Moderator: Moderatorzy
Ave pisze:projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt znajdziesz tu:
http://zespoldlazwierzat.pl/?p=468
projekt stworzony przez Koalicję:
http://www.koalicja.org.pl/najwazniejsz ... ustawy.pdf
http://www.koalicja.org.pl/projekt_ustawy.pdf
Ubolewam niestety tylko nad tym, że nie zaproszono i nie skorzystano w żaden sposób przy tworzeniu tej ustawy z oferowanej pomocy organizacji zrzeszających hodowców - jak Związek Kynologiczny, Felis Polonia czy inne. Odniosłam również niepohamowane wrażenie, że zrobiono to celowo. Na zgłaszany przez nas akces pomocy i zainteresowania sprawą nigdy nie było odpowiedzi zwrotnej. Z resztą wystarczy rzucić okiem, kto tworzy koalicję. Brakuje niestety wielu prozwierzęcych profesjonalnych organizacji, które wniosłyby z pewnością w treść projektu wiele mądrego. I w rezultacie mamy projekt bardzo ułomny w aspekty dotyczące ogólnie pojętej hodowli zwierząt, również z punktu dobra zwierząt rasowych - to tak jakby autorzy nie brali pod uwagę istnienia takowych. Zostaliśmy wrzuceni do jednego worka z pseudo (rasowy=rodowodowy) - to inna bajka na innej planecie.
Podkreślam, że jestem miłośnikiem zwierząt i obrońcą ich praw od 40 lat!
Przykro się to czyta, ale wcale mnie to nie dziwi.Ave pisze:Ubolewam niestety tylko nad tym, że nie zaproszono i nie skorzystano w żaden sposób przy tworzeniu tej ustawy z oferowanej pomocy organizacji zrzeszających hodowców - jak Związek Kynologiczny, Felis Polonia czy inne. Odniosłam również niepohamowane wrażenie, że zrobiono to celowo. Na zgłaszany przez nas akces pomocy i zainteresowania sprawą nigdy nie było odpowiedzi zwrotnej.
Olivia pisze: Pozostaje mieć nadzieje, że ten projekt jest tak samo zły i nieprofesjonalnie napisany w punktach na których się nie znam, jak w miejscach, gdzie pisze się o hodowli zwierząt towarzyszących.Wtedy nawet, jeśli aktywiści zbiorą te 200 000 podpisów, i tak przepadnie on w głosowaniu.
miluś pisze:Przykro mi czytać Twoje słowa : "Pozostaje mieć nadzieje, że ten projekt jest tak samo zły i nieprofesjonalnie napisany...", to taka emocjonalna i nieracjonalna wypowiedź. Ostatecznie każdy z nas może zebrać grupę osób, napisać własny inny projekt ustawy, zebrać 100 tyś. podpisów i skierować go do Marszałka Sejmu.
Olivia pisze:Bardzo mnie interesuje, czy stawiając ten znak koalicjanci kierowani byli niewiedzą czy po prostu złą wolą?
Marcepan pisze:...nie udało mi się dodzwonić do radia, żeby sprostować choć część z tych przekłamań i uświadomić ludziom, że podatek płaci się od dochodu, a wiele hodowli (moja na pewno) nie osiąga i nie osiągnie go wcale.
jeśli będę zmuszona założyć działalność, to nie tylko nie zapłacę ani złotówki, a będę regularnie dostawał zwrot VAT-u....
sunshain pisze:Marcepan pisze:...nie udało mi się dodzwonić do radia, żeby sprostować choć część z tych przekłamań i uświadomić ludziom, że podatek płaci się od dochodu, a wiele hodowli (moja na pewno) nie osiąga i nie osiągnie go wcale.
jeśli będę zmuszona założyć działalność, to nie tylko nie zapłacę ani złotówki, a będę regularnie dostawał zwrot VAT-u....
wyslij e-mail
ja tak kiedyś zrobiłam i był komunikat korygujący oraz info na stronie www
Olivia pisze:smutne jest, że w Koalicji zabrakło osób, które potrafiłyby zjednoczyć CAŁE środowisko, żeby wspólnie działało w naprawdę słusznej sprawie. spychanie nas, hodowców, na margines i zrównanie z rozmnażaczami czyni niepotrzebny rozłam. naprawdę szkoda.
Blacky87 pisze:
Nie znam stanowiska Koalicji w tej sprawie, ale jako członkini Stowarzyszenia przeciwdziałającego bezdomności zwierząt nie dziwię się, że hodowców do rozmów nie zaproszono. (Nie wiem czy nie zaproszono - opieram się na opublikowanych tu wypowiedziach.) I wcale nie dlatego, że mam o nich aż tak złe zdanie. Po prostu wydaje mi się, że wtedy kompromis byłby niemożliwy. Ze względów i praktycznych i emocjonalnych. Biorąc pod uwagę ogromne rozbieżności wewnątrz środowiska prozwierzęcego, wydaje mi się, że włączenie dodatkowo do rozmów hodowców jeszcze bardziej utrudniłoby porozumienie i wydłużyło proces. Do tego hodowcy działają w sprzeczności z celami wielu organizacji zrzeszonych w Koalicji, których głównym zadaniem, jak pisałam, jest zapobieganie bezdomności i propagowanie kastracji/sterylizacji. Tu wchodzi wątek emocjonalny. Osoby, które były na nie jednej interwencji, na której zwierzęta w rozmnażalniach i pseudohodowlach dla zysku były traktowane w sposób tak niegodny, że prawie niemożliwy do opisania, musiałyby usiąść do rozmów z osobami, które chcą rozmnażać zwierzęta i obcinać im ogony czy uszy ze względów "estetycznych". Rozłam po prostu jest, to nie Koalicja go stworzyła.
Blacky87 pisze:Fakt, że w Koalicji wystarczyło osób, żeby zjednoczyć część środowiska jest już godny podziwu. Ktoś już tu wspominał, że rozmowy i kompromisy były bardzo trudne i sam fakt powstania projektu, na który zgodziła się Koalicja to duży krok naprzód. Warto to podkreślić: samo powstanie tego projektu jest sukcesem i pcha do przodu dyskusję na temat praw zwierząt i proces legislacyjny.
Moniko czy Ty czytałaś ten projekt?SyberyjskiSen pisze:Witm,
Ile Wam tych podpisów brakuje?
Czy listy mogą nie być wypełnione w 100% i będziecie liczyć każdą kartkę ręcznie?
Olivia pisze:Moniko czy Ty czytałaś ten projekt?SyberyjskiSen pisze:Witm,
Ile Wam tych podpisów brakuje?
Czy listy mogą nie być wypełnione w 100% i będziecie liczyć każdą kartkę ręcznie?
Gdzie hodowca i pseudohodowca to jedno?
Gdzie hodowla ma być działalnością gospodarczą?
Jesteś pewna, że właśnie ten projekt chcesz poprzeć?
miluś pisze: Czy w tej sytuacji nie warto wspierać KOALICJI DLA ZWIERZĄT, co nie oznacza zakazu lobbowania u posłów i senatorów (następnej kadencji) o wprowadzenie do projektu zmian.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości