kamari pisze:Witaj Kasiu![]()
tak na szybko dostałam tylko trociny, później podjadę po jakiś drewniany "żwirek", może dostanę pigwę.
Na razie mam Myszola całego utytłanego trocinami, bo koniecznie trzeba się było w nich wytarzać



Ach, przeżywałam to z wiórkami...

Chciałam trochę zaoszczędzić, ale efekty były takie, ze trociny pojawiały się w każdym zakątku mieszkania.
Sama najbardziej przekonana jestem do pigwy. Chociaż oczywiscie nie jest to ściółka idealna.
Zacytuję opinię ze strony Krakvetu, pod którą też mogłabym się podpisać:
Witam. Chciałam napisac o uzywaniu tego żwirku. Mam bardzo dużo kotków i osiem kuwetek. Przede wszystkim z mojego doświaczenia i innych bardzo zakoconych wynika ,że do kuwety należy sypać małą porcję żwirku ja sypię trzy najwyżej cztery garście zależnie od rozmiaru kuwetki.( z każdej kuwetki korzysta kilka kotów) Wtedy tartak ogranicza się do okolic kuwetki. Za to należy często zmieniać. Ja robie to dwa razy dziennie więc nie mam czasu na zabawy ze żwirkiem. ten wrzucasz do toalety w razie potrzeby przecierasz kuwetkę sypiesz dwie trzy garsci i już. W ciągu dnia sprzątam w razie potrzeby kupki. Oczywiście jest dużo zamiatania ale szczerze mówiąc przy betonitowych nawet najlepszych było tyle samo trudniej się zmywał i wolę wdychać pył drzewny niż betonitowy i jeszcze to wynoszenie betonitu na śmietnik. Przy pigwie jest kilkakrotnie szybciej, kilkakrotnie taniej i wielokrotnie mniej pracy. Gdybym miała wybór to chyba tylko silikon ale musiałabym być bardzo bogata. Mam 17 kotków i zużywam mniej niż dwa opakowania pigwy przez tydzień bez oszczędzania, odzielania już zniszczonego żwirku itp. Możecie więc ocenić koszty i wysiłek. Pigwa naprawdę się opłaca i jest produktem naturalnym. Pozdrawiam kociarzy.
http://www.krakvet.pl/podsciolka-drzewn ... -7445.html