Antoś i Zuzia. Nerwowo.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 11, 2011 1:06 Re: Antoś i Zuzia - moje futerka wreszcie w przyjaźni :)

Jesteśmy wreszcie razem :) Znowu! Powitaniom nie ma końca, futra ewidentnie się cieszą z powrotu do domu. Zaklimatyzowały się całkiem nieźle w tymczasowym miejscu, ale jednak - nie ma jak w domu :) Pewne pieszczoty i zachowania, stwierdzam to z samolubną radością, są jednak przeznaczone tylko dla stałych domowników :)
Zostałam już wycałowana przez Antosia, wyciumkana przez Zuzę, obydwa koty mruczą jak wściekłe.

Tęskniłam z nimi przeraźliwie, naprawdę... I są chyba jedynym powodem, przez który cieszę się z końca wakacji, bo tak ogólnie to dopadła mnie wiosenna deprecha - ciągle jest zimno i szaro, tak mało słońca... :(
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pon kwi 11, 2011 10:55 Re: Antoś i Zuzia - moje futerka wreszcie w przyjaźni :)

Liwia_ trzymaj się już niedługo i będzie ciepło i słonecznie. :D
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14766
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon kwi 11, 2011 15:57 Re: Antoś i Zuzia - moje futerka wreszcie w przyjaźni :)

Oby :) Na razie spojrzałam na prognozę pogody i miałam ochotę się rozpłakać, jak zobaczyłam przewidywane temperatury :? Cóż, lato w końcu MUSI nadejść, a póki co grzeją mnie 2 futrzane Słoneczka ;)

W nocy nie dało się spać, koty nadrabiały stracony czas ;)
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pon kwi 11, 2011 16:33 Re: Antoś i Zuzia - moje futerka wreszcie w przyjaźni :)

No też niestety słyszałam o tych prognozach. :twisted:

Ja mam jednego kota. Ale od kilku dni przechowuję kotunię po sterylce. I też słabo spałam tej nocy, bo jeden kot mi zajął poduszkę, a drugi kołdrę. Rano się obudziłam z koteczką przełożoną przez moją szyję. Mordkę sobie ułożyła na mojej twarzy. :kotek: :mrgreen:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14766
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon kwi 11, 2011 18:41 Re: Antoś i Zuzia - moje futerka wreszcie w przyjaźni :)

Za bezbolesny powrót do codzienności :ok:
A futerka masz bardzo dzielne.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw kwi 14, 2011 23:31 Re: Antoś i Zuzia - moje futerka wreszcie w przyjaźni :)

Powrót do codzienności jest BARDZO bolesny. A rano były 4 stopnie :cry:

mimbla64 - to przemiłą masz tymczasową koteńkę :) Antoś też kładł się tak na mnie na początku, w rezultacie czego przestał być tymczasem ;) Teraz na szyję pcha się raczej Zuza, przy czym pół biedy, gdy się położy i śpi - ona ma adhd i przeważnie zmienia pozycje bardzo często, łazi mi po twarzy i przede wszystkim - jak wampir szuka kawałka skóry, w który można byłoby się porządnie wessać. NIE DA SIĘ przy tym spać, choć sen mam kamienny ;)
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Czw maja 05, 2011 13:42 Re: Antoś i Zuzia - moje futerka wreszcie w przyjaźni :)

Co słychać u pięknot? :D
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw maja 05, 2011 21:59 Re: Antoś i Zuzia - moje futerka wreszcie w przyjaźni :)

U futerek dobrze, dziękujemy za pamięć :D
Przyplątała się obydwu infekcja oczek, ale wszystko jest już w porządku.
Kotki są dzielne, bardzo dzielne. Świetnie zniosły krótki wyjazd z nami, były bardzo grzeczne i spokojne w podrózy i na miejscu. No i są odważne, bardzo!
Antoś jest coraz bardziej okrąglutki, Zuzia zaś coraz więcej je, co nie przekłada się nijak na jej figurę - szczęściara....
I jak się okazało, bardzo lubi spacery! Nabyłam smyczkę ( w rozmiarze dla kociąt ;) ) i gdy temperatury są przyzwoite, bardzo chętnie chodzimy sobie po trawce :
Obrazek

Jedyne, co trochę mnie martwi, to tusza Antosia. Wcale nie je dużo.... Taka uroda? Staram się zapewniać mu więcej ruchu, ale Zuzia jest dużo zwinniejsza i Antoś w gonitwach za laserkiem czy piłeczką często przegrywa...
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Czw maja 12, 2011 15:19 Re: Antoś i Zuzia - moje futerka wreszcie w przyjaźni :)

Była już Zuzia w plenerze, dziś będzie Antoś - którego na spacerki wcale nie ciągnie. Antoś to poważny chłopczyk, który bardzo ceni sobie spokój domowych pieleszy ;)
Siła spokoju :
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Czw maja 12, 2011 15:33 Re: Antoś i Zuzia - moje futerka wreszcie w przyjaźni :)

A co on się będzie w plener pchał, tam już był...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw maja 12, 2011 22:28 Re: Antoś i Zuzia - moje futerka wreszcie w przyjaźni :)

Fakt :D Mądry kotek i tyle 8)
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pt maja 13, 2011 7:38 Re: Antoś i Zuzia - moje futerka wreszcie w przyjaźni :)

Zuzia jest naprawdę urocza :love:
A czarny kot...no cóż - ja jestem uzależniona :wink: :D

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 01, 2011 0:23 Re: Antoś i Zuzia - moje futerka wreszcie w przyjaźni :)

Hehe, kiedyś czarne koty jakoś mnie nie zachwycały... dopóki nie zobaczyłam zdjęcia Henia ;) Pamiętam do dziś tą fotkę, miał na niej oczka jak guziczki i najcudniejszy pyszczek świata. Krótko po tym trafiła do nas czarna Kenia, no a teraz prawie czarny Antoś i czarno-ruda Zuza, a ja zaczęłam uważać, że czarne koty są absolutnie najpiękniejsze :)

Dziś się okazało, że pulchniutki Antonio bardzo boi się burzy... Biedaczek wcisnął się w szczelinę w łazience i uspokoił się trochę dopiero noszony na rękach. Zuza za to, jako dziecię szatana ;) była wniebowzięta. Gapiła się przez drzwi balkonowe na szalejące błyskawice i zacinający deszcz i miała chyba wielką ochotę wyjść na balkon i podziwiać burzę z bliska. Ten kot nie jest normalny ;) Zuza ma też ostatnio zwyczaj przychodzenia na pieszczoty i ciamkanie o 3-4 nad ranem. Pobudka spowodowana przez ciumkanie skóry pod kolanem nie da się porównać z niczym innym, to tak niemożliwie łaskocze :twisted:

Spóźnia się nam paczka z zooplusa i "na przeczekanie" koty dostały RC. Nie wiem co jest grane, ale po Orijenie, Acanie i TotW ich kupy są niemożliwie... aromatyczne, a po RC jest dużo, dużo lepiej! Zastanawiam się, czy to nie oznaka, że powinnam postawić jednak na RC i nie pchać im na siłę tych najporządniejszych karm.
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Śro cze 01, 2011 7:37 Re: Antoś i Zuzia - moje futerka wreszcie w przyjaźni :)

Liwia_ pisze:...
Zuza ma też ostatnio zwyczaj przychodzenia na pieszczoty i ciamkanie o 3-4 nad ranem. Pobudka spowodowana przez ciumkanie skóry pod kolanem nie da się porównać z niczym innym, to tak niemożliwie łaskocze :twisted:

......



Może i upierdliwe to jest ale jakie urocze :) A Henio już nie ciamka...wyrósł z tego :crying:



Faktycznie dziecię szatana :lol: Chyba rzadko które zwierzę nie boi się burzy tak zupełnie.

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 09, 2011 9:44 Re: Antoś i Zuzia - moje futerka wreszcie w przyjaźni :)

Co tam słychać u koteczków? :)
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 330 gości