e-dita pisze:karolcia_0 pisze:e-dita pisze:Nadrabiam tygodniowe zaległości na forum i doczytuję dopiero teraz.
Karolcia_0, super że przygarnęłaś ciężarną kotkę, ale dlaczego nie zawiozłaś jej od razu na sterylizację aborcyjną?
hmm... nawet mi to w sumie przez myśl nie przeszło... kotka dwa i pół tygodnia po przybyciu urodziła, nie wiem czy to nie za późno na taką sterylizację. trudne pytanie, nie wyobrażam sobie, że mogłabym zabić te koty... kotkę teraz na pewno wysterylizuję (wcześniej "mieszkała" w pubie i właściciel nie pomyślał, stąd maluchy).
Nie napiszę, że rozumiem, bo nie rozumiem. Sterylizację aborcyjną można przeprowadzić do ostatniego dnia ciąży. Myślałam, że nam wszystkim zależy na tym, żeby nie rozmnażać kotów; Karolcia, podchodząc do sprawy tak jak Ty, zabijam dziesiątki kotów, bo tyle mogłoby sie urodzić słodkich brzuszków - praktycznie każda wolnożyjaca kotka złapana teraz, jest w ciąży. Szczerze mówiąc, to cieszę się, że te kociaki jednak nie przyjdą na świat i że dzięki temu co robimy, w Szczecinie jest kilka miejsc, w których nie będzie kociąt w tym roku.
Ja też nie napiszę, że rozumiem. Jestem jak najbardziej za sterylizacją kotek wolno żyjących, ale w moim przekonaniu jeżeli już się tak stało, że kotka jest w ciąży i stać mnie na odchowanie małych oraz mam na to czas, to watro dać im szansę, w moim mniemaniu niczym się nie różnią od innych, nowo narodzonych czy żyjących już kotów. Takie jest moje zdanie. Nie chciałabym zostać źle zrozumiana, jestem absolutnie za sterylizacją kotek, sama zawożę takie do tozu. Po prostu bym nie potrafiła. Rozumiem, że mała liczba przyszłych domów i tak dalej, ale jak ktoś chce małego kota, to w 99% przypadków, nie zdecyduje się z braku takowych na dorosłego.