

Karmel też powoli dorasta, choćiaż jeszcze taki dzidziuś z niego


ale bawić lubi się najbardziej

a szczególnie z Tygrysem


Tygrys staje się niejadkiem, martwi mnie to. Przemrożona wołowinka nie smakuje już, kurczaczek - raczej nie, jedyne co jeszcze da się zjeść to RC, ale też tylko swieżo nasypany, bo jak poleży ze 2 godzinki to już tego też nie ruszy. Coraz bardziej mnie to martwi

Z Karmelkiem jest odwrotnie - suchego nie rusza, ale za to mięsko



Tak więc mam dwa kotki o odmiennych gustach kulinarnych.
Ale ten Tygrys to poważnie mnie martwi, czy on nie za mało je
