Tygrys i Karmel - nowe zdjęcia str. 7

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 26, 2004 23:35 Rosną koty, rosną kłopoty...

Czas leci, koty rosną, Tygrys staje się młodzieńcem

Obrazek
Obrazek
Karmel też powoli dorasta, choćiaż jeszcze taki dzidziuś z niego

Obrazek
Obrazek

ale bawić lubi się najbardziej
Obrazek

a szczególnie z Tygrysem
Obrazek
Obrazek

Tygrys staje się niejadkiem, martwi mnie to. Przemrożona wołowinka nie smakuje już, kurczaczek - raczej nie, jedyne co jeszcze da się zjeść to RC, ale też tylko swieżo nasypany, bo jak poleży ze 2 godzinki to już tego też nie ruszy. Coraz bardziej mnie to martwi
Obrazek
Z Karmelkiem jest odwrotnie - suchego nie rusza, ale za to mięsko Obrazek tylko mu dać, nie wybrzydza, smakuje kurczaczek i wołowinka Obrazek próbowałam namoczyć mu suche, ale się obraził Obrazek co też mu dałam zamiast prawdziwego mięska.
Tak więc mam dwa kotki o odmiennych gustach kulinarnych.
Ale ten Tygrys to poważnie mnie martwi, czy on nie za mało je Obrazek
Obrazek Obrazek

Wiosna

 
Posty: 371
Od: Czw lip 15, 2004 19:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 26, 2004 23:56

Ty się tym jedzeniem za dużo nie martw :wink: Koty, mając pełne miski, wybierają, co każdy lubi. Ja mam tak samo, nie przejmuj się. Jeden waruje w kuchni, coby nie pominąć momentu krojenia mięsa, drugi łaskawie nie tyka takich rzeczy i je tylko RC, pracowicie przewracane przez pańcię paluszkiem w misce, bo musi widzieć, że ja coś w tej rzeczonej misce robię, bo jak nie, to nie je i już. Bo znaczy wtedy, że stare i niedobre :wink: Jedna moja pochłaniaczka Finia, jadłaby wszystko, cokolwiek jej dać, a druga baba je codziennie co innego i to jest dopiero problem...nigdy nie wiem, co dzisiaj będzie jej smakowac :wink:
I w ten sposób metodą prób i błędów żyjemy i mamy się dobrze :D :D
Czego i Tobie życzę :D :D :D
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 27, 2004 9:02

U mnie jest podobnie. rakietka wcina miesko (szczególnie surowe) aż jej sie uszy trzęsą. Pchełka surowego w ogóle nie bedzie jeść. Za to Mały je wszytsko co mu pod nos podedkam i ndlatego jego imię przestaje powoli byc adekwatne do rozmiarów :? .
a co do gustów kulinarnych to Rakietka po prostu uwielbia, przepada i nie wiem jeszcze jak to nazwać za surowa ryba. Jak mam zamiar robic na obiad to najpierw musze tz-a prosic o trzymanie Rakiety w solonie na siłe dosłownie, bo ona na zapach surowej ryby dostaje totalnego swira. Nio czasem jej cos sie tam dostanie, ale ona potrafi mi np. za ogon ze zlewu wyciągnąć taka rybke i gnać z nia w dziure jakąś. Zrobiła mi tak z flądrami, przywieźliśmy troche z wakacji. Kurcze przepraszam ja sie tu tak w nieswoim watku rozpisuje. :oops:
Dlaczego czasem zmuszani jestesmy do robienia rzeczy których nie chcemy robić. :(

Siebaska

 
Posty: 310
Od: Pt lip 09, 2004 23:45
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt sie 27, 2004 9:39

a co tam, moja tez ma rybnego swira;) moglaby mordowac z ryba w zebach :twisted:

patrze na karmelka i tygryska i ech zaczynam sie martwic.. moj stefanek w dalszym ciagu na wycieczce.. chodza sluchy ze w okolicy gina rude koty.. TYLKO rude. kiedys na tej samej zasadzie ginely co ladniejsze szczenieta, mojej babci czarna jamniczke ktos zabral z ogrodzonego pdworka:/ ale to bylo dawno.. powiedzcie mi, na co komu moze sie przydac wielki rudy kocur..niekastrowany:/ mi sie kojarzy tylko jakas hodowla na produkcje rudziakow nastawiona ale to chyba bezsensu nie..?

loeb

 
Posty: 791
Od: Pon lip 05, 2004 17:45
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt sie 27, 2004 9:46

Z trudem mi to przechodzi ale może na

futerko....
ObrazekObrazek
Obrazek

Matylda

 
Posty: 174
Od: Czw sie 12, 2004 20:21
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt sie 27, 2004 10:09

z rudego kota?@@ w pregi?@@ nawet sie ludziom nie da wmowic ze to krolik..

chyba ze..@@ na takie antyreumatyczne..? o jezu to mi nie przyszlo do glowy ..

loeb

 
Posty: 791
Od: Pon lip 05, 2004 17:45
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt sie 27, 2004 10:17 Rosną koty, rosną kłopoty

Matylda Obrazek co proszę? już kiedyś spotkałam się z takim określeniem. Co to znaczy? na co komu futerko z kota? toć to nie lis do licha, a i lisów na szyjach już raczej nie widuję, no chyba, że w Zaduszki na cmentarzu, ale to też na paniach raczej starszej daty Obrazek kota nie widziałam ani jednego
Obrazek Obrazek

Wiosna

 
Posty: 371
Od: Czw lip 15, 2004 19:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 27, 2004 11:32 Re: Rosną koty, rosną kłopoty

Wiosna pisze:Matylda Obrazek co proszę? już kiedyś spotkałam się z takim określeniem. Co to znaczy? na co komu futerko z kota? toć to nie lis do licha, a i lisów na szyjach już raczej nie widuję, no chyba, że w Zaduszki na cmentarzu, ale to też na paniach raczej starszej daty Obrazek kota nie widziałam ani jednego


Kilka lat temu na olsztynskim bazarze widzialam czlowieka z NARĘCZEM
kocich skór :strach: :strach: :strach: "Na reumatyzm"! Roznych: czarnych, rudych, pręgowanych...
Mnie sie slabo na ten widok zrobilo.
Dzis inaczej juz bym zareagowala :cry:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt sie 27, 2004 11:45

Co za ludzie... kazdy wie, ze na reumatyzm kocia skorka jest najlepsza... pod warunkiem, ze reszta kota jest w srodku i te skorke grzeje 8)
izza & Bajka + Sharky

izza

 
Posty: 804
Od: Pt wrz 26, 2003 14:32
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt sie 27, 2004 11:52 Rosną koty, rosną kłopoty

Niedobrze mi się zrobiło, co za ludzie Obrazek ktoś jeszcze wierzy w takie przesądy? na reumatyzm to są maści w aptekach - skuteczne Obrazek a jak komuś pomaga kocia skórka to woda święcona też mu pomoże, a jak nastąpi cud to nawet lepiej Obrazek
Obrazek Obrazek

Wiosna

 
Posty: 371
Od: Czw lip 15, 2004 19:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 30, 2004 16:59

No rude koty mają "coś" w sobie, wie o tym każdy rudo-zakocony, flooda malec jest piękny, ale moje też nie od macochy na dowód zdjątka:
http://upload.miau.pl/22820.jpg
http://upload.miau.pl/22821.jpg
http://upload.miau.pl/22822.jpg
http://upload.miau.pl/22823.jpg
http://upload.miau.pl/22824.jpg
no kocham te rudzielce, nie mogę się doczekać kiedy urosną i będą prawdziwymi tygrysami wrrrr Obrazek
Obrazek Obrazek

Wiosna

 
Posty: 371
Od: Czw lip 15, 2004 19:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 30, 2004 17:08

Wiosna pisze:Obrazek


A gdzie to się towarzystwo wybiera na tym "kuniu" ??!! 8O :lol: 8O :lol:

Suonko

 
Posty: 396
Od: Wto lip 27, 2004 9:19
Lokalizacja: Gdynia Obłuże

Post » Pon sie 30, 2004 18:01

patataj, patataj - to jest ich ulubiona zabawka Obrazek
Obrazek Obrazek

Wiosna

 
Posty: 371
Od: Czw lip 15, 2004 19:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 30, 2004 18:06

Jakie one piekne :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88323
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon wrz 06, 2004 21:49

Uwielbiam moje koty. Uwielbiam jak Karmel gdy tylko usiądę wskakuje mi na kolana, ugniata sobie miejsce, przytula się do mnie, zasypia i mruuuczy. Tygrys układa się jak najbliżej może, muszę uważać przy wstawaniu żeby go nie nadepnąć. Kiedy wezmę go na kolana wpycha łepek pod dłoń, żeby go głaskać i mruczy jeszcze głośniej od Karmelka. Wtedy mały robi się zazdrosny (tylko o kogo? pewnie o Tygrysa Obrazek) i też chce na kolanka. No to wtedy robi się fajnie. Zostaję przygnieciona przez dwa koteczki Obrazek , kolan jest trochę za mało, chyba muszę się utuczyć, żeby oba się zmieściły jak urosną Obrazek takie to są moje skarby.
Obrazek Obrazek

Wiosna

 
Posty: 371
Od: Czw lip 15, 2004 19:06
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 155 gości