A u mnie W czwartek przyjechała do mnie 15letnia Seniorka ze schronu w Krakowie - Rozalka Jesteśmy w trakcie leczenia okropnej anemii ale na pewno będzie dobrze! Rozalia to przekochana koteczka - miziak, rozmruczana nawet na stole weta. Chuda niesamowicie, z wylizanymi do skóry łapkami i ogonkiem ale tak pozytywnie nastawiona do życia! Cudo! Potem wrzucę zdjęcia
ich dwoje ... ok 10 lat - Warszawa - "nie jesteśmy potrzebni...ot stare koty, zawadzają...może każą nam umrzeć? " - kontakt: Satoru viewtopic.php?f=1&t=127409&start=15
Przy tym wiosennym wysypie kocich niemowląt tak trudno o dom dla 2 latków, a co dopiero biedni seniorzy mają robić - chociaż oni tacy cudowni i tak bardzo spragnieni miłości.