Ratunku - Łódź - 7 kotów do zabrania. Ich pani umiera...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 15, 2011 12:36 Re: Ratunku - 7 kotów w potrzebie. Ich pani umiera...

Babcia raczej juz nic nie nazbiera bo nie ma sily i prawie nie wychodzi z domu.Trzeba bedzie tak kombinowac po kolei z kotami i ze chore niby do lecznicy.

Dorato

 
Posty: 189
Od: Pt sty 28, 2011 19:07

Post » Pon maja 16, 2011 12:41 Re: Ratunku - 7 kotów w potrzebie. Ich pani umiera...

Wczoraj wezwalysmy Pogotowie do babci bo tylko lezy ,pije i nic nie chce jesc,wyglada jak ,,truposz,,.Ale babcia nie wyrazila zgody na zabranie jej,jesli juz to w poniedzialek,i dostalo nam sie od Pogotowia ze na darmo ich sciagnelismy moze tam ktos ma zawal umiera a oni tutaj musza byc.Zbadali ja na wszystkie strony,zmierzyli cukier,ktory miala prawie 400.Nakrzyczeli ze nie bierze tabletek,ale ona zapomina.Jak powiedzialam do synusia zeby przypilnowal matke to prawie skoczyl mi do oczu i gdyby nie panowie z pogotowia to bym oberwala.

Dorato

 
Posty: 189
Od: Pt sty 28, 2011 19:07

Post » Pon maja 16, 2011 12:49 Re: Ratunku - 7 kotów w potrzebie. Ich pani umiera...

No super...
Współczuję...
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 16, 2011 12:57 Re: Ratunku - 7 kotów w potrzebie. Ich pani umiera...

Z tego powodu synus ma pierwsza grupe na glowe tzw ,,zolte papiery,, i na dodatek jak mamusia byla jeszcze w pelni sil to go ubezwlasnowolnila.

Dorato

 
Posty: 189
Od: Pt sty 28, 2011 19:07

Post » Pon maja 16, 2011 18:18 Re: Ratunku - 7 kotów w potrzebie. Ich pani umiera...

Rano u babci byla opiekunka spoleczna a o 17 psychiatra i pogotowie i babcie sila zabrano do szpitala.Jaka ona strasznie wyniszczona-skora i kosci,zanik miesni i nawet ma juz odlezyne,chociaz czasami pochodzi i posiedzi.Wydawalo mi sie ze odlezyny maja tylko ci ktorzy dlugo leza.Ale to tez od cukrzycy bo rany nie chca sie goic.WYDAJE NAM SIE ZE BABCIA JUZ NIE WROCI ZE SZPITALA.JEST BARDZO ZLE I CO Z KOTAMI!!!!! Nawet syn sie poplakal i pierwszy raz szkoda mi sie go zrobilo.

Dorato

 
Posty: 189
Od: Pt sty 28, 2011 19:07

Post » Pon maja 16, 2011 18:25 Re: Ratunku - 7 kotów w potrzebie. Ich pani umiera...

Żeby tylko znowu ich nie wyrzucił na ulicę...
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 16, 2011 18:28 Re: Ratunku - 7 kotów w potrzebie. Ich pani umiera...

Nie wyrzuci bo ubolewa ze te koty to caly swiat matki.

Dorato

 
Posty: 189
Od: Pt sty 28, 2011 19:07

Post » Pon maja 16, 2011 19:37 Re: Ratunku - 7 kotów w potrzebie. Ich pani umiera...

Dorato pisze:Nie wyrzuci bo ubolewa ze te koty to caly swiat matki.

Chociaż tyle ... :(
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 16, 2011 20:18 Re: Ratunku - 7 kotów w potrzebie. Ich pani umiera...

Urabiajcie teraz synka żeby oddał ze dwa najbardziej chore koty. Mówcie, ze jest okazja, ze jak mama wróci to one będą już zdrowe i ...... wrócą . Dla Was będzie to najlepsze - im więcej teraz wyciągniecie tym mniej będzie później razem do "zagospodarownia". A synek powinien to kupić....
Obrazek Obrazek

AlfaLS

 
Posty: 620
Od: Pon sie 10, 2009 22:07
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto maja 17, 2011 8:49 Re: Ratunku - 7 kotów w potrzebie. Ich pani umiera...

Tylko gdzie je umiescic?

Dorato

 
Posty: 189
Od: Pt sty 28, 2011 19:07

Post » Wto maja 17, 2011 9:55 Re: Ratunku - 7 kotów w potrzebie. Ich pani umiera...

Zawsze Ci łatwiej umieścić dwa niż kilka naraz.......
Obrazek Obrazek

AlfaLS

 
Posty: 620
Od: Pon sie 10, 2009 22:07
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto maja 17, 2011 10:35 Re: Ratunku - 7 kotów w potrzebie. Ich pani umiera...

piękne koty i smutne ich życie... :(
dobrze, że mają WAS :ok: i szansę.. trzeba działać!

chyba lepiej zabrać koty, nawet do czystej piwnicy...niż mają być w tym syfie i bez pewności, co syn z nimi zrobi.. niestety nie znam takiego miejsca.. :( może popytać administrację?
ktoś ma piwnicę? itp.?
każdy pretekst dobry, leczenie na pewno..., przegląd i na koszt nie syna..
jak wszystkie będą już w kupie, to można zacząć akcję z ogłoszeniami...
foty są dobre, koty piękne.. może znajomy wet mógłby je przetrzymać choć kilka dni?

wiem, pomysły łatwo mieć, gorzej z realiami.. jak takie miejsce znaleźć?
ja byłabym za szybką ewakuacją kotów.. ale, właśnie!, gdzie?

trzymam mocno!

może dopiszcie do tytułu wątku - Łódź!!!!
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 17, 2011 13:56 Re: Ratunku - 7 kotów w potrzebie. Ich pani umiera...

Wlasnie Marzena poszla do prezesa Spoldzielni z prosba o lokum dla kotow,i prawdopodobnie we czwartek po poludniu chcemy zrobic szybka tzn pol godzinna akcje wylapania kotow W TRANSPORTERY .Aby sprawnie to poszlo to PROSBA O POMOC KTO MOZE POMOC NAM !!!!

Dorato

 
Posty: 189
Od: Pt sty 28, 2011 19:07

Post » Wto maja 17, 2011 14:01 Re: Ratunku - 7 kotów w potrzebie. Ich pani umiera...

świetna sprawa!!! trzymam za akcję :ok: , niestety w czwartek pracuję do 19.00
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 17, 2011 14:15 Re: Ratunku - Łódź - 7 kotów do zabrania. Ich pani umiera...

Ja niestety za daleko....... :(
Obrazek Obrazek

AlfaLS

 
Posty: 620
Od: Pon sie 10, 2009 22:07
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot], Szymkowa i 426 gości