

Dzisiaj będę dzwonić do Ciebie to zastanów się czego potrzebujesz i w jakich ilościach

planuję Cię nawiedzić weekendowo, chyba, że wcześniej trzeba koniecznie to nie ma problemu - ze mną jak z dzieckiem :mrgreen:

To masz czas na namysły bo jutro ewentualnie ostatni dzwonek, żeby nawiedzić hurtownie.
Carlitku kochany widzisz jak cioteczka zrobiła Ci dobrze :1luvu:

ok,myślę....

Erin,żarełko od Ciebie dla Księciunia, jedzie-Marzenia jadąc wczoraj z Edisią nie mogła go zabrać.

jak spróbujemy na pewno napiszemy

smarti pisze: jak spróbujemy na pewno napiszemy

rozumiem , że taki super DT jesteście, że nawet żarełka próbujecie zanim kiciom podacie :mrgreen:

EdytaB_a pisze:
smarti pisze: jak spróbujemy na pewno napiszemy

rozumiem , że taki super DT jesteście, że nawet żarełka próbujecie zanim kiciom podacie

żarełka to nie,choć czasem na musy albo tuńczyka mamy wieeeelką ochotę..

ale kocie lekarstwa wszystkie próbuję,żeby wiedzieć co im do pysiów wciskam

..no tylko oridermylu jeszcze nie stosowałam :mrgreen:

EdytaB_a pisze:
smarti pisze: jak spróbujemy na pewno napiszemy

rozumiem , że taki super DT jesteście, że nawet żarełka próbujecie zanim kiciom podacie

Iwonko, to jakieś wielbicielki się dobijały. Ja grzecznie czekałam i żadnego sygnału nie było.
Oczywiście zadzwonię, może wieczorkiem jak pan dr dostępniejszy będzie,teraz pieczarkową gotuję.
Dziękuję za pomoc i troskę o moje kicie. Jak się mają Twoje kicie w tymczasowym zamknięciu?

Smarti, do jedzonko jest nie tylko dla Promysia, bo w paczce było też dla kociąt.
Mam nadzieję, że będzie smakowało maluchom albo starszym kociakom.
Ale Wy też możecie się poczęstować, proszę bardzo :wink:

Halooo? Jest tu kto? Sama mam zapijać smutki? :piwa:

To dajcie chociaż lusterko.

tylko ja

Nie tylko..... też jestem i też piję sama bo nie mam lusterka. :piwa:

DT Smarti4 - koci Alcatraz na ukończeniu !!

Kto przegląda forum