Wzięłam byłam i padłam .... puściła mi adrenalina z ostatnich tygodni ...
Leżałam i wcale nie pachłam ...

(dla niezorientowanych - to jest to, co wg Gibutkowej na pewnym bazarku- Duża powinna robić, tzn. leżeć i pachnieć ...

) Poza tym pachnieć już nie ma czym, Pokerek wszystko wyniósł na bazarek ... zostawił mi tylko mydło "biały jeleń" ...
Chłopak się trzyma ... ale ma już dosyć transportera, swojej ukochanej budki w której siedzi na kroplówkach ... i ogólnie jak to określiła wetka - "nudzi się"...W klinice nalał na podłogę ... to chyba też dobry objaw, bo dotychczas sikał w transporterze na podkłady, swój kocyk albo budkę ... Wenflon ciągle się trzyma

... jutro i tak trzeba wyjąć, bo już za długo ... Za kciuki nieustająco dziękujemy ...No i wszystkim, którzy Pokerkowe bazarki odwiedzają...