Helga to jej chyba jeszcze nie zauważyła. Klementyna urzęduje w salonie, 2 dni mieszkała w łazience, ale na piorącej pralce kiepsko się śpi, no a w salonie grzeje kaloryfer.

Helga nie wskakuje na parapet w salonie, łazi na wycieczki i śpi ze mną w sypialni. Wczoraj pobiła nowego Rudego. Burka siedzi z karcerze, od kiedy nie ma Bajki jest to jej ulubione miejsce, też zasadniczo wychodzi tylko do kuwety i do miski.
Klementyna warczy na koty, kiedy próbują blisko poidejść albo ją obwąchać, ale jedno warknięcie wystarczy i dają jej spokój. Na parapecie nikt jej nie niepokoi i jest ciepło od kaloryfera i od słońca. Wodę pije z kubeczka, je z porcelanowego talerzyka
Wszystkie moje 4 stare kotki (Niespodzianka, Helga, Burka, Klementyna) mają ten sam schemat "obsługi" : dwa razy dziennie jedzenie wysokiej klasy (czyli mięso albo Royal) w malej ilości, odrobina przysmaku (pasztet) , siku raz dziennie na podłoge albo na szafkę (Burka się zawsze załatwia do kuwety), kupa raz na 2 dni. Spanie w ciepłym miejscu. Zakaz zbliżania dla kotów poniżej roku, kocięta to jakieś dziwne meteory.