Czy ona ma jakieś szanse? JUŻ CHYBA NIE!!!!Warszawa

Rózia znajdzie domek, na pewno :ok:

to do góry Rózia!!!

Zyta Felicjańska pisze:Mnie też obchodzi
Wcale nie jest brzydka bardzo ładna tylko taka wystraszona.....

Witam i też się nie zgadzam, że brzydka... !!!
Ja myślałam, że biorę najbrzydszego kota na świecie...
A jak się odpasł i stres z niego zszedł to wygląda jak egipski posążek...

Kciukasy dla Rózi i domku! :ok:

DAWNO CIĘ NIKT NIE ODWIEDZAŁ KOTEŃKO :kotek:

Cześć Słonko!

Klementyna

śliczna koteńka, tylko taka biedna...

Śliczna Klementynka ,ale już zupełnie inna mina ,w przychodni była wystraszona.

za domek dla koteczki :ok:

Puszatku, jaki domek

Ona jest w domu. I nie mam zamiaru nawet jej robić ogłoszeń, kto weźmie kilkunastoletnią, bezzębną, warczacą przy dotknięciu kotkę? Ma swoją miejscowkę na oknie, tam sobie śpi, albo wygląda przez otwarte okno (jak jest słońce to się grzeje), raz dziennie schodzi zrobić siku na podłoge w przedpokoju, ignorując liczny szlak kuwet po drodze, ożywia się tylko jak kroję wołowinę, wtedy miałczy.
Mam kilkanaście zdrowych, młodych, pokastrowanych i szczepionych kotów których nikt nie chce, mam nawet długowłosego MCO o którego były 2 telefony od 3 miesięcy.

Kotka ma u mnie dożywocie, dość się już natułała. Pewnie ktoś umarł a rodzina wystawiła starą kotkę na podwórko. Jakbym dorwała sk... :twisted:

podziwiam Cię za to co robisz i ile serca w to wkładasz
po prostu nie znajduję słów uznania

Anielka, a jak ona dogaduje się z Helgą i Burką? W miarę ok?

I jest bardzo ładna. Serio!

Helga to jej chyba jeszcze nie zauważyła. Klementyna urzęduje w salonie, 2 dni mieszkała w łazience, ale na piorącej pralce kiepsko się śpi, no a w salonie grzeje kaloryfer. :mrgreen:

Helga nie wskakuje na parapet w salonie, łazi na wycieczki i śpi ze mną w sypialni. Wczoraj pobiła nowego Rudego. Burka siedzi z karcerze, od kiedy nie ma Bajki jest to jej ulubione miejsce, też zasadniczo wychodzi tylko do kuwety i do miski.
Klementyna warczy na koty, kiedy próbują blisko poidejść albo ją obwąchać, ale jedno warknięcie wystarczy i dają jej spokój. Na parapecie nikt jej nie niepokoi i jest ciepło od kaloryfera i od słońca. Wodę pije z kubeczka, je z porcelanowego talerzyka

Wszystkie moje 4 stare kotki (Niespodzianka, Helga, Burka, Klementyna) mają ten sam schemat "obsługi" : dwa razy dziennie jedzenie wysokiej klasy (czyli mięso albo Royal) w malej ilości, odrobina przysmaku (pasztet) , siku raz dziennie na podłoge albo na szafkę (Burka się zawsze załatwia do kuwety), kupa raz na 2 dni. Spanie w ciepłym miejscu. Zakaz zbliżania dla kotów poniżej roku, kocięta to jakieś dziwne meteory.

to genialnie, że Burka jako jedyna "wolożyjąca" z tej ekipy kuwetkuje. Tamte damy kalać łapetek żwirkiem nie będą :roll:

Śliczna Klementynka

Anielka, ja bym rozważyła danie Jej domu, ale te 200 km mogłoby być dla Niej zabójcze, skoro tak źle znosi podróże

Czy ona ma jakieś szanse? JUŻ CHYBA NIE!!!!Warszawa

Kto przegląda forum