Pan, Pani zmarli, 8 kotów, - Pusia i Mitka DS, Enterek [']:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 15, 2011 12:23 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

Szalony Kot pisze:Podobno te wibracje są też bardzo wskazane dla ludzi na wszelkie schorzenia kości i stawów - dlatego ludzie, u których koty często siadają na kolanach mają mniejsze ryzyko osteoporozy - chyba nie pomyliłam nazwy.... :)


Moja Cindy tylko czeka, zebym usiadla wygodnie w fotelu i wyciagnela nogi na pufie to juz wskakuje na kolana i wibruje...a ja sie boje, ze dostane zakrzepicy bo krew ledwo dociera do stop...taki to slodki ciezar...no ale leczy mnie i siebie jak potrafi najlepiej :wink:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie maja 15, 2011 14:59 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

Filuś chory. Wymiotuje, kaszle. Byliśmy u weta, dostał leczenie objawowe, w gardle nic złego nie ma, brzuch w porządku. Biegunki też nie ma. Albo robale albo nie wiadomo co. :(
AnielkaG
 

Post » Nie maja 15, 2011 16:30 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

no żesz! co się dzieje z tymi kocikami?
Chyba jeszcze tylko Fiona nie chorowała?

Anielko, czy bierzecie pod uwagę kalici?
Zapalenie oskrzeli? Może w gardle dopiero się zaczyna coś kluć?

Mnie się wydawało, że oboje byli już odrobaczeni i zaszczepieni :roll:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie maja 15, 2011 17:17 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

esperanza pisze:Są neurolodzy w W-wie, ale np.Lenarcika nie polecam.
dr Olkowski chyba jest ok?
Co do badań ogólnych ja mogę polecić swoją wet, tylko to jest kawałek drogi od Ciebie delfinko, bo na Białołęce.
Dr Borkowska jest przez wielu forumowiczów polecana.

O, właśnie! Malibu była u dra Lenarcika. Dr Olkowskiego nie znam. Gdzie przyjmuje?
Mam dwoje świetnych wetów, w dwóch różnych lecznicach, niestety nie najtańszych, ale postawiłam na jakość.
Esperanza, czy piszesz o lecznicy na Śreniawitów? Bo jeśli tak, to tam też czasami jeździłam i było OK., ale faktycznie, trochę daleko
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie maja 15, 2011 17:19 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

felin pisze:Tak mi jeszcze przyszlo do glowy po przeczytaniu w nocy rozdzialu podręcznika neurologii: czy ona zawsze ma te incydenty nad ranem? Ile czasu zwykle mija od ostatniego posilku? [U dzieci - a to wszak dziecko - zdarzają się ataki padaczkowe z niedocukrzenia, ale przeważnie rano lub nad ranem i na czczo.] Czy widzialaś w trakcie jakieś ruchy galek ocznych? Czy zaobserwowalaś jak oddycha bezpośrednio przed? [Chodzi o to, że u dzieci ataki padaczkowe są czasem indukowane przez krótkie incydenty bezdechu sennego.] Czy zauważylaś czy przed zwiotczeniem jest moment napięcia mięśni? Czy ona ten rybny smrodek wydziela przed czy po?

Aha, jeszcze należaloby zbadać serce i nerki, bo ich schorzenia też mogą powodować ataki padaczki.

Ja wiem, że należy Palusię przebadać, ale ona jest jeszcze taka maciupeńka. Poczekam chociaż ze 2 tygodnie.

A teraz odpowiadam:
- w tej chwili już nie kojarzę dokładnie, w którym momencie czuć było rybą, choć mam wrażenie, że przed i w trakcie. Ostatnio ta woń albo była zmieniona, nierybna, choć nieprzyjemna, albo ja się już do niej przyzwyczaiłam
- kryzysy dotychczas zaczynały się średnim popołudniem, ok. 16-19, ostatni kilka godzin wcześniej, ok. południa
- zaczynały się przed posiłkami; jej przebudzenie się wiązałam ze zbliżającym się posiłkiem
- jadła co 3-4 godziny (nadal jest w tym cyklu)
- nie zauważyłam ruchów gałek ocznych; oczka najpierw były normalne, a zaraz potem zaczynały się zapadać i na nic nie reagowały, były nieruchome
- wydaje mi się, że przed kryzysem oddychała normalnie (ostatni atak rozpoczął się pod moją nieobecność, więc nie wiem)
- nie zauważyłam, czy przed zwiotczeniem ma zwiększone napięcie mięśniowe, natomiast w trakcie, hmm, ostatniej fazy „odchodzenia” są takie momenty, gdy się pręży, wygina, a nawet wstaje i próbuje zrobić parę kroków, po czym pada, cały czas nieprzytomna (tak właśnie było ostatnio)
Bardzo szybko się odwadnia. Stale mam pod ręką kroplówkę i podaję. Ponieważ gwałtownie wydala wszystkimi otworami, więc do kroplówki dodaję trochę dufalita,
Wstrzykując mam okazję upewnić się, czy jest jeszcze przytomna, czy nie. Na 5 razy tylko jeden raz zareagowała na wkłucie igłą. Każdy atak powoduje spadek wagi ciała, potem przez ok. 2 doby nadrabia.
Poza tym wszystkim jest przekochaną brzydulą, której próbuję zmienić imię. Diuna? :roll:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie maja 15, 2011 17:44 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

AnielkaG pisze:Filuś chory. Wymiotuje, kaszle. Byliśmy u weta, dostał leczenie objawowe, w gardle nic złego nie ma, brzuch w porządku. Biegunki też nie ma. Albo robale albo nie wiadomo co. :(

Miejmy nadzieję, że to nic poważnego. :( :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie maja 15, 2011 19:05 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

Delfinko mam na myśli lecznicę Canfelis na ul.Berensona. Mogę tam z Tobą pojechać.
Mysza, Beata i jeszcze sporo innych forumowiczek potwierdzi, że na prawdę warto zasięgnąć opinii dr Borkowskiej.

Dr Olkowski przyjmuje w Milanówku i na SGGW, ale nie mogę znaleźć info kiedy, więc pewnie trzeba zadzwonić i zapytać.
Książki po angielsku- pchli targ
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=155062

Obrazek Obrazek

esperanza

 
Posty: 1400
Od: Śro mar 23, 2005 9:53
Lokalizacja: Berlin/ Warszawa

Post » Nie maja 15, 2011 21:02 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

delfinka pisze:1. w tej chwili już nie kojarzę dokładnie, w którym momencie czuć było rybą, choć mam wrażenie, że przed i w trakcie. Ostatnio ta woń albo była zmieniona, nierybna, choć nieprzyjemna, albo ja się już do niej przyzwyczaiłam
2. kryzysy dotychczas zaczynały się średnim popołudniem, ok. 16-19, ostatni kilka godzin wcześniej, ok. południa
a - zaczynały się przed posiłkami; jej przebudzenie się wiązałam ze zbliżającym się posiłkiem
b - jadła co 3-4 godziny (nadal jest w tym cyklu)
3. nie zauważyłam ruchów gałek ocznych; oczka najpierw były normalne, a zaraz potem zaczynały się zapadać i na nic nie reagowały, były nieruchome
4. wydaje mi się, że przed kryzysem oddychała normalnie (ostatni atak rozpoczął się pod moją nieobecność, więc nie wiem)
5. nie zauważyłam, czy przed zwiotczeniem ma zwiększone napięcie mięśniowe, natomiast w trakcie, hmm, ostatniej fazy „odchodzenia” są takie momenty, gdy się pręży, wygina, a nawet wstaje i próbuje zrobić parę kroków, po czym pada, cały czas nieprzytomna (tak właśnie było ostatnio)
Ponieważ 6. gwałtownie wydala wszystkimi otworami, więc do kroplówki dodaję trochę dufalita,
Wstrzykując mam okazję upewnić się, czy jest jeszcze przytomna, czy nie. 7. Na 5 razy tylko jeden raz zareagowała na wkłucie igłą. Każdy atak powoduje spadek wagi ciała, potem przez ok. 2 doby nadrabia.
Poza tym wszystkim jest przekochaną brzydulą, której próbuję zmienić imię. Diuna? :roll:


No więc tak:
ad 1. uszkodzenie wątroby, zaburzenia metaboliczne, wada wrodzona?
ad 2. nie wyklucza niedocukrzenia; być może naczynioruchowe zaburzenia ciśnienia (wstajesz nagle - nie trzymasz ciśnienia - mdlejesz) albo wada serca [u kociąt glodzonych na wczesnym etapie życia często rozwijają się wady zastawkowe]? Przetrwaly otwór Botalla (wątpliwy, jeśli jest ruchliwa i nie męczy się przy tym)?
ad 3. przy atakach padaczkowych oczy "uciekają" do góry po serii szybkich ruchów (jeśli zaczyna się w czasie snu), ale nie istnieją objawy pewne na 100%
ad 4. bylo w poprzednim moim poście
ad 5. niedotlenienie
ad 6. j.w., puszczające zwieracze to najprawdopodobniej efekt kwasicy oddechowej
ad 7. zniesienie czucia powierzchownego - o niczym szczególnym samo w sobie nie świadczy i jest typowe przy wszelakich omdleniach, zaburzeniach świadomości i niedotlenieniu

Niestety, brak mi wiedzy weterynaryjnej, żeby to wszystko zlożyć do kupy. Może ktoś lepszy ode mnie się tu znajdzie.
Postuluję jednak: dokladne badanie krwi :arrow: morfologia z rozmazem ręcznym; biochemia : wątroba, nerki; jonogram (w tym wypadku może być bardzo ważny):!: Wykluczyć wszelakie robale :!:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 16, 2011 9:31 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

felin, jestem pod wrażeniem 8O
Słowo!
Pozwólcie pomyśleć, jak to najlepiej zrobić. Badania mogą być wykonane gdziekolwiek, a potem konsultacja u specjalisty? Czy najpierw konsultacja? Wydrukowałabym to co napisała felin, aby ułatwić lekarzowi początki znajomości z tym przypadkiem. Decyzję dotyczącą badań pozostawiłabym wówczas wetowi.

Odn. p.2 - nie wiem, czy doczytałaś, ale właśnie tak było. Ślepy miot siedział w klatce i od czasu do czasu kocięta były karmione strzykawką jakimś wiecznym mlekiem, zimnym i skwaszonym. Gdy to słyszałam ze szczegółami od jamcasicy, było mi niedobrze.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon maja 16, 2011 9:41 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

Filuś dziś zdecydowanie lepiej. Nie chowa się już, spał z Fioną na parapecie. Rano poszedł jeść. Już nie wymiotował. Oba koty były odrobaczne, ale tylko raz. Nie powtórzyłam, bo Filuś kiepsko je. Dziś dostanie leki i odorbaczenie w paście.
Trudno będzie Palusi pobrać badania, ona bardzo malutka jest. :(
AnielkaG
 

Post » Pon maja 16, 2011 9:44 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

Palusia podczas ostatniego kryzysu

Obrazek


Jestem przewrażliwiona na punkcie odrobaczania po tym, gdy jakiś pie...y wet zatruł kociaka świeżo przeze mnie wydanego do ds.
Dzieci były odrobaczane w ubiegłym tygodniu, po malutku. Hmm, nie wpłynęło to na wielkość brzuszków :roll: . Maluszki wyglądają jak rozdęte ropuchy na króciutkich, cienkich i krzywych nóziach. Jednak bardzo dzielnie potrafią biegać, gdy mają bodziec w postaci chodzącego żarcia, czyli mnie.
Przy następnym logowaniu wstawię sporo zdjęć.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon maja 16, 2011 10:53 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

Ale maleńka urosła 8O . Dopiero co można było zamknąć ją w dłoni :1luvu: .
Może Ksena (Xena) :D , to była taka wojownicza księżniczka, pozytywna postać.Palusia cały czas walczy o życie dla siebie......chociaż teraz to już bardziej Basia o nią walczy :wink: .
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Pon maja 16, 2011 11:11 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

MalgosiaZ pisze:Ale maleńka urosła 8O . Dopiero co można było zamknąć ją w dłoni :1luvu: .
Może Ksena (Xena) :D , to była taka wojownicza księżniczka, pozytywna postać.Palusia cały czas walczy o życie dla siebie......chociaż teraz to już bardziej Basia o nią walczy :wink: .

Moja córka nie widziała jej przez ostatnie 4 dni, spojrzała i zawołała: ależ ona urosła!!! Rośnie strasznie szybko. Już można powiedzieć, że będzie wysoką długołapną koteczką :lol:
Może być Ksena :ok: , bo poza wszystkim to świetnie leje maluchy, ale tak pozytywnie, wychowawczo, pac przez łepek, a potem przytula :ryk:
OK, będzie Ksena. Jamcasica, Anielka, nie zgłaszacie sprzeciwów?
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon maja 16, 2011 11:21 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

Przydałyby się też jakieś nazwy własne dla czarnuszków, aby je do dźwięków przyzwyczajać.
Mają u mnie zapewnione jeszcze 2 tygodnie, nieco dłużej niż przewidywała umowa z serotoninką, ale chciałabym je jeszcze zaszczepić.
A właściwie to nie dostałam jeszcze odpowiedzi od serotoninki ws szczepienia tych kociaków, które przyjęła :roll:

A teraz przedstawiam aktualny stan czarnuszków.
Za jakość fotek przepraszam.
Większość ie wymaga komentarza :mrgreen:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon maja 16, 2011 11:25 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

Aktualne parametry kociąt:

- Czarnuszek 1 - 285 g
- Czarnuszek 2 - 315 g
- Ksena - 435 g


Jutro co najmniej trzy koteczki będą sterylizowane. To będzie ciężki dzień dla wszystkich.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: emill i 48 gości