Dobry

Melduję, że żyjemy - tylko mam trochę roboty w robocie (kto to wymyślił?!

), a w domu padł mi system

Tzn. mam nadzieję, że system, a nie komp
Kociaste w normie

Dziś znowu solidarnie na czczo - Mamyszon ma zabieg po południu. Mam nadzieję, że tym razem już nic nie wymyśli. Trzymajcie wiecie co
Prawdopodobnie wezmę też Dziaboły na kontrolę, bo miałyśmy się zgłosić po tygodniu. Wprawdzie tydzień mija jutro, ale to chyba już niewielka różnica.
Brzdąc coraz większy pieszczoch. Co prawda potrzebuje jeszcze pretekstu w postaci wędki/piórka, żeby podejść do mnie, ale jak już się zdecyduje, to aż fikołki robi

Autentycznie - najpierw nieśmiało nadstawia łepek, potem karczek, następnie kolejno cała reszta kręgosłupa iiii... fik

A po kilku, kilkunastu minutach fikołków i nadstawiania do drapania wszystkiego łącznie z jajkami przypomina mu się, że przecież on dziki jest i ludzia się boi
Baśka dołączyła do Elitarnego Klubu Kotów-Zdobywców Gremlinowa

Czyli kolejny kot, który się wspina po ciuchach na najwyższą półkę w garderobie, żeby się zadekować w pudłach z pościelą

Czyli są już trzy klubowiczki: Delicja, Mamysz i Baśka

Reszta na szczęście jest bardziej przypodłogowa
Poza tym Baśka się uwzięła na Taćkę
Wszystkie zdrowe i żarte. System nocny "Mamuśka w łazience, Mamyszon w kuchni, reszta zamknięta w sypialni" przywrócił w chałupie błogi spokój, a ja się mogę wyspać

No i się biorę do roboty
