piękne koty i smutne ich życie...
dobrze, że mają WAS

i szansę.. trzeba działać!
chyba lepiej zabrać koty, nawet do czystej piwnicy...niż mają być w tym syfie i bez pewności, co syn z nimi zrobi.. niestety nie znam takiego miejsca..

może popytać administrację?
ktoś ma piwnicę? itp.?
każdy pretekst dobry, leczenie na pewno..., przegląd i na koszt nie syna..
jak wszystkie będą już w kupie, to można zacząć akcję z ogłoszeniami...
foty są dobre, koty piękne.. może znajomy wet mógłby je przetrzymać choć kilka dni?
wiem, pomysły łatwo mieć, gorzej z realiami.. jak takie miejsce znaleźć?
ja byłabym za szybką ewakuacją kotów.. ale, właśnie!, gdzie?
trzymam mocno!
może dopiszcie do tytułu wątku - Łódź!!!!