FFA Łódź 812+542 - nowy wątek, zapraszamy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 18, 2011 14:38 Re: Łódź 812+183 -Abrakadabr@ w Ciechocinku, brak pieniędzy :(

Femka pisze:aż strach na ulicę wyjść :lol:
To dlatego uciekłaś z Łodzi :?: 8O
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 18, 2011 21:12 Re: Łódź 812+183 -Abrakadabr@ w Ciechocinku, brak pieniędzy :(

1) TRISTAN i IZOLDA koci przyjaciele wiek. 9 miesięcy, którzy koczowali u mnie na wspólny dom dość długo, bo ponad 6 miesięcy - ZNALEŹLI WSPÓLNY DOM !!!

2) mały kotek HEJ znalazł domek !!!

3) maluszek ANGELO z ulicy juz zaaklimatyzował się w nowej rodzinie, nawet go nie dokarmiam, bo co przyjde to siedzi przy cycu i ssie :)

ALE:

1) znalazłam kociątko 4 tygodniowe z nadbagażem w postaci WSZOŁÓW (czy jak to się tam odmienia), i boje sie zabrac do domu tego konia trojańskiego, CO ZABIJA WSZOŁY NA ŚMIERĆ I NA ZAWSZE???
, jego mama pewnie tez ma te WSZOŁY, i jak zaniose na steryl to zanieczyszcze lecznice?

2) nadal mama psa CZOKO, co sika w domu, gania rowery, gryzie facetów w spodnie i chce "chyba" zjeść małe kotki co mam w domu

3) domu szuka tez nadal 3 łapka HULA

Z IINNEJ BECZKI

jutro idę na łapanke, ale cały czas łapia mi się obciete uszy..., te koty niczego się nie uczą, natomiast te z całymi uszami są sprytne na maxa
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 18, 2011 21:23 Re: Łódź 812+183 -Abrakadabr@ w Ciechocinku, brak pieniędzy :(

bordo pisze:
1) znalazłam kociątko 4 tygodniowe z nadbagażem w postaci WSZOŁÓW (czy jak to się tam odmienia), i boje sie zabrac do domu tego konia trojańskiego, CO ZABIJA WSZOŁY NA ŚMIERĆ I NA ZAWSZE???
, jego mama pewnie tez ma te WSZOŁY, i jak zaniose na steryl to zanieczyszcze lecznice?

Podobno frontline:
http://www.zabijkleszcza.pl/wszoly.php
Już jednorazowe zastosowanie FRONTLINE® eliminuje w ciągu 2 dni, 100% wszołów pasożytujących na Twoim psie lub kocie
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24682
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Śro maja 18, 2011 21:24 Re: Łódź 812+183 -Abrakadabr@ w Ciechocinku, brak pieniędzy :(

Bordo - ja mam problem odwrotny - tzn. moim zdaniem koty ucza sie za szybko :( zlapie 2-3 sztuki i reszta omija lapke... chodza, wachaja i odmawiaja wejscia :( podejrzaly i wiedza, ze wejscie konczy sie "obcieciem" tego i owego 8)

Moim zdaniem Frontlaine (moglam nieco pomylic pisownie :( ) likwiduje tez wszoly... dosc szybko. Ja zostosowalam, wszoly padly, jaja wprawdzie zostaly - tez martwe - i trzeba bylo dosc dlugo wyczesywac, ale to nie jest specjalny problem...

A lecznica powinna potraktowac kocia mame tymze specyfikiem - i ciachnac :)

Miodalik

 
Posty: 1893
Od: Śro lip 08, 2009 17:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 18, 2011 21:43 Re: Łódź 812+183 -Abrakadabr@ w Ciechocinku, brak pieniędzy :(

ale jest ALE, tego FRONLAJNA, MOZNA PODAWAC DOPIERO OD 6 TYG......mam czekac az kociatko zostanie zjedzone przez te wszoły czy lac?

na razie wypryskane fipreksem Obrazek
Ostatnio edytowano Pt maja 20, 2011 23:01 przez bordo, łącznie edytowano 1 raz
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 18, 2011 21:48 Re: Łódź 812+183 -Abrakadabr@ w Ciechocinku, brak pieniędzy :(

zapytaj weta
a na razie może wyczesz ile się da
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24682
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Śro maja 18, 2011 22:02 Re: Łódź 812+183 -Abrakadabr@ w Ciechocinku, brak pieniędzy :(

Rany - ja stosowalam na 3-miesieczne... malucha chyba tak jak ANA bym wyczesala na maksa... takim gestym grzebieniem

I gratuluje postepow w karmieniu Angela :)

Miodalik

 
Posty: 1893
Od: Śro lip 08, 2009 17:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 19, 2011 10:07 Re: Łódź 812+183 -Abrakadabr@ w Ciechocinku, brak pieniędzy :(

Bordo, dzięki za dobre wiadomości, choć i tych gorszych trochę, by w euforię nie popadnać…

O wszoły – zapytałabym weta, i jednak spryskała maluszka, zanim go zjedzą. One są straszne. A jak zaniesiesz mamusię na sterylkę - powiedz o wszołach, lekarze dadzą radę.

Koty się uczą, karmiciele – niekoniecznie…



Wczoraj….
Miałam tylko odebrać dwie kotki z dwóch lecznic, odwieźć je i wypuścić. I wcześniej wrócić do domu.
Zabrałam kotkę z lecznicy, na parkingu przy Wilczej czekał komitet powitalny – dwie karmicielki, kotka i trzy kocurki :D . Klatka jakoś sama się ustawiła, koty zainteresowały się mocno, równym, śmiałym krokiem wszedł rudy, za nim buras, rudy z marszu nacisnął zapadkę, drzwiczki zatrzymały się na plecach burego, bury spokojnie się cofnął, rudy został - wąchał żarełko w klatce. Przesypałam go do kontenera, bury wyraźnie czekał, więc zastawiłam klatkę drugi raz. Za przykładem rudego wszedł natychmiast do końca, zamknął. Przełożyłam do kontenera, rozejrzałam się za kotką, może? Niestety zniknęła, karmicielki mają ja łapać w ręce, podobno dadzą radę.


Pojechałam do drugiej lecznicy pod drugą kotkę, przekazałam Fuentes, tym razem bez niespodzianek.


A potem zadzwoniła ta świeżo poznana sensowane i regularna karmicielka spod Światowida, że kilkakrotnie sprzątała miseczki z jedzeniem, starając się koty przegłodzić, i może by tak o północku spróbować?

Spróbowałyśmy - zaczęłyśmy od uprzątnięcia misek z jedzeniem. Dwie godzinki miłej nocnej rozmowy przy obserwacji kotów odrobinkę zainteresowanych klatkami – ot, coś nowego stoi. Małe nie pokazały się wcale, osoba, która alarmowala o kociej tragedyji i wg której można je złapać w ręce – próbowała, ale bezskutecznie, i chyba spasowała. Pingwinka – domniemana matka maluchów obejrzała klatki i poszła w inną stronę, czarna ze zmiażdżoną łapką przeszła obok ledwo odwracając głowę, pod koniec naszego czatowania z nudów chyba wlazł w klatkę burasek bez oczka. Czarny stary kocur (ciachnęlam w październiku) i coś młode pingwinowate nie pokazały się w ogóle.

Mam dziwne wrażenie, że owa dorywcza, za to "jedyna w okolicy” karmicielka i sygnalizatorka problemów – ta, z którą nie chcę mieć do czynienia - celowo zintensyfikowała karmienie :roll: . Bo info o łapaniu na pewno się rozeszła, widzą nas ludzie, pytają. I mówię to na podstawie doświadczenia nabytego w czasie półrocznej intensywnej współpracy przy łapaniu z nią kotów :roll: :evil:.

Zostawiłam kota w całodobowej, ruszyłam, światłem reflektora zawadziłam o kota śpiącego w wątłych krzaczkach tuż przy krawężniku – nie pasowało mi coś. Nastawiłam klatkę, cierpliwie poczekałam – wszedł. Kastrat (?), zadbany i domowy. Wyrzucony albo się zgubił…
Nie wiem, co z nim zrobić – wobec mieszkania w całości już zasikiwanego przez koty (nawet mi pisać się o tym nie chce) – nie mogę wziąć żadnego kota więcej.

Czyli trzy kastracje, jedna amputacja oczka i kolejny domowy…..
I koteczka, domowa, przygarnięta przez kolegę Montes.


Dziś łapanka w pewnej firmie, gdzie karmiciele nie bardzo moga dogadać sie z dyrekcją... Zobaczymy. Kciuki potrzebne.
Ostatnio edytowano Czw maja 19, 2011 12:01 przez kalewala, łącznie edytowano 1 raz
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 19, 2011 10:28 Re: Łódź 812+187 - ciągle tniey, ciągle brak czasu pieniędzy :(

Ania - jak to czytam to dochodze do wniosku, ze Ty chyba wcale nie spisz... praca, lapanki, lecznice - na sen czasu juz nie widze :(

Miodalik

 
Posty: 1893
Od: Śro lip 08, 2009 17:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 19, 2011 11:17 Re: Łódź 812+187 - ciągle tniey, ciągle brak czasu pieniędzy :(

Miodalik pisze:Ania - jak to czytam to dochodze do wniosku, ze Ty chyba wcale nie spisz... praca, lapanki, lecznice - na sen czasu juz nie widze :(
No nie śpię za dużo - od ostatniego piątku 3-4godz na dobę, ale już z tym kończę, przewracam się :roll: :roll: .

Ale Ty chyba podobnie? I jeszcze kilka z naszej paczki?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 19, 2011 11:22 Re: Łódź 812+187 - ciągle tniemy, brak czasu i pieniędzy :(

I jeszcze znajdujecie czas żeby posiedzieć na forum i napisać o tym 8O 8O Pełen szacun :ok: :ok:
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6952
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Czw maja 19, 2011 11:52 Re: Łódź 812+187 - ciągle tniemy, brak czasu i pieniędzy :(

piotr568 pisze:I jeszcze znajdujecie czas żeby posiedzieć na forum i napisać o tym 8O 8O Pełen szacun :ok: :ok:
W malych przerwach w pracy - w domu nie mam netu, bo i po co? 8)
Zresztą, sam widzisz, ile piszemy (mało) i jak (byle jak) :oops:

A o swoich domowych - wcale.... :oops:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 19, 2011 12:11 Re: Łódź 812+183 -Abrakadabr@ w Ciechocinku, brak pieniędzy :(

bordo pisze:1) TRISTAN i IZOLDA koci przyjaciele wiek. 9 miesięcy, którzy koczowali u mnie na wspólny dom dość długo, bo ponad 6 miesięcy - ZNALEŹLI WSPÓLNY DOM !!!
2) mały kotek HEJ znalazł domek !!!
3) maluszek ANGELO z ulicy juz zaaklimatyzował się w nowej rodzinie, nawet go nie dokarmiam, bo co przyjde to siedzi przy cycu i ssie :)

Madzia, gratulacje :1luvu:
Ania, to już wogóle 8O :1luvu:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 19, 2011 14:08 Re: Łódź 812+187 - ciągle tniemy, brak czasu i pieniędzy :(

dzis i jutro mam urlop i poszłam łapac koty
ale mi łapanki nie idą, umiem tylko znajdować maluchy, moje oczy same je wyodrębniają w podblokowym krajobrazie-koszmar

dziś koty miały bys wygłodzone: pingwin, czarny i szary, a one w liczbie 1 pingwin obwąchał klatke i poszedł spać,
za 30 minut siedzenia w dalekim ukryciu by jednak coś widziec pojawił się czarny i wszedł i pojechał na wycieczke, okazała sie dziewczynką "ciezarną na wypluciu" jak to określił pan dr :)
czyli wieczorną pora łapie reszte
a do karmicielek brak mi sama nie wiem czego
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 19, 2011 14:17 Re: Łódź 812+187 - ciągle tniey, ciągle brak czasu pieniędzy :(

Miodalik pisze:Ania - jak to czytam to dochodze do wniosku, ze Ty chyba wcale nie spisz... praca, lapanki, lecznice - na sen czasu juz nie widze :(

odezwała się ta, co zupełnie nie zna tego chlebka :ok:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90913
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Wojtek i 69 gości