
Och, biedny Miś, Misiu uśmiechnij się!
Ja to biegam jak szalony po zrobieniu wiadomego. Duża mówi, że chyba świętuję odzyskaną lekkość:mrgreen:
Dokem Andźki podziwiamy, chociaż ja też lubię popacać Dużą po twarzy o 5 rano, bo to najlepsza pora na głaski

Ale sznurówki by chyba nie zdzierżyła...
Pociesz Misia, Ptaszku!
Pozdrawiam Waszą Ogromną Kocią Bandę
Badylek