śliczna! Przez moją miłość do patyczaków bym ją chętnie wzięła...ale rozum mówi NIE
Poza tym, szukacie domu gdzie byłaby jedynaczką, a u mnie z tym byłby spoory problem
Chociaż, ja bym tak od razu jej nie skreślała towarzystwa... moja orientka jest we mnie zakochana a jednak mieszka z kilkoma innymi zwierzakami i nie jest tak źle
Myślę, że ze względu na swój charakter i gadatliwość orienty i syjamy często zachowują się dość nieciekawie przy pierwszych kontaktach z innymi kotami - wiem po swojej kici, ale moja czekoladka po kilku (przeważnie 4 dniach) prychania, syczenia i udawanego atakowania przyzwyczaja się do innych kotów... już nie mówiąc o tym, że z kotem na którego najdłużej syczała najlepiej żyje i nie wiem co by było gdyby go nagle zabrakło
Trzymam kciuki za najlepszy domek dla tej kici oczywiście... i życzę dużo cierpliwości w przewalniu maili typu "czy kotka jest płodna"
