Wątek dla nerkowców - VI prośba o zamknięcie

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie maja 15, 2011 12:35 Re: Wątek dla nerkowców - VI

jaki jest koszt EPO?
Jutro zadzwonię do naszej wet, ona napisała mi w mailu że możemy rozważyć podawanie erypropoetyny, ale tzreba się zastanowić, czy warto go męczyć kolejnymi terapiami. Już chyba nawet Ona w Binga nie wierzy :(

Biniek miał oznaczane żelazo 15,6 (norma od 12,2 do 38) - ktoś pytał.
(tzn takie było miesiąc temu)
Irracjonalnie poprawił mu się jonogram (potas, fosfor, wapń - lepsze) Ale ta morfologia poleciała na łeb na szyję

jaguarius

 
Posty: 292
Od: Nie lis 11, 2007 15:40

Post » Nie maja 15, 2011 12:44 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Jedna ampułkostrzykawka Aranesp 20 (wystarczy na trzy razy) kosztuje w przybliżeniu 200zł.
Ja bym się nie zastanawiała zwłaszcza, że zwykle trochę trwa zanim się to uda kupić (przynajmniej w Lublinie miałam problem).
Poza tym zbyt późne podanie nie przyniesie efektu.
Grzywka w oczekiwaniu na aranesp miał zrobioną transfuzję - koszt mniejszy (pod warunkiem, że krew od znajomego dawcy) ale nie każdy wet się podejmie.
Koszt krwi z banku (jeśli uda się ją zdobyć) jest zdecydowanie wyższy.
W każdym razie Grzywce pomogła sama transfuzja + suplementacja żelaza z wit. B12 i kwasem foliowym.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie maja 15, 2011 18:57 Re: Wątek dla nerkowców - VI

jaguarius pisze:jaki jest koszt EPO?
Jutro zadzwonię do naszej wet, ona napisała mi w mailu że możemy rozważyć podawanie erypropoetyny, ale tzreba się zastanowić, czy warto go męczyć kolejnymi terapiami. Już chyba nawet Ona w Binga nie wierzy :(

Biniek miał oznaczane żelazo 15,6 (norma od 12,2 do 38) - ktoś pytał.
(tzn takie było miesiąc temu)
Irracjonalnie poprawił mu się jonogram (potas, fosfor, wapń - lepsze) Ale ta morfologia poleciała na łeb na szyję


Morfologia nie jest jeszcze bardzo zła- spokojnie. Po podaniu Yennie pierwszy raz aranespu dowiedziałam się, że wskazaniem do podania erytropoetyny jest HCT poniżej 19 (Yenna miała 20.9 więc się teoretycznie nie kwalifikowała).

Jedna ampułkostrzykawka 10 mikrogramów kosztuje około 100zł. Gdybyś miała problem z kupnem możesz zadzwonić albo napisać maila do Amgen Polska- napiszą Ci do której apteki w pobliżu dostarczają leki. W Łodzi do tej pory był zawsze następnego dnia.

Aranesp podaje się raz na 3 tyg- miesiąc- porównanie kosztów EPO (podawanego jednak częściej) i podobno większe bezpieczeństwo (syntetyczna darbepoetyna podobno nie wywołuje wstrząsów po podaniu i nie powoduje powstawania przeciwciał) mnie przekonała do Aranespu. U Yenny z poziomów: HCT- 20,9, HGB- 5,5, RBC- 3,71 po jednorazowym podaniu wszystko wróciło do normy. Podaliśmy jej jeszcze jedną dawkę po miesiącu i jak na razie przerwa bo jest nadal w niskiej normie.



avild pisze:A teraz pytanie z innej beczki. Mieliście kiedyś taki problem: kot wsuwa żarełko jak opętany, po trochu to, tamto, mlekiem popije (dla kotów - jedyna jego przyjemność, ale daję odrobinę), a potem siup - wymiotuje wszystko, co zjadł. Jest tego całkiem sporo.


U mnie w taki sposób raz na kwartał wymiotuje nie nerkowa, długowłosa kocica- u niej tak objawia się zakłaczenie.... Niestety chociaż oczywiste jest, że powinna jeść odkłaczacze i jedyną która ich nie lubi :evil:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 15, 2011 19:21 Re: Wątek dla nerkowców - VI

wjwj1 pisze: Ana, zdobyłaś interesujące Cię informację o CaxP czy podesłać coś?

Trochę tak, ale zawsze ciekawam nowego.
Masz linki, czy podrzucić Ci mail?
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24798
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Nie maja 15, 2011 19:45 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Slonko_Łódź pisze:(...)
Morfologia nie jest jeszcze bardzo zła- spokojnie. (...)

Ja nie byłabym taka spokojna. Moim zdaniem morfologia jest zła.
Zwłaszcza, że jak napisała jaguarius "poleciała na łeb, na szyję".
Sam hematokryt teoretycznie jeszcze nie kwalifikuje do podania darbepoetyny.
Ale oprócz hematokrytu ważny jest poziom erytrocytów i hemoglobiny a one są niskie.
Niska hemoglobina to niedotlenienie tkanek, w tym - nerek.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie maja 15, 2011 22:03 Re: Wątek dla nerkowców - VI

PcimOlki pisze:
wjwj1 pisze:....
BTW, o nerkowych badaniach w PL nie słyszałem ...

Podobno wetka avild prowadzi. :wink:



:P

jeśli praktykę na setkach zwierzaków można nazwać badaniami, to tak, na badania z prawdziwego zdarzenia po prostu nie ma kasy i, na razie, zainteresowania, niestety nawet u tych podobno najlepszych wetów. niestety na to chyba sobie poczekamy :(
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 15, 2011 22:10 Re: Wątek dla nerkowców - VI

pixie65 pisze:
Slonko_Łódź pisze:(...)
Morfologia nie jest jeszcze bardzo zła- spokojnie. (...)

Ja nie byłabym taka spokojna. Moim zdaniem morfologia jest zła.
Zwłaszcza, że jak napisała jaguarius "poleciała na łeb, na szyję".
Sam hematokryt teoretycznie jeszcze nie kwalifikuje do podania darbepoetyny.
Ale oprócz hematokrytu ważny jest poziom erytrocytów i hemoglobiny a one są niskie.
Niska hemoglobina to niedotlenienie tkanek, w tym - nerek.


Zgadzam się. Behemot miał hematokryt 33, Lechowski powiedział, że za wcześnie weszliśmy z EPO - ale mam wrażenie, że to jest bardzo niebezpieczne podejście (i, niestety, częste): czekać, aż będzie źle. A można nie zdążyć. Ja bym już podała.

Czy EPO, czy Aranesp, Twoja decyzja. Może faktycznie to drugie jest skuteczniejsze. W Warszawie EPO jest dosyć łatwo zdobyć, jest w lecznicach. Koszt zależy od dawki. Behemot waży 2,7 kg (zawsze był drobny), więc jakoś chyba taniej wychodzi.

U nas podanie raz na tydzień insulinówką przestało być problemem, kwestia wprawy. Kot nie zauważa ;) Ale faktycznie, jeśli można rzadziej, to tylko zysk.

Ważne - trzeba suplementować żelazo w kwasem foliowym i wit. B, bo ten nadmiar erytropetyna szybko zeżre i będzie jak u nas. Behemot miał powyżej normy, Lechowski stwierdził, że to nie anemia na tle niedoboru, więc odstawić. Żelazo spadło do 7...
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 15, 2011 22:13 Re: Wątek dla nerkowców - VI

ana pisze: Akurat nie u nerkowca...
Bywa u łakomczuchów, gdy się bez opamiętania najedzą zwłaszcza suchej karmy (pęcznieje w żołądku) albo mięsa.
Trzeba kontrolować ilość pochłanianej naraz karmy.


Wszystkim dziękuję za odpowiedź.

Dziś Behemot nie dostał mleka i nie wymiotował. Mam wrażenie, że tej zwróconej karmy zwykle było więcej suchej, więc może być tak jak mówisz - pęcznieje i to od mleka.

Poza tym on nie wsuwa na raz, tylko ze 20 razy dziennie po trochu i nie wymiotuje od razu tylko po kilku godzinach - jak wtedy zmierzyć, ile zjadł? :roll:
Ostatnio edytowano Nie maja 15, 2011 22:19 przez avild, łącznie edytowano 1 raz
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 15, 2011 22:17 Re: Wątek dla nerkowców - VI

wjwj1 i PcimOlki:

Dzięki za informacje o literaturze. Będę zgłębiać :)

Już sobie zamówiłam planszę dydaktyczną z nerką, układem moczowym i kocią anatomią :wink: Będę kuła, żeby nie gadać od rzeczy :D
A swoją drogą to się naszukałam, prędzej się kupi prącie konia w przekroju, niż planszę z kocią nerką :roll:

Jeszcze jedno pytanie - zdarzało się Wam przy kroplówce kota skaleczyć? Bo mnie wczoraj chyba tak :cry: Z punktu po wkłuciu po chwili poleciało trochę krwi. Gdzieś doczytałam, że może trafiłam w naczynie. Albo wkłułam się zbyt głęboko. Bosz, ale się zdenerwowałam :(
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 15, 2011 22:22 Re: Wątek dla nerkowców - VI

avild pisze: Jeszcze jedno pytanie - zdarzało się Wam przy kroplówce kota skaleczyć?
No pewnie.
Pomyśl sobie, że się biliście i przywaliłaś mu opazurzoną łapą. :wink:
Od razu nabierzesz dystansu...

ps. jeśli wymioty po kilku godzinach, to raczej brałabym pod uwagę co innego, niż przejedzenie :(
Pawik z przeżarcia u moich pojawia się dosyć szybko. Powiedzmy do pół godziny po jedzeniu.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24798
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Nie maja 15, 2011 22:53 Re: Wątek dla nerkowców - VI

ana pisze:
avild pisze: Jeszcze jedno pytanie - zdarzało się Wam przy kroplówce kota skaleczyć?
No pewnie.
Pomyśl sobie, że się biliście i przywaliłaś mu opazurzoną łapą. :wink:
Od razu nabierzesz dystansu...

ps. jeśli wymioty po kilku godzinach, to raczej brałabym pod uwagę co innego, niż przejedzenie :(
Pawik z przeżarcia u moich pojawia się dosyć szybko. Powiedzmy do pół godziny po jedzeniu.


Oj dystans... Tak... Mam fobię, że się przebiję do płuca :roll:

Zwykle przy kroplówkach krew leci ze mnie, bo się albo moje czarne słonko obróci i zębami za rękę złapie, albo ja się sama ukłuję, zbyt szybko uciekając z igłą :wink: Chociaż najczęściej nie zauważa :D

A co do wymiotów, to nadal myślę, że to ilość+mleko. Odwróciłam kolejność leków, z rana famidyna, a cerenia wieczorem. W ogóle jeśli wymiotować nie będzie to wycofam się z cerenii. Zastanawiałam się nad zwiększeniem dawki famidyny z 1/4 na 1/2 ale muszę skonsultować z wetką.

Chodzi o to, że ja już wiem, kiedy on wymiotuje, bo ma mdłości. Miauczy wtedy w charakterystyczny sposób, dość żałośnie. I to się zdarzało dość rzadko. A ostatnio kotek przychodzi do mnie (np. do łóżka), ja sobię myślę "Kochane maleństwo, przyszło się poprzytulać", a ten diabeł "rzyg" i wywala 10x3 centymetrów karmy na pościel. Może po prostu je, je, a w końcu się przepełnia i dlatego zwraca. Poza tym to jedzenie pachniało mlekiem.

Ciężko mi odstawiać coś, co sprawia mu przyjemność, ale chyba będzie trzeba :(
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 15, 2011 23:10 Re: Wątek dla nerkowców - VI

avild pisze:Poza tym on nie wsuwa na raz, tylko ze 20 razy dziennie po trochu i nie wymiotuje od razu tylko po kilku godzinach - jak wtedy zmierzyć, ile zjadł? :roll:


Czy to oznacza, że po kilku godzinach kocio nadal ma w żołądku pokarm, który nie został strawiony? Jeśli tak jest, to bardzo dużo to zmienia. Ja z wcześniejszego wpisu zrozumiałam, że wymioty następują bezpośrednio po jedzeniu lub do ok. 30 minut po. Biri w ten sposób wymiotowała kilka miesięcy temu. Na przykład 4 godz. po jedzeniu potrafiła zwymiotować pokarm, którego nie powinna już mieć w żołądku. To właśnie wtedy został wprowadzony Metoclopramid. Bardzo szybko pomogło i po niedługim czasie lek został odstawiony.
Obrazek
Obrazek

Edyta i Sebastian

 
Posty: 649
Od: Sob paź 28, 2006 21:36
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon maja 16, 2011 1:22 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Edyta i Sebastian pisze:
avild pisze:Poza tym on nie wsuwa na raz, tylko ze 20 razy dziennie po trochu i nie wymiotuje od razu tylko po kilku godzinach - jak wtedy zmierzyć, ile zjadł? :roll:


Czy to oznacza, że po kilku godzinach kocio nadal ma w żołądku pokarm, który nie został strawiony? Jeśli tak jest, to bardzo dużo to zmienia. Ja z wcześniejszego wpisu zrozumiałam, że wymioty następują bezpośrednio po jedzeniu lub do ok. 30 minut po. Biri w ten sposób wymiotowała kilka miesięcy temu. Na przykład 4 godz. po jedzeniu potrafiła zwymiotować pokarm, którego nie powinna już mieć w żołądku. To właśnie wtedy został wprowadzony Metoclopramid. Bardzo szybko pomogło i po niedługim czasie lek został odstawiony.


Właściwie to też miałam takie wrażenie, że już nie powinno tego jedzenia tam być. Co to by oznaczało? I jak w takiej sytuacji pomaga Metoclopramid?
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 16, 2011 5:20 Re: Wątek dla nerkowców - VI

Dzięki za wszystkie podpowiedzi.

Myślicie, że taki szybki spadek jest w ogóle możliwy?
Wyniki z 5maja .
rbc 6,5 (4,5-10)
hgb 93 (93-153)
hct 29% (28-49)
mcv 45 (39-52)
mch 14 (13-21)
mchc 313 (300-380)
rdw 16,5 (14-18)
plt (209 (100-514)
mpv 9,1 (5,0 -9,0) H

a te z 13 maja:

http://test.wduda.com/bingo_maj2011.jpg

W tak krótkim czasie się zmieniło

Pierwsze robione w lecznicy na miejscu, drugie labwet. Czy to, że ok 3h przed badaniem była kroplówka mogło wpłynąć na wynik. Zwykle robiliśmy kroplówkę wczesnym rankiem, a badania po 15 - tym razem kroplowka była bliżej badań.
EPO będzie u mojej wet.

jaguarius

 
Posty: 292
Od: Nie lis 11, 2007 15:40

Post » Pon maja 16, 2011 7:31 Re: Wątek dla nerkowców - VI

jaguarius pisze:... Czy to, że ok 3h przed badaniem była kroplówka mogło wpłynąć na wynik. ..

Jak najbardziej. Wszak wiekszość parametrów ma w mianowniku jednostkę objętości. Wieksza objętość powoduje niższe wskazania.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości