Groszek FeLV+ Szuka radosnego domu

asia2 pisze:chyba zaraz zawiozę Łatkę do lecznicy. Bardzo się męczy. Nic się nie polepsza.
Groszek jak małe dziecko. Biega, wygłupia się , nawet przyniósł Łatce myszkę, ktorą się przed chwila bawił.
Kochany berbeć.

Ojej,jaki Kochany Kocio :1luvu:

Łatka jest za TM

Asiu, przytulam

Spij spokojnie Koteczko [']['][']

Jednak?

Najważniejsze,że już nie cierpi ................

Ehh,co za życie........................

Asiu i ja tulam mocno jak tylko się da

Łaciu,śpij spokojnie [*][*][*]

Asiu, bardzo, bardzo współczuję :cry:

bardzo bardzo dziękuję za to, że Jesteście.

Grosiu dostał inteferon.
Zanim pojechaliśmy na zastrzyk, Groszek sam zapakował się do transportera. Przyjęłam to za dobry znak.

**Adopcje: 12 >>**

bulba pisze:Asiu, bardzo, bardzo współczuję

przytulam. :1luvu:

Łateczko [*] brykaj kociu szcześliwie za TM.

Tak mi przykro z powodu Łaci (*), chciałam napisać o kciukach również dla niej... :cry:

Najważniejsze, że już nie cierpi. Straszne te choroby, niby są remisje, poprawy, ale w sumie zawsze przychodzi taki moment, kiedy trzeba podjąć decyzję o skróceniu cierpień , które już do niczego nie prowadzą...

Asiu, bardzo mi przykro z powodu Łatki. :cry:

Przykro mi, Asiu

Łatko [*]

Asiu, trzymaj się dzielnie!

Groszek ma gorączkę. 40,3 stopnia.
Co teraz? dlaczego? Doły mi się robią ale takie wściekłe.

O nie

Groszku

nie wiem co to oznacza ale temperatura spadła do 39,5 bez mich działań. Jedyne co zrobiłam to nie zmieniłam porządku dnia Groszka mimo gorączki. Poszliśmy na ogródek, wyglądaliśmy przez balkon i bawiliśmy się.

Przejrzałam moje wpisy z okresu kiedy Grochu dostawał wcześniejsze "porcje" interferonu. Najbardziej interesowała mnie ta druga, po której w krótkim okresie czasu Groszek miał transfuzję. Drugie podanie było 30 marca przez 5 dni. Już 1 kwietnia miał gorączkę.Utrzymywała się przez 3 dni. 4 kwietnia ustąpiła. Odstawiliśmy 5 kwietnia tolfidynę a potem 7 kwietnia antybiotyk.
8 i 9 kwietnia było ok. Potem 10 gorączka i 11 też . 12 kwietnia dostał ceporex- antybiotyk. Wieczorem tego dnia Grosiu osłabł i 13 kwietnia jego obraz krwi kwalifikował się do transfuzji. Kot był prawie nieżywy. Co się wtedy stało? Mimo podania dwóch serii Virbagenu?
Brak mi wiedzy medycznej ale próbuję wyciągać jakieś wnioski z tego co jest mi znane . Teraz nie wiem czy idzie w dobrą stronę. Jeśli jutro nie będzie gorączki i Grochu nie zmieni się ani ciutkę , to uznam że jest szansa. A jeszcze bardziej będę o tym przekonana gdy będzie w porządku 23 maja.
Nie wiem , może lekarz zrezygnuje z podania wszystkich dawek interferonu? Nie sądzę jednak aby doszła do takiego wniosku. Tym bardziej, że interferon może dawać takie skutki uboczne.
Dobra. Nie nudzę. Czuwajcie nad nami i czarujcie

po interferonie tak może być organizm się broni przed obcym białkiem

bardzo mi przykro z powodu Łatki...

Groszek FeLV+ Szuka radosnego domu

Kto przegląda forum