Czesio, Jożik, Miś i Polcia.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 17, 2011 20:06 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

Jesteście DZIELNYMI ludźmi. Szacun wielki. :D :D
My, gdy mieliśmy owczarka (45 kg), to zastanawialiśmy się w ciężkie mrozy, czy go na szelkach na dwór z 8-ego piętra nie spuszczać ;) Do kuwety robić jakoś nie chciał, zresztą nie było miejsca na kuwetę wielkości brodzika. ;) ;) ;)

Dobrze ma ten Bronek z Wami. Chciałabym być Waszym kotem.
Aniada
 

Post » Wto maja 17, 2011 20:28 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

fiszka13 pisze:
Aniada pisze:Fiszko, kochana moja, ja tylko czekam, czy zimą przy -25 też "nie będziesz miała sumienia" odmówić Bronusiowi spacerków. :lol: :lol:


Już rozwiewam Twoje wątpliwości Aniadko, choć szczerze podejrzewam, że znasz odpowiedź ;) Zakończoną niedawno właśnie zimę Kawaler wychodził codziennie, raz dziennie, choćby na 5 minut. Czasem zawracał od progu, ale jednak. Tradycja jest święta ;) Na początku chodziliśmy w ramach podnoszenia komfortu życia małego chorego kotka, a potem jakoś weszło nam to w zwyczaj.


Ło matko!
My zimą tylko moczymy łapcię w śniegu i otrzepujemy.I wracamy.
A potem chcemy iść znowu bo zpominamy ,że zima i śnieg, i w łapy zimno.
Na progu znowu sobie przypominamy.
To wracamy.
Żeby zapomieć...
Jesteście -Fiszko z Bronusiem dzielni baaardzo!:)

Aniado Cześ jest poważny bo to poważna rasa.
Dystans ,zawsze dystans.
Wiesz: whiskey, cygaro,tweedowa marynarka i chowanie myszek ( u nas na szczęście nie w mebele tylko do szuflady pościelowej pod małżeńskim łóżkiem Dużych)
Trzeba go zrozumieć: ma obowiązki:)

Bitwy psio -kocie są czasem z pozoru takie brutalne!
Pies tarmosi, porykuje a biedna kicia ma tylko 7 kg (pies 15!).
Jeszcze zgniecie!
I nagle pies ucieka z podkulonym ogonem.
Co kicia zrobiła?COŚ?!
Najbardziej lubię jak kot swobodnie zwisa z psiego pyska i jest brutalnie ciągniety po podłodze czasem dosłownie "twarzą do ziemi".Wygląda makabrycznie.Zwłoki! Pies ciągnie martwego kota!
Nagle trupek ożywa, rzuca się na psa i huuuzia! Gonitwa trwa!
Przyznam się,że moj pies reaguje na szczucie(!) "KOTA,KOTA".
Mianowicie :podchodzi do najbliższego kota (powoli ,a co!) , wkłada mu nos pod brzuch i podrzuca nosem w górę.
I już. Spełnił obowiązek psa:)
Kot to rozumie -obowiązek to obowiązek.
Nie oddaje ,nie łapkuje.
Fiona za to jak widzi psa wyciąga przed siebie łapkę. Mój mąż mowi baaaardzo stosownie:"jak Goebbels na widok Adolfa!":)

Kurcze.
Fiona jeszcze ciągle się NIE BAWI:((

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 17, 2011 23:23 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

Hej, uszy do góry!
Pola się nie bawiła 2 lata. Za to teraz gdy się bawi, to jak ruski czołg.
Co do Fiszki i Bronusia - to nie Bronuś jest dzielny, ale Pan Fiszek, czyli mąż Fiszki. Bronuś natomiast egzystuje (podobnie jak mój Joż) na prawach mzimu. Naturalnie jest Dobrym Mzimu.
Aby się mzimu nie obraziło, trzeba spełniać wszystkie jego pragnienia. Inaczej mzimu strzeli focha i sprowadzi na domostwo pecha. Mzimu posiada bowiem moc i jest dobrym duchem domu. Należy mu się wielki szacunek i pokłony. Ja już biłam czołem niejeden raz, zwłaszcza po przybyciu z krain dalekich. Zakopane w kanapie rozczochrane mzimu nie mogło mi darować, że je opuściłam i musiałam przed kanapą składać dary w postaci smakołyków oraz zawodząco przepraszać. Mzimu odzyskiwało wigor i uzyskiwałam przebaczenie dopiero po tygodniu.
Fiszka jeszcze się nie przyznaje, ale wyhodowała sobie takie właśnie mzimu i wspomni moje słowa, wędrując po pas w śniegu. :mrgreen:
Aniada
 

Post » Śro maja 18, 2011 8:38 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

Przeczytałam i poplułam monitor... chyba nie jestem świadoma powagi sytuacji. Choć przebłyski rozumienia mam i dlatego usilnie namawiam Pana Fiszka na drugiego kociastego. Aniadko, gdybyś wiedziała od czego Pan Fiszek zaczyna dzień... Cóż, dawniej zaczynał od kawy. Obecnie zaczyna od spaceru w porannym słońcu. Sam bynajmniej nie chadza na te spacery ;) Jeśli zaś tego nie zrobi, to znaczy nie wyjdzie na spacer, to Mzimu zawodzi rozpaczliwie i do skutku. Mzimu potrafi nawet zawodzić ziewając i przeciągając się po drzemce. Gdyby jednakowoż zawodzenie nie poskutkowało, to Mzimu wywala brzuszek, mówiąc: Masz pomiziaj sobie. No dość. Miałeś już swoją przyjemność, teraz czas na moją. I ustawia się przy drzwiach wejściowych. Cóż, całe szczęście, że nie mam dzieci, bo z całą pewnością byłyby to rozpieszczone bachory. ;)
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 18, 2011 11:02 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

"Obecnie zaczyna od spaceru o porannym słońcu"

Cudności!
Zimą Fiszka nam napisze: "obecnie zaczyna od spaceru o porannym słońcu, które odbija swe promienie w olbrzymich soplach lodu zwieszających się z dachów domostw. Zaczyna spacerować tak wcześnie, że odpowiednie służby jeszcze nie zdążyły uprzątnąć lodowych sopli. Jakże smakuje mu poranna kawa, którą zmuszona jestem skoro świt przygotowywać, by Pan Fiszek mógł odtajać. Jak cudownie człowiek czuje się w cieple własnego domu, gdy mąż wnosi ze sobą chmurę lodowatego powiewu, wracając ze spaceru. Oczywista, nie spaceruje sam. Towarzyszy mu nasze Mzimu". :mrgreen: :mrgreen:

Aniu, kochana, ja się tak śmieję, ale sama jestem nielepsza. Moim kotom wolno (niestety) wszystko. Właściwie nie wiem, czego im nie wolno. To również stawia pod wielkim znakiem zapytania moją przyszłość jako potencjalnej matki.
W wyniku tego, iż czterem wcieleniom mzimu wszystko się wybacza, między mną i moim mężem dochodzi do przedziwnych dialogów.
Ot, na przykład dziś rano poskarżył mi się na gg, że Jożo zrzucił mu na głowę storczyka w ... ceramicznej osłonce. Możecie sobie wyobrazić. Ból i guz. Tymczasem ja, zanim pomyślałam - kliknęłam, wysyłając taką oto wiadomość:

"No, ale co ja ci poradzę? Przecież tyle razy mówiłam: nie stawiaj stoczyków na drodze kotów"...

Innym razem Jożo wszedł wysoko na szafę i nie umiał zejść. Podstawiłam mężowi chybotliwy stołek z rozkazem: "tylko uważaj, żebyś nie spadł, bo się kot połamie..." :oops: :oops: :oops:
Aniada
 

Post » Śro maja 18, 2011 17:44 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

Hihihi, zapiszę sobie ten zimowy tekst i w odpowiednim czasie zacytuję w odpowiednim miejscu.

Co do dialogów między partnerami, to powinien zaistnieć osobny watek w celu ich spisywania. Pamiętasz słowa mojego Męża: obejrzałbym film...do kina... nie, do kina nie... Bronuś sam zostanie...

Storczyś przeżył upadek?
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 18, 2011 17:46 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

Moje drogie...jako doświadczona matka mówię wam: źle czynicie!Swoje dziatki chowacie bez zakazów i to się Wam czkawką siarczystą odbije!
U nas nie wolno.
Są zakazy! No właściwie to jest tylko jeden...
NIE WOLNO CHODZIĆ PO STOŁACH!

Jak delikwent albo delikwentka posiadająca ogon wejdzie na stół to robimy marsową minę i gruchamy słodko:" Malusiu..ale ty wiesz,że nie wolno??No przecież wiesz...no zapomniałeś/aś? No ?Nie wolno chodzić po stołach!"
Osobnik lub osobniczka patrzy z niedowierzaniem.
Felix zwykle przysiada (na stole) i się zastanawia.
Fiona , która zawsze się bardzo śpieszy rzuca mi " nooo, miauuu" przez ramię (to jej stała odpowiedź, obawiam się poważnie,że jest w wieku nastolatkowym i to coś niezbyt grzecznego typu "spoko matka!")
I CZASEM schodzą.
A!Kilka dni temu mój tato złożył nastepujące doniesienie n/t swojego najdłuższego wnuka: Mel POTRAFI wskoczyć na krzesło a potem wspiąć się przednimi kończynami (ma kończyny 20 cm , bardzo krzywe) na stół. Zrobi to o ile na stole znajdzuje się np.szynka albo wiejska kiełabasa. O czym doniósł mi dziadek z mniną rozanieloną.
"Jaki to mądry pies!!" zakończył opwieść:))

I jeszcze scenka imprezowa.
Koreczki z kiełbasy wiejskiej (mojego szwagra własna świnia oddała na nią życie) stoją na stole.Obok z minami skupionymi siedzą państwo K. (Fel i Fifi). I tak powoluteńku ,nieznacznie spuszczają po jednym kmoreczku do otwartej paszczy jamniczej na dole.Paszcza nie gryzie , paszcza tylko łyka .Aż jej oczy na wierzch wychodzą. Odgryza precyzyjnie patyki.
Patyki po jedzeniu anektuje Feliś.
Wiem,bo wczoraj znalazłam dwa w moim łóżku.
Mąż twierdzi,że sama przyniosłam!!
Zapewne...

Fiszko ja też myślę,że drugi kot byłby dobrym pomysłem:)
Tyle miłości i tylko jeden kot?
A gdzie Bronisia można zobaczyć? :))


Ach Aniado miód mi na sece lejesz, Fionina jest u mnie siódmy miesiąc.
Poczekam na jej zabawy!
Nigdy nie myślałam ,że tak pokocham PERSA!

Idę bo zamiast gotować z przepisu Nigelli znowu czytam i piszę o kotach!:)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 18, 2011 18:10 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

Kotkinsie, Bronia nie ma tu na forum nigdzie. Wyobraź sobie jednak najpiękniejszego kota jakiego mogłabyś zobaczyć i pomnóż to przed trzy. To jest właśnie Bronuś ;) 8)
Miło mi się Was czyta, dobrze jest pobyć wśród swoich :lol:
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 18, 2011 18:40 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

Jej to wypisz wymaluj moj Felix!:)

Szkoda ,bo bym kotysia chętnie obaczyła ( i pochwaliła).

A'propos Mzimu : mój syn często klęka przed Felixem i mówi :" o wielki kocie !bądź nam dziś łaskawy, spełnij nasze prośby!Spraw żebym dostał jutro tróję z fizyki!".Co dziwniejsze kolega ,który go odwiedza też przed Felem klęka.
Co na to Mzimu?
A nic.
Czasem mruga ,czasem ziewa.
Jak to Mzimu!:)

Ale wiesz : uroda jamnika jest warta pomnika!!!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 18, 2011 23:17 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

fiszka13 pisze:Kotkinsie, Bronia nie ma tu na forum nigdzie. Wyobraź sobie jednak najpiękniejszego kota jakiego mogłabyś zobaczyć i pomnóż to przed trzy. To jest właśnie Bronuś ;) 8)


:ryk: Powalająca skromność!! Ale rozumiem w całej pełni. I popieram.

Kotkinsie - uśmiałam się se-tnie. Zwłaszcza z tego: "jaki to mądry pies!" :ryk:
Ja zawsze dodaję w takich przypadkach: "ma to po mnie!".

Storczykom nic się nie stało - to maluśkie, młodziutkie falki, ledwo zaczepione korzonkami o ziemię. Tyle, że siedzą w ceramicznej misie.
A komentarz co do ewentualnej wizyty w kinie - rewelacja.
Ja nie tylko nie lubię kotów samych zostawiać, ale nawet im światło zapalam. To, że kot jest łowczym, który w nocy widzi lepiej niż w dzień jakoś mnie nie przekonuje. No bo jaką mam właściwie pewność, że Misio nie boi się Baby Jagi?? Ja się bałam. :roll:
Aniada
 

Post » Czw maja 19, 2011 17:41 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

Racja, racja!
Tylko moja Fiona boi się Dziada -Jagi bo jej się faceci wybitnie źle kojarzą (a tego to już zupełnie nie ma po mnie!), widać miała złe doświadczenia panna.
A jak wychodzicie do pracy to też się żegnacie z koctwem? ("pa kochany i pośpij żebyś mógł zaszaleć w ogrodzie jak mamusia wróci")
Albo tłumaczenie Fionie :"teraz malujemy powieki...taaak...no i jeszcze rzęsy.."-to ja przy makijażu (ona tak przenikliwie patrzy, nauczy się i kiedys jak wrócę będzie umalowana!:)(Felix już był...)

Kurcze szukam domu dla kota.
Jak nie znajdę -zaadoptuję...
Pers.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 19, 2011 19:17 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

Będziesz szukała tego domu tak jak ja dla Polci - prosząc Boga, żeby nie znaleźć. ;)

Czy się żegnamy z Kotami? Oczywiście.
- Pa, Jożiczku (czy kto tam akurat jest w pobliżu), pilnuj domeczku i bądź grzeczniutki.

Zawsze niesamowicie zdrabniam, gadając do kotów. No samo mi tak wychodzi.
Aniada
 

Post » Czw maja 19, 2011 19:53 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

No,kamień mi z serca spadł jak się okazało ,że ten najlepszy domek ( moim zdaniem) nie może (przeprowadzka, zamiszanie, choroby kotów).Tylko...kot dość nietypowy.No ale za to bez grzybicy!
Boszszsz... jak ja pracowałam nad moim mężem!:)
W końcu usłyszałam sakramentalne "niech przywiozą...skoro żyć bez niego nie możemy!"(Violetka Villas!)

Boję się tylko o moje koty (Feliś w stresie nie je...a Fifi nie powinna mieć stresów bo to osłabia odporność) no i ,że "nowy" się z jakiegoś powodu nie przyjmie (no trudny jest to już wiem).
Ale on musi mieć dom.
Musi.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 24, 2011 9:12 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

Kotkinsie, wpadł mi w oczy wątek Twojego nowego kociastego :ok: Masz wielkie serducho :1luvu:

Aniadko, z serii powiedzonek mojego TŻa: "ja nie jestem właścicielem kota, my się tylko kumplujemy"... (tu powinna być ikonka z przewracającymi się oczami) :lol:
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 24, 2011 19:18 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - Miś Kmicicem.

To skomplikowane ,historia Teodora-Fiodora jest dosyć...nie mogę opowiedzieć.
To bohaterstwo mojego męża Fiszko, jedynie:)
Fiodor jest moim prezentem imieninowym w tym roku:)

Tylko mogę go wziąść dopiero po 10 lipca bo jedziemy na urlop i dla niego nie byłoby dobrze gdyby po przeprowadzce do nowego domu zmieniali mu się opiekunowie (koty ,pies i dziadek dostaną się pod skrzydła mojego starszego pasierba i jego dziewczyny)
Ma u Neigh dobrze. Tylko ja bym chciała JUŻ:)
Neigh to jest dopiero CZŁOWIEK!Przez ogromne"C"!:))

Ech, Felix ma chory brzuszek a Fiona uszko:(
Się martwię...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jrrMarko i 65 gości